Dawka różności – recenzja komiksu Historie prawdopodobne

Historie prawdopodobne - recenzja komiksu

Neil Gaiman to postać, której raczej nie trzeba przedstawiać miłośnikom dobrych komiksów. Autor stworzył wiele wspaniałych i mocno intrygujących tytułów, które wzbudzały zachwyt pośród pasjonatów powieści graficznych na całym świecie. Czy tak też jest w przypadku albumu Historie prawdopodobne, który pojawił się niedawno na naszym rynku?

Jeden album wiele opowieści.

Album składa się z czterech opowieści (Historie prawdopodobne; Tylko kolejny koniec świata, nic więcej; Studium w szmaragdzie; Problem Zuzanny i inne opowiadania). Każda z historii jest różna i nie są one ze sobą powiązane fabularnie. Jedynym ich wspólnym mianownikiem jest ich mocna nietuzinkowość. Wspomniany już Neil Gaiman jest tutaj co prawda autorem wszystkich historii, za scenariusze poszczególnych opowieści są jednak odpowiedzialni różni twórcy (Mark Buckingham, Philip Craig Russell, Rafael Albuquerque, Rafael Scavone). Mamy więc tutaj do czynienia z plejadą różnych nazwisk, które jednak mają już spore doświadczenie w tworzeniu komiksowych tytułów wartych uwagi.

Historie prawdopodobne - rysunek 1

Dla każdego coś dobrego.

Jak to zwykle w przypadku zbioru kilku opowieści bywa, ich poziom jest bardzo zróżnicowany. Tak jak zostało to już wspomniane, poszczególne rozdziały różnią się od siebie fabułą, klimatem, stylem prowadzenia opowieści, mniej lub bardziej oczywistymi nawiązaniami popkulturowymi, ogólną koncepcją historii czy samą oprawą graficzną. Każdy powinien więc znaleźć tutaj coś dla siebie, co mocniej przykuje jego uwagę. Na pewno jednak każda z historii jest na tyle „nietuzinkowa”, że warto im wszystkim dać szansę i podejść do nich bardzo indywidualnie.

Niesamowite pomysły.

Z całego albumu należy jednak mocniej wyróżnić dwie opowieści, które zdecydowanie wybijają się na tle całej treści. Pierwszą z nich jest Tylko kolejny koniec świata, nic więcej. Opowieść o morderczym wilkołaku przepełniona niesamowitym klimatem, groteskową kreską i protagonistami, którzy na długo zapadną w pamięć. Jeśli to dla kogoś mało, to całość historii toczy się w Innsmouth, co na pewno docenią miłośnicy Lovecrafta.

Historie prawdopodobne - rysunek 2

Drugim wartym wyróżnienia komiksem jest Studium w szmaragdzie. Sam tytuł powinien być już dla wielu mocno sugestywny. Mamy tutaj bowiem do czynienia z wariacją klasyki autorstwa Arthura Conana Doyle’a. Kryminalne zacięcie opowieści zderza się tutaj z elementami mitologii wspomnianego już H.P. Lovecrafta. Taki „mix” może wydawać się na pozór dość dziwaczny, o dziwo jednak treści te dość dobrze wzajemnie się uzupełniają i tworzą historię, którą pochłania się błyskawicznie z wielkim uśmiechem zadowolenia na twarzy. Baczne oko czytelnika znajdzie w tym rozdziale również inne „ciekawe” nawiązania do innych dzieł popkulturowych.

Historie prawdopodobne - rysunek 3
Przykładowe rysunki: egmont.pl

Pozycja warta uwagi.

Historie prawdopodobne to intrygujący i na swój sposób ciekawy zbiór opowieści stworzonych przez Neila Gaimana. Niektóre z nich zapewniają czytelnikowi naprawdę solidną porcję rozrywki, inne zaś należy zaliczyć do segmentu przeczytać-zapomnieć. Na pewno jest to pozycja, po którą w pierwszej kolejności powinni sięgnąć wielcy fani tego autora. Cała reszta czytelników może poczekać na jakąś dobrą promocję, aby móc skonfrontować się z dziełami mistrza.

OCENA:
7.5/10

Historie prawdopodobne.

Historie prawdopodobne to nieprawdopodobne opowieści, które mogą zapewnić sporo czytelniczej frajdy. Niektóre z nich naprawdę mocno się wyróżniają i swoją „nietuzinkowością” mogłyby zawstydzić nie jedno pełnoprawne dzieło.


Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x