Piłkarskie emocje – recenzja komiksu Louca #3

Louca #3 recenzja

Trzeci tom sportowych emocji, które nieustannie przeplatają się z nastoletnimi problemami, wielką młodzieńczą miłością i pewną tajemnicą z przeszłości. Autor tytułu przygotował dla czytelników masę ciekawej treści, która zdecydowanie warta jest sprawdzenia.

Zarówno dla głównego bohatera, jak i szkolnej drużyny piłkarskiej nadeszła bardzo ważna chwila. Zaledwie od jednego meczu zależna jest ich przyszłość. Jeśli Louca i jego koledzy przegrają, chłopak będzie mógł zapomnieć o zdobyciu serca ukochanej, a klub stanie się przeszłością. Każdy jest więc dość mocno zmotywowany i właśnie dla takiego widowiska chłopak ciężko trenował pod czujnym okiem niezwykłego trenera. Plany i założenia to jedno, zawsze jednak musi coś pójść nie tak. Intensywny „trening” okazuje się być niewystarczający, aby móc zostać sportową gwiazdą. Bez swojego „trenera” Louca niewiele może zdziałać. Jego przyjaciel jest jednak teraz zaprzątnięty własnymi sprawami, gdzie piłka nożna zdecydowanie nie jest na pierwszym miejscu. Czy w takiej beznadziei sytuacji uda się wygrać mecz? Czy nagle w nastolatku przebudzi się wielki piłkarski talent?

Louca #3 recenzja - grafika 1
Przykładowe plansze: Egmont Polska

Pierwsze tomy serii były połączeniem sportowo-nastoletnich problemów z dużą dawką niezłego humoru. W Louca #3 autor Bruno Deqiuer kontynuuje ten trend. Udaje mu się stworzyć naprawdę niezły i wciągający kawałek fabuły, która prawie w całości rozgrywa się podczas meczu piłkarskiego. Trudno jest więc nie dać się porwać typowo footbolowemu nastrojowi, który wylewa się dosłownie z każdej strony dzieła. Nie trzeba jednak być gigantycznym fanem tego rodzaju sportu, aby dobrze bawić się przy tytule. Obok „piłki” twórca dba bowiem również o rozwinięcie innych istotnych wątków serii. Mecz przerywany jest wieloma różnymi zwrotami akcji. Twórca skupia się zarówno na zauroczeniu bohatera piękną Julią i próbą zaimponowania jej młodszemu bratu, dodatkowo budując bardziej złożoną historię wokół przeszłości Nathana. Niematerialny trener nastolatka nareszcie ma okazję opuścić mury szkoły, stopniowo odkrywając sekrety swojej przeszłości (w tym również śmierci). Wszystko to sprawia, że nie ma tutaj czasu na nudę, a scenariusz cały czas jest efektowny i wciągający.

Najmniejszych uwag nie można mieć również do oprawy graficznej. Rysunki od samego początku serii prezentują naprawdę bardzo wysoki poziom. Połączenie cartoonowej stylistyki z rewelacyjnie pokazanymi dynamicznymi scenami sprawia, że jest tutaj na czym zawiesić oko. Pomimo pozornej prostoty artysta potrafi również wydobyć z konkretnych kadrów dawkę bardziej wyrazistych emocji.

Louca #3 jest więc solidnym kontynuatorem niezłej serii, która naprawdę warta jest przeczytania nie tylko przez młodszego i nastoletniego czytelnika (chociaż oni z tytułu będą najbardziej zadowoleni).


  • Scenarzysta: Bruno Deqiuer
  • Ilustrator: Bruno Deqiuer
  • Tłumacz: Maria Mosiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 215×290 mm
  • Liczba stron: 56
  • Oprawa: miękka ze skrzydełkami
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor

Komiksiarnia Dobra popkultura

Louca. Oby się udało. Tom 3.
7.5/10

Ocena:

Sport, humor, emocje, tajemnice. Wszystko to szczelnie wypełnia trzeci tom serii i zapewnia czytelnikowi solidną dawkę rozrywki.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x