Problemy dorastania – recenzja komiksu Weź się w garść

Weź się w garść - recenzja komiksu

Weź się w garść autorstwa Anny Krztoń to pozycja, która debiutowała na naszym rynku parę lat temu. Jeśli jednak ktoś nie miał przyjemności obcowania z tym dziełem w momencie jego premiery, to nie ma lepszej okazji do nadrobienia zaległości niż wznowienie tytułu wydane nakładem Wydawnictwa Komiksowego.

Mamy tutaj do czynienia z autobiograficznym dziełem komiksowym, zaliczanym do segmentu powieści dramatyczno-obyczajowych. Dość jasno precyzuje to, z jakimi treściami będzie miał tutaj do czynienia czytelnik i uświadamia potencjalnego odbiorcę, że nie będzie to dzieło z segmentu łatwych i nastawionych na zapewnienie prostej rozrywki.

Trzy nastolatki i piętrzące się problemy.

Historia skupia się tutaj na trzech nastoletnich przyjaciółkach: Idze, Asi i Ani. Autorka snuje tutaj opowieść o dorastaniu i piętrzących się problemach życiowych/emocjonalnych. Całość historii opowiedziana jest co prawda z jej perspektywy, jednak ona sama spycha się w komiksie na daleki plan, dużo więcej uwagi poświęcając dwójce pozostałych postaci.

Weź się w garść - rysunek 1

Każda z dziewczyn ma zupełnie inny charakter i inne problemy, które mają wpływ na jej życie. Dzielą one jednak niektóre wspólne pasje i starają się wspierać w trudnych momentach przekraczania bariery wieku dorosłego. Nie wszystkie tajemnice są jednak odkrywane przed przyjaciółmi i każda z nich prędzej czy później będzie musiała zmierzyć się z nimi samemu. Spektrum problemów jest tutaj dość szerokie np. rozwód rodziców, przemoc w rodzinie, brak akceptacji w otoczeniu, trudności w związkach. Niektóre z nich mogą być dość stereotypowe, inne zaś znacząco odbiegają od tego, z czym musi się mierzyć przeciętny młody człowiek. Niektóre z nich prowadzą jednak do poważnych zaburzeń emocjonalnych, kończących się depresją, której nie można bagatelizować.

Trudna tematyka, chaos i proza życia codziennego.

Komiks można potraktować zarówno jako próbę rozprawienia się autorki z trudną przeszłością, jak i zwróceniem uwagi szerszego grona odbiorców na problem depresji, która jest powszechniejsza niż mogłoby się to wydawać. Na pewno więc tytuł pod względem emocjonalności i większego przesłania jest pozycją wartościową.

Niestety nie obyło się tutaj bez pewnych wad, które znacząco wpływają na odbiór albumu. Cała historia przedstawiona jest tu w sposób nielinearny, przez co wydaje się być wyrwanym kawałkiem życia postaci bez należytego początku i z dość otwartym zakończeniem. Oczywiście można uznać to za ogromną zaletę tytułu, nadającą komiksowi niesztampowości. Ma to jednak również swoje negatywne cechy, którymi są dość chaotyczne momenty, w których trudno jest się połapać, co tak naprawdę autorka chciała w nich przekazać. Do tego dochodzą również pewne przydługawe sceny pokazujące „szarość” życia codziennego. Całość tej opowieści dodatkowo niekoniecznie będzie porywająca i do końca zrozumiała dla kogoś, kogo lata młodości nie przypadały na realia lat 90-tych.

Weź się w garść - rysunek 2

Rysunki.

Kreska autorki jest tutaj równie niesztampowa, jak sama treść. Jest to wiec kolejny element dzieła, który będzie różnie odbierany przez odbiorców. Artystka stawia na prosty styl (momentami nawet toporny), w którym nie przejmuje się dbałością o odpowiednie anatomiczne kształty pokazywanych postaci. W tle niektórych kadrów potrafi ona jednak ukazać pewną szczegółowość, nadającą rysunkowi odpowiedniej głębi (np. plakaty, książki). Na pewno nie można jednak odmówić jej pracom, epatowania wyrazistą emocjonalnością, która jest ważnym elementem komiksu. Najlepiej jest to chyba widoczne w scenach ze szpitala psychiatrycznego, obok których nikt nie będzie mógł przejść obojętnie.

Weź się w garść - rysunek 3
Przykładowe grafiki: www.wydawnictwokomiksowe.pl

Podsumowanie.

Polska obyczajowo-społecznymi komiksami stoi. Jest to stwierdzenie, z którym powinien się zgodzić każdy, kto bliżej śledzi nasz rodzimy rynek wydawniczy. Nie wiem, czy nasz kraj jest aż tak bardzo depresyjny, ale na pewno rodzimi twórcy potrafią tworzyć warte uwagi dzieła z tego segmentu. Nie inaczej jest w przypadku albumu Weź się w garść, który pomimo pewnych problemów stanowi tytuł, po który naprawdę warto sięgnąć.

OCENA:
7.5/10

Weź się w garść.

To komiks przepełniony emocjami, które będą udzielać się czytelnikowi i wymuszą na nim pewną refleksję zarówno nad samą historią, jak i trudami życia. Tytuł, któremu należy dać szansę, jeśli tylko szuka się czegoś „trudnego” i „nietuzinkowego”.


Dziękujemy Wydawnictwu Komiksowemu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x