Black Kiss tom 1 – recenzja komiksu.

Black Kiss tom 1 recenzja komiksu

Kontrowersyjność, mrok, wyuzdanie, perwersja, strach. Wszystkie te elementy można znaleźć w albumie Black Kiss tom 1 autorstwa Howarda Chaykina. Dziele, które od momentu swojej premiery 1988 roku rozpala umysły dorosłych czytelników, którzy nie boją się dużej dawki treści 18+.

Akcja rozgrywa się w Los Angeles w latach 80. XX wieku. Mieście przepełnionym zbrodnią, narkotykami, prostytucją i wszystkim tym, co najgorsze. W takich realiach musi funkcjonować powracający z odwyku muzyk Cass Polack. Niespodziewanie zostaje on wciągnięty w sam środek przerażającego szaleństwa. Wystarczyła tylko jedna przejażdżka z urodziwą pasażerką, aby jego i tak trudne życie przerodziło się w koszmar wypełniony seksem i śmiercią.

Album Black Kiss tom 1 to dzieło mieszające elementy thrillera noir, horroru, komiksu erotycznego (momentami wręcz pornograficznego) i wątków nadprzyrodzonych. Jest to więc mieszanka dość wyrazista, umiejąca przyciągnąć uwagę dojrzałego odbiorcy, mająca jednak również swoje pewne zauważalne niedoskonałości.

Scenariusz Chaykina potrafi być bowiem dosyć nierówny. Narracja opierająca się na schematach thrillera noir jest dość skomplikowana (może momentami trochę za bardzo). Duża w tym również zasługa klimatu miasta przepełnionego mrokiem i przemocą. Ten element historii jest więc angażujący i zachęcający czytelnika do przewracania kolejnych stron. Problem pojawia się w momencie wkroczenia na scenę wspomnianych wątków nadprzyrodzonych. Pomysły autora w tej kwestii mocno trącą myszką i są delikatnie pisząc kuriozalne. Na dodatek ma to wyraźny wpływ na całą intrygę, która staje się przewidywalna. Nie jest to co prawda drastyczny spadek jakości komiksu, ale i tak trudno tych niedociągnięć nie zauważyć.

Sytuację ratują całkiem nieźle nakreśleni bohaterowie. Nie są to jednak postacie, które można lubić. Nie ma tu klasycznego podziału na dobrych i złych, a tak naprawdę wszyscy skrywają w sobie jakiś mrok, który tylko czeka na uwolnienie. Całkiem nieźle wypadają również dialogi pomiędzy nimi. Są jednak sceny, w których jest ich zdecydowanie za duża ilość i są one niepotrzebnie przegadane.

Zdecydowanie najmocniejszą stroną albumu (i jednym z głównych powodów, dla którego warto sięgnąć po tytuł) jest jego oprawa graficzna. Jest podobna ona do innych dzieł artysty z odważnymi liniami i grubymi czarnymi cieniami, które tworzą szorstką atmosferę. Chaykin nie boi się tu przedstawiać nagości i seksualności w pełnej krasie. Forma jego rysunków potrafi jednak łagodzić trochę pornograficzną estetykę komiksu. Nadal trzeba być jednak gotowym na pewne wstrząsające sceny mogące bardziej wrażliwych czytelników przyprawić o nudności lub zawał.

Black Kiss tom 1 recenzja komiksu - przykładowy rysunek.

Black Kiss tom 1 nie jest więc pozycją wybitną. Jeśli jednak ktoś nie boi się mocnej komiksowej erotyki i lubi mroczne historie noir, to jest to pozycja, którą warto sprawdzić.


  • Scenarzysta: Howard Chaykin
  • Ilustrator: Howard Chaykin
  • Tłumacz: Maria Lengren
  • Wydawnictwo: Planeta Komiksów
  • Format: 170×260 mm
  • Liczba stron: 136
  • Oprawa: twarda
  • Papier: offsetowy
  • Druk: czarno-biały

Komiks do znalezienia na CENEO, Komiksiarnia Katowice oraz sklepie wydawnictwa Planeta Komiksów.


Black Kiss tom 1.
6.5/10

Ocena:

Ocena komiksu Black Kiss tom 1.Mroczny i szorstki thriller noir z mocnymi elementami erotycznymi, który potrafi zwrócić na siebie uwagę czytelnika, ma jednak również swoje pewne trudne do przeoczenia wady.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x