Na Okinawę – recenzja mangi Grand Blue #4

Grand Blue #4 - recenzja mangi

Grand Blue #4 to kolejna już część jednej z najlepszych mangowych komedii, jakie pojawiły się na naszym rynku. Piękne niewiasty, masa testosteronu i dużo wody w każdej postaci (tej ognistej też). Są to elementy, które stały się znakiem rozpoznawczym serii. Pora więc sprawdzić co w tej części wymyślili członkowie klubu „Peek a Boo”.

Czas na wycieczkę.

Egzaminy poprawkowe zaliczone (może nawet zdane) pora więc myśleć o spędzeniu wesoło czasu wolnego. Chwila relaksu jest przecież wskazana, bo życie studenta potrafi być mocno stresujące. Nie ma ku temu lepszej okazji niż zaplanowany (tomik trzeci) wyjazd integracyjny na Okinawę. W tym niebywale urokliwym miejscu można połączyć przyjemne z pożytecznym, czyli wypoczynek i zdanie egzaminu na licencję płetwonurka. Zanim jednak plan zostanie zrealizowany, trzeba wybrać się na małe zakupy i zdobyć potrzebne środki na opłacenie wycieczki.

Grand Blue #4 Rysunek 1

Humor, humor i jeszcze raz humor.

Jeśli miałbym krótko scharakteryzować czwarty tomik serii, to zdecydowanie można o nim napisać: jeszcze więcej humoru, szaleństwa, głupkowatych akcji i o dziwo całkiem dużo nurkowania. Biorąc pod uwagę tematykę mangi, nie powinno to być nic nadzwyczajnego. Jeśli jednak ktoś miał do czynienia z poprzednimi tomikami to wie, że niekoniecznie był to najważniejszy element tytułu. Bohaterowie owszem dość często nurkowali, ale w procentach. Wyprawa na Okinawę staje się więc dla autora chwilą, kiedy może on skupić się na pokazaniu podwodnego piękna i umieścić w tytule kilka informacji na temat tego sportu.

Grand Blue #4 Rysunek 2

Nie oznacza to jednak, że Grand Blue #4 skupia się tylko na nurkowaniu. Tytuł zatraciłby swoje „szaleństwo”, gdyby brakło tutaj alkoholu, nagich umięśnionych męskich pośladków (bez złych skojarzeń) i masy głupkowatych żartów. Tego rodzaju elementy znalazły się w tutaj w optymalnej ilości. Nic więc nie zmienia się w poziomie warstwy humorystycznej, która nadal prezentuje się wyśmienicie. Trzeba jednak być świadomym tego, że żarty rodem z zakrapianych imprez, momentami przekraczające popularną teraz „poprawność”, nie każdemu będą musiały przypaść do gustu. Jeżeli jednak kogoś „nie odrzuciły” pierwsze dwa tomy serii i nadal się nią interesuje, to nie znajdzie on tutaj niczego, co mogłoby go nagle mocno zaszokować. Nie jest to również pozycja, po którą należy sięgnąć, jeśli chce się oddać lekturze mocno wciągającej fabuły. Cała zaserwowana tutaj historia od samego początku była dość przeciętna. Siłą serii zdecydowanie jest humor i to on zachęca czytelnika do sięgania po kolejne wydawane tomy.

Rysunki.

Nic nie zmienia się w oprawie graficznej tytułu, która nadal prezentuje się wyśmienicie. Projekty postaci czy podwodne lokacje to prawdziwe mistrzostwo, do którego nie można mieść żadnych nawet najmniejszych zastrzeżeń. Tak jak zostało to już wspomniane, trzeba się przygotować na dawkę golizny i pewne dość mocno przerysowane elementy, jednak nadaje to Grand Blue #4 tylko jeszcze większej dawki humoru.


Zarówno ten tytuł, jak i inne mangi można znaleźć w sklepie Komiksiarnia.pl

Komiksiarnia Katowice

OCENA:
8.5/10

Grand Blue #4.

Jeśli ktoś pożąda chwili intensywnego relaksu i gargantuicznej dawki humoru (momentami mocno głupkowatego), to w chwili obecnej na naszym rynku nie znajdzie lepszej mangowej komedii.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x