Uczennica i półdemon – recenzja mangi InuYasha #1

InuYasha #1 - recenzja

InuYasha to prawdziwa mangowa klasyka, która zjednała sobie na całym świecie ogromną rzeszę fanów (zresztą podobnie jak inne doskonałe dzieła Rumiko Takahashi). Jeśli ktoś jakimś cudem nie miał jeszcze okazji obcowania z tym tytułem lub pragnie go sobie odświeżyć, to nie ma ku temu lepszej okazji niż ukazujące się teraz wznowienie mangi (w formie 3 tomy w 1).

W bardzo dużym uproszczeniu InuYasha #1 to historia skupiająca się na losach pewnej zwyczajnej współczesnej nastolatki (Kagome), która w wyniku pewnego zrządzenia losu przedostaje się do innego świata (okresu). Uwalnia ona tam z zaklęcia pół-demona InuYashę, z którym zaczyna „współpracować”, aby odnaleźć wszystkie Klejnoty Dusz (których pożądają potężne demony, pragnące sprowadzić na świat zagładę).

InuYasha #1 - rysunek 1

Sam zarys fabuły jasno pokazuje, że mamy tutaj do czynienia z porcją dość typowej mangowej fantastyki. Autorka miesza tutaj sprawdzone motywy gatunku z elementami historii/wierzeń Japonii, nutką komedii, widowiskową akcją, odrobiną dramatyzmu i wątkami obyczajowymi. Wszystko to razem tworzy bardzo przyjemną w odbiorze historię. Wykreowany przez Rumiko świat jest więc fascynujący, ale niekoniecznie zachwycający. Tytuł ma już trochę lat na karku i dla współczesnego czytelnika nie będzie niczym innowacyjnym. Kiedyś pomysły autorki na rozwój fabuły mogły zaskakiwać, dziś występują one w prawie każdej pozycji tego typu. Jest typowy podział na dobro i zło, walka o przyszłość świata, różnorodni wyraziści bohaterowie i dopasowane do nich „backstory”. Nie zmienia to jednak faktu, że InuYasha była, jest i pewnie jeszcze bardzo długo będzie tytułem potrafiącym zapewnić odbiorcy masę przyjemnej rozrywki (a to jest najważniejsze).

Żadnych większych zastrzeżeń nie można mieć za to do oprawy graficznej. Retro stylistyka rysunków nadal wygląda świetnie i perfekcyjnie pasuje do samej fabuły. Zależnie od sceny prace Rumiko epatują szczegółowością, widowiskowością lub różnymi emocjami. Świetnie prezentuje się także nowe wydanie (trzy tomy w jednym), które zostało doskonale dopracowane. Świetna jakość druku, dobry jakościowo papier, niezłe tłumaczenie, wszystko to tworzy idealną całość.

Pomimo swoich pewnych wad, InuYasha #1 jest rewelacyjnym tytułem, który można polecić każdemu. Jeśli tylko szuka ktoś wciągającej, rozweselającej i angażującej historii fantasy, to pomimo wielu innych dostępnych na rynku pozycji, w pierwszej kolejności powinien zainteresować się tą klasyką.

InuYasha #1 - rysunek 2


Więcej dobrych mang i komiksów znajdziecie w księgarni Komiksiarnia.pl

Komiksiarnia Katowice

Klasyka fantasy.
8.5/10

Ocena:

Shōnenowa klasyka, która dziś może nie zachwyca swoją innowacyjnością, ale nadal potrafi zapewnić czytelnikowi gargantuiczną dawkę przyjemnej mangowej rozrywki.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x