Czasami w komiksach bardziej przemawia do nas treść ukryta przez twórców w fabule niż ich styl czy ilustracje. Przesłanie daje nam do myślenia i choć możemy nie podziwiać danego tytułu pod innymi względami, to zostaje z nami na długo. Jednym z takich przypadków jest najnowsza propozycja wydawnictwa Nagle Comics, czyli Kroma.
Autor komiksu Lorenzo De Felici przenosi nas do zupełnie innego świata. Jak dowiadujemy się z kolejnych stron, z ludzkości ocalała jedynie garstka osób. Powodem tego ma być zemsta niejakiego Króla Kolorów. Pragnie on zemsty, a przez to człowiek stał się zwierzyną. Poza murami Bladego Miasta, stanowiącego schronienie ludzi czyhają gigantyczne, zabójcze jaszczurki. Jedynym sposobem na obronienie się przed nimi jest pozbawienie wszystkiego kolorów. Tak oto w tej szarości i nijakości poznajemy bohaterów komiksu Kroma.
Główną rolę odgrywa tutaj tytułowa Kroma. Jest ona uwięziona z powodu jej kolorowych oczu. Gdy jednak o jej istnieniu oraz fakcie, że jest człowiekiem, a nie żadnym demonem dowiaduje się jeden z uczniów zarządcy Bladego Miasta, udaje jej się uciec. Z pierwszej ręki mamy okazję zaobserwować piękno świata pełnego żywych, dynamicznych barw w kontraście do szarości i nijakości ludzkiej egzystencji. Poznajemy skalę zagrożenia, jakie stanowią wspomniane jaszczury i zastanawiamy się czemu ludzie nie spróbują stawić czoła potworom.
Historia wciąga. Wraz z poznawaniem sekretów tego świata w naszej głowie pojawiają się kolejne pytania. Czy opowieść dotycząca Króla Kolorów jest prawdziwa? Czy nie ma już tutaj odważnych ludzi? To tylko kilka z nich. Zarówno ta ludzka szarość, jak i barwna natura robią ogromne wrażenie pod kątem wizualnym. Niektóre z ilustracji naprawdę zapierają dech w piersiach.
Można przyczepić się tu do faktu, że Kroma bardziej skupia się na kreowaniu świata przedstawionego z charakterystycznymi dla niego elementami niż na rozwoju postaci. Tak naprawdę ktokolwiek mógłby wcielić się w główną rolę i wielce prawdopodobnie nasze wrażenia byłyby identyczne. Zabrakło mi tej możliwości złapania głębszej więzi z bohaterami komiksu. Poza tym momentami fabuła jest nieco chaotyczna i skaczemy od jednego wątku do kolejnego, co potrafi nieco wytrącić czytelnika z równowagi.
Komiks potrafi zaskoczyć brutalnością i krwawością scen walki. Z początku myślałem, że tytuł ten spokojnie poleciłbym zarówno dorosłym, jak i dzieciom. Jednakże niektóre pojedynki ludzi z naturą mrożą krew w żyłach. Im dłużej czytamy, tym więcej tajemnic odkrywamy. W końcu na jaw wychodzi prawda o tym świecie, Królu Kolorów, jaszczurach i Kromie. Myślę, że wielu z was lektura naprawdę wciągnie i podekscytuje. Pamiętajcie jednak, że fabuła jest tutaj trochę jak sinusoida i po lepszych momentach potrafią nadejść słabsze. Nie zniechęcajcie się, a z pewnością docenicie wiele walorów tej historii, o których napisałem.
- Scenarzysta: Lorenzo De Felici
- Ilustrator: Lorenzo De Felici
- Tłumacz: Olga Mysłowska
- Wydawnictwo: Nagle Comics
- Format: 210×280 mm
- Liczba stron: 192
- Oprawa: twarda
- Druk: kolor
- Data wydania: 22 marzec 2024
Komiks do recenzji dostarczyło wydawnictwo Nagle Comics. Album można również znaleźć w ofercie Komiksiarnia Katowice.
PLUSY: | MINUSY: | |
Piękne rysunki. | Zbyt mało miejsca na rozwój postaci. | |
Ciekawy świat przedstawiony. | Momentami historia jest niepotrzebnie zbyt brutalna. |
Kroma.
Ocena:
Choć poziom fabuły jest bardzo nieregularny, a bohaterom przydałoby się nieco więcej charakteru, to Kroma zachwyca wizualnie i opowiada o sile kłamstwa i prawdy.