Porcja „kosmicznej” niesamowitości – recenzja komiksu Usagi Yojimbo Saga Legendy

Usagi Yojimbo Saga Legendy - recenzja komiksu

Legendarny Ronin ponownie wzbogaca swoją osobą ofertę wydawnictwa Egmont i kolejny raz gotowy jest na dostarczenie czytelnikowi porcji niesamowitej rozrywki. Tym razem jednak w albumie Usagi Yojimbo Saga: Legendy na wszystkich zainteresowanych czeka coś więcej niż tylko „samurajskie opowieści”.

Tytułowe „Legendy” nie są kolejnym regularnym tomem serii. W przypadku tego albumu, mamy do czynienia ze zbiorem trzech dodatkowych historii, które dzieją się całkowicie na uboczu głównego cyklu. Dzięki temu Stan Sakai mógł całkowicie popuścić swoją wodzę wyobraźni i dostarczyć fanom Usagiego porcji wielkich niesamowitości. Na ponad 550 stronach komiksu można więc znaleźć historie wydane pierwotnie w tomach „Usagi w kosmosie”, „Senso” i „Yokai”.

Usagi Yojimbo Saga Legendy - rysunek 1
Przykładowe rysunki: Egmont Polska

Pierwsza z nich (najobszerniejsza) jak sama nazwa wskazuje, zabiera króliczego Ronina (wraz z czytelnikiem) w bezkres kosmosu. Na kolejnych stronach komiksu można znaleźć nowoczesne technologie, kosmitów, futurystyczne bronie, potężne statki czy akcję typową dla gatunku sci-fi. Jest to jednak tylko mały wycinek świetnie prezentującej się treści. Sakai bowiem bawi się tutaj konwencją „sci-fi”, dostosowuje ją do własnych potrzeb i tworzy z niej swoją wizję fantastyki, w której nie brakuje licznych odniesień do kultury Japonii i samurajskich motywów (dobrze znanych fanom cyklu). Mieszanka ta początkowo może wydawać się dość specyficzna, szybko jednak idzie się przekonać o tym, że wszystko jest tu doskonale dopasowane i gotowe do zapewnienia odbiorcy masy przyjemnej rozrywki.

Równie nietuzinkowa i ciekawa jest opowieść zatytułowana „Senso”. Tym razem autor bliżej trzyma się podstawowego cyklu, prezentując akcję dziejącą się dwadzieścia lat po wydarzeniach z sagi. Czytelnik obserwuje wojnę toczącą się pomiędzy panem Noriyuki i Hikiji. Ich konflikt niespodziewanie jednak zostaje przerwany, kiedy podczas bitwy pojawia się nowy przeciwnik. Od tego momentu opowieść znowu mocno wykracza poza „klasyczne” ramy, wprowadzając na karty komiksu między innymi wielkie roboty. Na sam koniec Sakai przygotował dla czytelników w pełni kolorową krótką historię („Yokai”) czerpiącą pełnymi garściami z japońskiego folkloru. Ponadto miłym dodatkiem do całości jest umieszczona w albumie galeria alternatywnych okładek i krótki wywiad z autorem.

Usagi Yojimbo Saga: Legendy jest więc tytułem, który sprawdzi się zarówno w przypadku całkowicie nowych czytelników (nieznających jeszcze sagi), jak i wiernych fanów, którzy pragną małej odmienności. Niezależnie od tego, do której grupy się ktoś zalicza, może być pewnym, że lektura komiksu zapewni mu sporo rozrywki.

Usagi Yojimbo Saga Legendy - rysunek 2


Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Porcja „niesamowitości”.
8.5/10

Ocena:

Kolejna odsłona przygód legendarnego Usagiego, która tym razem potrafi zapewnić czytelnikowi całkowicie nową dawkę komiksowych doznań.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x