Recenzja książki – Faceci w gumofilcach.

Faceci w Gumofilcach recenzja

Chyba każdy, kto chociaż otarł się o polską fantastykę, na pewno zna Andrzeja Pilipiuka i jego twórczość. Laureat nagrody Zajdla w 2002 roku, twórca cyklu Kuzynki, Oko Jelenia i oczywiście Kronik Jakub Wędrowycza. Ostatnimi czasy wraz z wieloma autorami fantastyki polskiej znalazł się na celowniku niejakiej panny K.B, co jednak przysporzyło mu dużą dozę nowych czytelników. Sam śledzę przygody Jakuba Wędrowycza od samego początku, kiedy więc usłyszałem, że nadciągają Faceci w Gumofilcach (kolejna część serii), nie mogłem się doczekać.

Jeżeli (w co wątpię) jest ktoś, kto nie wie kim jest Jakub Wędrowycz, to już spieszę z wyjaśnieniem. Bohater ten to jedna z najważniejszych kreacji polskiej fantastyki. Po raz pierwszy pojawił się w opowiadaniu zatytułowanym „Hiena”, które ukazało się na łamach czasopisma „Feniks” w roku 1996. Jakub to z zamiłowania bimbrownik, rubaszny bojownik walczący z nieczystymi siłami jak wampiry, duchy, a nawet feministki. Produkuje samogon, wdaje się w rozliczne awantury, a wypełniając wolę swych przodków, regularnie likwiduje przedstawicieli wrogiego mu rodu Bardaków. Dotychczas ukazało się 9 tomów opowiadań z Jakubem w roli głównej. Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji się z nimi zapoznać, to niestety przyjdzie wam poszukać w antykwariacie, ponieważ część z nich jest chwilowo niedostępna.

W Facetach w Gumofilcach znajdziemy 11 opowiadań mieszczących się na 412 stronach. Pierwsze opowiadanie, na które na pewno warto zwrócić uwagę to Trzy damy i warchoł – trzy bardzo żywotne duchy najmują Jakuba, aby wypędził z muzeum upiora dawnego szlachcica, który nawet po śmierci domaga się od nich „prawa pierwszej nocy”. Bohaterki tego opowiadania są znane już czytelnikom autora z książki Upiór w ruderze – to takie mrugnięcie okiem do fanów twórczości autora. Kolejne z nich to Dentystyczny Batalion Karny – bardzo mocno przypominające klimatem Bękarty Wojny Tarantino. Fani II wojny światowej, krwawych opisów oraz teorii spiskowych będą zachwyceni. Na miejscu trzecim top najlepszych opowiadań z tego tomu, znajdą się dwa opowiadania – Król Szczurów oraz Weterynarz. Król Szczurów kupił mnie przede wszystkim faktem, iż jego akcja dzieje się w zabytkowej zabrzańskiej kopalni Guido. Sam urodziłem się całkiem niedaleko Zabrza, a mój tato był za młodu górnikiem, więc nic dziwnego, że darzę to opowieść dużym sentymentem. Jeśli chodzi zaś o Weterynarza – to opowiadanie kupiło mnie nieco Lovecraftowskim klimatem z nutą kosmicznej grozy i szaleństwa. Nie oznacza to, że reszta opowiadań jest gorsza -po prostu te cztery zawojowały moje serce najbardziej.

Faceci w Gumofilcach to bardzo dobra dawka rozrywki (podobnie jak poprzednie tomy). Egzorcysta, degenerat, pijak, rubaszny kawalarz – jego nie da się nie lubić. Autorowi trzeba przyznać, że bez dwóch zdań stworzył jedną z najbardziej kultowych postaci w dziejach polskiej fantastyki, stawianą nieraz na podium obok słynnego Białego Wilka, czego nie zmienią krzyki żadnych internetowych płaczek. Książka jest dokładnie tym, czego oczekiwałem – czyli idealnym lekkim zbiorem opowiadań z przymrużeniem oka na zimowe wieczory.


  • Autor: Andrzej Pilipiuk
  • Wydawnictwo: Fabryka Słów
  • Format: 125×195 mm
  • Liczba stron: 100
  • Oprawa: miękka

Komiksiarnia Dobra popkultura

Faceci w gumofilcach.
9/10

Ocena:

Jakub Wędrowycz powraca! Na nic krokodyle łzy marnych aktywistek. Trzymając pod pachą Bimber, a w dłoni bat na wszelkie zło tego świata. Jeżeli jesteście fanami egzorcysty z Wojsławic, nie zastanawiajcie się ani chwili Faceci w Gumofilcach to pozycja obowiązkowa. Na pohybel Bardakom!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x