OKP Dolores tom 5: Piaski Tishali – recenzja komiksu.

OKP Dolores tom 5: Piaski Tishali  recenzja

Przygody byłej zakonnicy, która wyruszyła w bezkres galaktyki, w celu odkrycia tajemnicy swojego pochodzenia doczekały się już piątego tomu. Pora więc sprawdzić, czy album OKP Dolores tom 5: Piaski Tishali trzyma poziom poprzednich odsłon i czy kolejny raz twórcy potrafią dostarczyć czytelnikowi mocnej dawki kosmicznych wrażeń.

Statek Dolores wraz ze swoją załogą utknął na planecie Tishal. Miejsce to najeżone platformami wiertniczymi wydobywającymi bogactwa planety dla Ligi Kupców, zdecydowanie nie jest rajem. Wszechobecny pył unoszący się w powietrzu sprawia bowiem, że córka Mony ma ogromne problemy z oddychaniem, a każdy kolejny dzień coraz bardziej niszczy jej płuca. Młoda matka jest więc zdesperowana, aby jak najszybciej wyrwać się z tego piekła. Drogą do celu ma być dołączenie do sfory bezdusznych najemników, którzy planują wyprawę łupieżczą.

Didier Tarquin w piątym tomie cyklu kontynuuje opowieść w swoim charakterystycznym i dynamicznym stylu. Decydując się sięgnąć po ten album, można być więc pewnym, że pod jego twardą oprawą znajdziemy wartki kosmiczny western, który potrafi zapewnić fanom gatunku sporo dobrej rozrywki.

Nie należy jednak oczekiwać od historii niczego rewolucyjnego. Autorzy dość mocno opierają się tu bowiem na ogólnie przyjętych schematach kosmicznej opery. Sprawdzone rozwiązania zostały tu wykorzystane do pokazania różnych ludzkich dramatów. Począwszy od determinacji Mony, aby za wszelką cenę ratować córkę (nawet przekraczając pewne granice), kończąc na motywacji głównego antagonisty (który nie jest jednoznaczny).

Wątki poświęcone psychice postaci są naprawdę niezłe. Jeszcze bardziej można je docenić, patrząc na mocno ograniczoną ilość stron albumu. Twórcy doskonale bowiem wykorzystali tu każdy panel komiksu, aby mocno przykuć uwagę czytelnika. Intrygująca dawka dramatyzmu ma jednak pewien wpływ na samą akcję. W przeciwieństwie do poprzednich tomów jest tu trochę mniej widowiskowo, ale na pewno nie nudno.

Najmniejszych uwag nie można mieć tu zaś do oprawy rysunkowej. Grafika już w poprzednich odsłonach wyglądała fantastycznie, tutaj zaś Didier Tarquin jeszcze bardziej podkreśla swój artystyczny geniusz. Na szczególną uwagę zasługują tu zwłaszcza kadry pokazujące miejsce akcji, które jest jednocześnie mocno niegościnne, ale posiada w sobie swój niezaprzeczalny urok.

OKP Dolores tom 5: Piaski Tishali  recenzja - przykładowy rysunek.
Przykładowe rysunki: Egmont Polska.

OKP Dolores tom 5 jest więc naprawdę niezłym przedstawicielem kosmicznych westernów, po który powinien sięgnąć każdy fan gatunku. Cykl ponadto nadal się rozwija, co dodatkowo zachęca do jego śledzenia i wyczekiwania następnego tomu.


  • Scenarzysta: Lyse Tarquin, Didier Tarquin
  • Ilustrator: Didier Tarquin
  • Tłumacz: Maria Mosiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 216×285 mm
  • Liczba stron: 64
  • Druk: kolor
  • Data wydania: 28 luty 2024

Komiks do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont. Więcej dobrych komiksów można znaleźć w ofercie Komiksiarnia Katowice.


Ocena komiksu OKP Dolores tom 5. PLUSY: MINUSY:
Ciekawe i złożone postacie. Mniejsza dawka akcji niż w poprzednich odsłonach.
Intrygujący scenariusz. Na kolejny tom pewnie przyjdzie nam znowu długo poczekać.
Piękna oprawa rysunkowa.  

 

OKP Dolores tom 5: Piaski Tishali,
8/10

Ocena:

Ciekawa kosmiczna historia skupiająca dużą uwagę na wewnętrznych rozterkach niejednoznacznych bohaterów.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x