Recenzja komiksu – Lazarus #4.

Lazarus tom 4 recenzja

Nadeszła wojna. Po burzliwym spotkaniu rodzin dochodzi do otwartego konfliktu. Pozycja Carlyle’ów podupada, a głowa rodziny zostaje otruta. W tym trudnym momencie dzieci nestora rodu Malcolma będą musiały poradzić sobie z rodziną Hocków. Zaczyna się wyścig z czasem. Jego stawką jest przeżycie bohaterów, ale także dalsze losy świata. O tym, jak dalej potoczy się ta historia, przekonujemy się z lektury komiksu Lazarus #4.

Tym razem Rucka, Lark i Arcas koncentrują się na dwóch głównych wątkach. Pierwszy z nich toczy się w gabinetach. Obserwujemy jak rodzina Carlyle’ów wykorzystuje swoje umiejętności politykowania. Sojusznicy nie są bowiem już tak pewni co do stania ramię w ramię z nimi. Drugi wątek ma z kolei miejsce na froncie. Forever wraz z małą grupką żołnierzy ma misję odbicia strategicznego punktu, który może przeważyć o losach wojny. Rusza więc do miasteczka Duluth, by otworzyć przestrzeń powietrzną dla swojej rodziny.

Lazarus tom 4 - grafika 1

Z jednej strony przyglądamy się zimowym, niebezpiecznym przestrzeniom Duluth i samobójczej wręcz misji Forever. Wśród zgliszczy budynków toczy się walka na śmierć i życie, a nasza bohaterka do takiej jest w końcu stworzona. Mamy zatem Lazarusa rodziny Carlyle’ów w naturalnym środowisku. Ma ona okazję wykazać się nie tylko swoim przygotowaniem fizycznym, ale także strategicznym zmysłem. Oba te elementy w jej przypadku robią ogromne wrażenie. Jest jednak niespodzianka. Nie wszystko idzie bowiem po jej myśli. To może spowodować porażkę, co ciężko sobie wyobrazić po lekturze ostatnich trzech tomów.

Lazarus #4 porusza też ważny wątek, jakim jest przywództwo w rodzinie. Malcolm został otruty, a lekarze robią wszystko co mogą, by postawić go na nogi. Nie wygląda to jednak najlepiej. Zastępuje go jego najstarszy syn Stephen. Choć z początku wydaje się poważnym i kompetentnym kandydatem na to stanowisko, to szybko dostrzegamy, że nie jest do tej roli stworzony. Mówiąc krótko i dosadnie, brakuje mu do tego jaj. Te ma z kolei Johanna, jako czytelnicy wiemy jednak, że nie można jej ufać.

Akcja komiksu nieustannie się rozwija. Historia jest bogata w świetnie napisane wątki. Jest stworzona dla dojrzałych, wymagających czytelników. Ten gęsty klimat, kolejne sekrety wychodzące na jaw i wysokie stawki, o jakie walczą rodziny oraz ich poszczególni członkowie, czynią Lazarus świetnym tytułem. Nie inaczej jest w czwartym tomie, do którego przeczytania gorąco was zachęcam.


  • Scenarzysta: Greg Rucka
  • Ilustrator: Michael Lark
  • Wydawnictwo: Taurus Media
  • Format: 170×260 mm
  • Liczba stron: 160
  • Oprawa: miękka
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor

Komiksiarnia Dobra popkultura

Lazarus tom 4: Trucizna.
8/10

Ocena:

Kolejne odcienie wciągającej, trzymającej w napięciu historii rodziny Carlyle czynią kolejny tom komiksu Lazarus doskonałą lekturą.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x