Świat fantasy rodem z japońskich RPG-ów – recenzja anime Saihate no Paladin #1

Saihate no Paladin - recenzja

Rok 2021 r obfitował w wiele tytułów z gatunku fantasy. Record of Ragnarok, Arcane, czy Zielony Rycerz to tylko kilka przykładów, pokazujących w jak różnym kierunku podążyli twórcy. Wśród pozycji, które w szczególności rzuciły się w oczy, znalazło się najnowsze anime studia Children’s Playground Entertainment – Saihate no Paladin. Dlatego dziś zapraszam was w podróż do krainy zaklęć, magicznych ras, wielu tajemnic i walki dobra ze złem czyli tego, co najlepsze w fantastyce.

O Saihate no Paladin mogliście w ciągu ostatnich kilku lat usłyszeć niejednokrotnie. Tytuł ten był bowiem początkowo wydawany jako light novelka, która później została zaadaptowana na potrzeby mangi. W ten sposób, bo dobrych pięciu latach od premiery dochodzimy do animowanej wersji historii, której autorem jest Kanata Yanagino.

Saihate no Paladin - grafika 1

Pierwszy 12-odcinkowy sezon serialu skupia się na chłopcu imieniem Will. Porzucony jako niemowlę zostaje wychowany przez bardzo nietypową trójkę osób. Są nimi duch, mumia i szkielet! Pierwszy, Gus jest duchem wielkiego czarownika, a główny bohater traktuje go jak dziadka. Bardzo wymagającego i często surowego, lecz kochającego. Dalej mamy mumię Mary, ciepłą i opiekuńczą matkę, która uczy chłopaka  tego jak na co dzień radzić sobie w życiu, ucząc go podstawowych czynności. Na koniec mamy jeszcze twardogłowego ojca, który za życia był wielkim wojownikiem, a teraz całą swoją wiedzę na temat walki przekazuje synowi.

Saihate no Paladin na początek skupia się na dorastaniu Willa. Twórcy pokazują nam jak żyje ze swoją nietypową rodziną. Jednocześnie pojawia się przed nami wiele pytań. Co się stało ze światem zewnętrznym? Kim tak naprawdę jest główny bohater i dlaczego został porzucony? O co tak naprawdę tutaj chodzi? Anime bez pośpiechu zdradza nam odpowiedzi na część z tych pytań. Pozostawia jednak wiele sekretów, które widz z każdym kolejnym odcinkiem pragnie odkryć.

Najważniejszym elementem każdej historii, która mi się podoba jest przedstawiony w niej świat. Jeśli jest złożony, ciekawy i niejednoznaczny, to możecie być niemal pewni, że w pełni się w nim zanurzę. Tak jest w przypadku Saihate no Paladin. Gdy lepiej poznajemy bohaterów oraz dowiadujemy się, w jakim kierunku będzie podążać przygoda Willa, czujemy się częścią tej wielkiej opowieści fantasy.

Oprócz tego, że sam przedstawiony świat jest ciekawy i rozbudowany, w budowie klimatu animacji pomaga jeszcze kilka elementów. Muzyka doskonale wpasowuje się w atmosferę opowieści fantasy. Potrafi być bardzo ciepła i przyjemna, liryczna, ale kiedy trzeba zmienia się o 180 stopni i staje się szybka, pełna energii, lecz również dramatyczna. Do tego dochodzą wspaniałe pieśni śpiewane przez halflinga Bee, która jest wędrownym bardem. Przez moment można wręcz poczuć w nich nutkę Władcy Pierścieni, czy innych kultowych pozycji gatunku.

Saihate no Paladin - grafika 2

Nie zapominajmy o bohaterach. Postacie w Saihate no Paladin są naprawdę różnorodne, na swój sposób charyzmatyczne i oryginalne. Oprócz wspomnianej trójki nieumarłych wraz z rozwojem fabuły poznajemy pewnego siebie, niezależnego elfa Menelroda, przyjaznego przedsiębiorcę Tonio, czy stanowczego, inteligentnego, skłonnego do wielu wyrzeczeń władcę Ethelbalda Rexa Southmarka. Bohaterowie są barwni, ale co najważniejsze, większość z nich ma duży wpływ na rozwój tego najmniej zapadającego w pamięć, momentami wręcz nijakiego, lecz obdarzonego wielką mocą Willa.

Największym minusem anime zdaje się być jego początek. Choć jest naprawdę ciekawy i tajemniczy, to akcja rozkręca się bardzo powoli. Po obejrzeniu pierwszego odcinka miałem wrażenie jakby nie wydarzyło się w nim zupełnie nic i rozmyślałem nad porzuceniem animacji na rzecz bardziej dynamicznego tytułu. Na szczęście tego nie zrobiłem, a z czasem przygoda ruszyła z kopyta, przybyło epickich walk i nowych postaci, a ja poczułem się jakbym grał w Final Fantasy, Golden Sun, czy Chrono Trigger.

Za nami pierwszy sezon Saihate no Paladin, ale wiemy już z oficjalnego komunikatu, że powstaną kolejne odcinki anime. To świetna wiadomość, gdyż animację ogląda się naprawdę szybko, a po jej zakończeniu wydawało mi się, że był to jedynie malutki skrawek tej historii i tego świata. A ja bardzo chcę go poznać! Więcej przygód, więcej demonów, więcej tajemnic. Obiecuję, że po obejrzeniu serialu też będziecie ich pragnąć.

Warte uwagi fantasy.
7/10

Ocena:

Wciągająca przygoda młodego bohatera walczącego z zastępami demonów wciąga widza i bezustannie zaskakuje, będąc świetną rozrywką zarówno dla młodszych jak i starszych miłośników fantasy.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x