Recenzja komiksu – Asteriks: Imperium smoka.

Asteriks: Imperium smoka recenzja albumu

Dzielni Galowie mieli już okazję zapuszczać się dalej w świat niż tylko okolica ich wioski. Byli oni w Rzymie, zwiedzili Egipt a wraz z premierą albumu i filmu Asteriks: Imperium smoka przyjdzie im poznać uroki Państwa Środka.

Każdy, kto chociaż trochę interesuje się popkulturą i śledzi najnowsze premiery filmowe, z pewnością słyszał o nowej aktorskiej wersji przygód Asteriksa i Obeliksa. Film zadebiutował na światowych rynkach 1 lutego 2023 (w Polsce 10 lutego). Jak to zwykle bywa w przypadku dużych premier, każdy chce w jakiś sposób wykorzystać popularność danego dzieła. Dla znanych i lubianych Galów najlepszym dodatkiem jest oczywiście wypuszczenie na rynek nowego albumu. Asteriks: Imperium smoka nie jest jednak „zwykłym” komiksem, do którego mogli przywyknąć fani twórczości René Goscinnego. Zasadniczo to mamy tutaj do czynienia z książką dla młodszego czytelnika, której integralną częścią są świetnie wyglądające rysunki.

Asteriks: Imperium smoka recenzja - przykładowy rysunek
Przykładowy rysunek: Egmont Polska.

Jeśli chodzi o fabularną stronę tytułu, to stara się ona wiernie trzymać scenariusza filmu. Oczywiście ze względu na ograniczoną ilość miejsca historia jest uproszczona i skupia się głównie na najważniejszych wątkach. Tak jak zostało to już wspomniane, dwójka bohaterów wyrusza do Chin, gdzie czekać będą na nich mocno orientalne i szalone przygody. Opowieść Oliviera Gaya (scenarzysta) nie jest może nadmiernie odkrywcza czy zaskakująca. Nie można jednak jej odmówić wartości rozrywkowych, które powinny spodobać się młodszemu czytelnikowi (być może nawet rodzicom podczas wspólnej wieczornej lektury przed snem).

Tym, co najbardziej wyróżnia tytuł i sprawia, że naprawdę warto go mieć w swojej domowej biblioteczce, są wspomniane już rewelacyjne rysunki. Ilustrator Fabrice Tarrin postanowił bowiem nie inspirować się kadrami z filmu, a sięgnąć do korzeni serii. Jego dzieła są więc wielkim hołdem oddanym Alberto Uderzo. Wiele z cudownie prezentujących się kolorowych ilustracji wygląda wręcz tak, jakby wyszły spod ręki mistrza Uderzo.

Ceneo-reklama

Asteriks: Imperium smoka jest więc tytułem, po który naprawdę warto sięgnąć, niezależnie od tego, czy oglądało się już film, czy dopiero ma się zamiar to uczynić. W drugim przypadku album będzie wręcz doskonałą przystawką przed filmowym seansem.


  • Scenarzysta: Olivier Gay
  • Ilustrator: Fabrice Tarrin
  • Tłumacz: Marek Puszczewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 216×285 mm
  • Liczba stron: 48
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor

Komiksiarnia Dobra popkultura

Asteriks: Imperium smoka.
8/10

Ocena:

Rozrywkowa historia oparta na aktorskim filmie, która dodatkowo urozmaicona jest świetnie prezentującymi się rysunkami.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x