O współczesnej młodzieży – recenzja serialu Fairfax #1

Fairfax - recenzja serialu

Gdy byłem nastolatkiem swój wolny czas dzieliłem między naukę, grę w piłkę nożną oraz oglądanie animacji. Dzisiejsza młodzież jest jednak zupełnie inna. Przede wszystkim siedzi w mediach społecznościowych, a wiele dzieciaków wykorzystuje je, aby zyskać rozgłos i stać się sławnym. O tym, jak można to osiągnąć, w krzywym zwierciadle opowiada serial platformy Amazon Prime Fairfax.

Zacznijmy od tego, że Fairfax to tętniąca życiem, popularna dzielnica Los Angeles. To prawdziwe centrum restauracji i zakupów, w którym mieszają się różne kultury i style. Właśnie w tym niezwykłym miejscu rozgrywa się akcja animacji o tym samym tytule. Opowiada ona o czwórce przyjaciół, którzy marzą o zdobyciu sławy.

Historia rozpoczyna się od przyjazdu do Kalifornii Dale’a. Pochodząca z Oregonu rodzina trafia do zupełnie innego świata, co zresztą serial często nam przypomina. Krainę wspinaczek zamienili na centrum światowej rozrywki. Bohater odstaje od otaczającej go rzeczywistości i musi nauczyć się jakimi prawami rządzi się Fairfax. Na szczęście trafia na grupkę przyjaznych rówieśników, którzy przyjmują go do swojej grupy i tłumaczą mu jak żyć.

Fairfax - grafika 1

Zwariowany świat nastolatków.

Każdy z ośmiu odcinków pierwszego sezonu opowiada odrębną historię, ale nasi trzynastoletni bohaterowie mają jeden cel. Jest nim sława, a najkrótsza droga do jej osiągnięcia prowadzi przez noszenie ciuchów popularnej marki Latrine. W drodze do zdobycia popularności przez Dale’a, Benny, Trumana i Dericę mamy okazję zobaczyć przezabawne, absurdalne i wyolbrzymione do granic możliwości przygody bohaterów. Ich elementem wspólnym jest pokazanie co dzisiaj liczy się w życiu amerykańskich nastolatków.

Dużym plusem animacji są jej główni bohaterowie. Choć mają ze sobą wiele wspólnego, to zdecydowanie się od siebie różnią. Mamy ambitnego twórcę filmów, koreańskiego handlarza obuwiem, zbuntowaną nastolatkę protestującą przeciw zanieczyszczeniom i znęcaniem się nad zwierzętami oraz miłośnika wspinaczki, chodzącego wszędzie ze swoją saszetką. Ta mieszanka osobowości jest źródłem odmiennych spojrzeń na to, jak przebić się w dzisiejszych czasach.

Fairfax - grafika 2

Fairfax bez zahamowań.

Widzowie powinni dostrzec, że twórcy serialu naśmiewają się z wielu współczesnych postaci, miejsc, rzeczy, itd. Mamy Latrine jako parodię Supreme, rapera śpiewającego o śmieceniu, historię o viralowych postach i ratowaniu orki, czy odcinek poświęcony e-sportowi. W zasadzie jest tu wszystko o czym bym pomyślał, pisząc scenariusz do serialu o dzisiejszej młodzieży. Stanowi to z jednej strony przezabawny, a z drugiej przerażający obraz absurdu, w jaki popadł świat nastolatków.

Fairfax porusza zatem ważne kwestie, ale nie próbujcie tutaj doszukiwać się głębokiego przesłania czy odpowiedzi na pytanie, co powinniśmy zmienić w wychowaniu dzieci. Serial to rozrywka dobra zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. Język jest swobodny i często wulgarny, a kolejne odcinki są nie tyle zwariowane, co wręcz jadą po bandzie, idąc po trupach do celu. Dodatkowo serial został podlany muzycznym sosem z idealnie dopasowanej muzyki oraz wszelkich odcieni dojrzałości.

Współczesne życie nastolatków.
7/10

Ocena:

Przezabawny serial o młodzieży dla młodzieży to świetna rozrywka dla niewymagających i ciekawe, oryginalne spojrzenie na życie amerykańskich nastolatków.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x