The Undead Unwanted Adventurer – recenzja anime.

The Undead Unwanted Adventurer recenzja anime

Wśród najpopularniejszych motywów w anime, czołowe miejsca zajmują historie, gdzie będący na dnie główny bohater w jakiś sposób zyskuje niesamowitą moc. Jednym z takich tytułów jest anime The Undead Unwanted Adventurer.

Rentt Faina od lat zajmuje się zabijaniem potworów. Jego marzeniem jest wspięcie się na sam szczyt hierarchii łowców. Sęk w tym, że zupełnie nie ma do tego talentu. Od dawna tkwi w martwym punkcie, zajmując się najdrobniejszymi zadaniami. Nieoczekiwane spotkanie z legendarnym smokiem i śmierć bohatera ostatecznie kładzie kres jego aspiracjom. Tylko, czy na pewno? Chłopak nie umiera, lecz budzi się już nie całkiem żywy. Od tej pory jest nieumarłym, który staje się coraz silniejszy, a wraz ze zdobytym doświadczeniem coraz mocniej ewoluuje, mogą w ten sposób spełnić swoje marzenie.

The Undead Unwanted Adventurer to więc przygodowa animacja z gatunku fantasy. W kolejnych odcinkach kibicujemy głównemu bohaterowi w jego staraniach, by spełnić swoje marzenie. Z drugiej strony wciąż zastanawiamy się, czy będzie jeszcze człowiekiem, czy może już na zawsze pozostanie nieumarłym. Oglądamy świat pełen potworów, magii, tajemniczych artefaktów z jego nietypowej perspektywy. Czeka nas tu mnóstwo akcji, niespodzianek i kilka zwrotów fabularnych.

Motywem przewodnim jest tu rozwój głównego bohatera. Nie tylko pod względem mocy i umiejętności, ale także charakteru. Rentt musi odnaleźć się w zupełnie nowych okolicznościach. Nie może tak po prostu pokazywać się wśród ludzi jako nieumarły. Z pomocą przychodzi mu jego najlepsza przyjaciółka, parająca się magią Lorraine, ale nawet ona nie może wesprzeć go we wszystkim. Bohater musi wykazać się swoim zdobytym przez lata doświadczeniem, które pozwala mu nie tylko na egzystencję wśród ludzi, lecz również na kontynuowanie swojej podróży ku spełnieniu marzeń.

Choć większość odcinków opiera się na schemacie jeden epizod – jedno zadanie, to zupełnie nie przeszkadza to w czerpaniu przyjemności z anime. Motyw odrodzenia jako nieumarły i odnalezienia się w tych okolicznościach jest bowiem oryginalny i świeży. Odnoszę jednak wrażenie, że sam świat nie został nam w wystarczająco szczegółowy sposób przybliżony. Bardziej zapamiętujemy tu poszczególne postacie czy zadania, niż odkrywamy tajemnice tego magicznego miejsca.

Najmocniejszym punktem The Undead Unwanted Adventurer jest jego główny bohater. Choć mamy tutaj wszystkie elementy, jakie kojarzymy z podobnymi produkcjami, to dochodzą tu interesujące rozważania na temat człowieczeństwa. W pewnym momencie Rentt zaczyna się bowiem zatracać i wydaje się, jakby instynkty potwora zaczynały przejmować nad nim kontrolę. Głowi się nad tym, ile z człowieka jeszcze w nim pozostało. Stanowi to jeden z najmocniejszych elementów animacji, który skłania nas do śledzenia kolejnych odcinków.

Poza tym sam Rentt jest postacią, z którą łatwo jest nam się utożsamić. To tzw. underdog, któremu chcemy kibicować. Większość z nas nie ma możliwości spełnienia części swoich marzeń, dlatego tym bardziej satysfakcję daje nam historia bohatera anime studia Connect.

Brakuje tu może trochę humoru, a wizualnie animacja niczym specjalnym się nie wyróżnia, ale sama historia i główny bohater zdecydowanie skłaniają widza do poświęcenia czasu tej produkcji.

Źródło: Crunchyroll YT.


Ocena anime The Undead Unwanted Adventurer. PLUSY: MINUSY:
Ciekawa i złożona postać głównego bohatera. Mało humoru.
Kilka oryginalnych pomysłów fabularnych. Nieco schematyczna struktura odcinków.
Przyjemna dla oka oprawa wizualna.  

 

The Undead Unwanted Adventurer.
7.5/10

Ocena:

Produkcja wnosząca odrobinę świeżości do gatunku dzięki oryginalnej historii i ciekawemu bohaterowi. Sprawia to, że tytuł zdecydowanie warty jest zobaczenia przez fanów wartkiej fantazyjnej przygody z odrobiną troszkę głębszych treści.


Komiksiarnia Dobra popkultura

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x