Tajemnica i strach – recenzja komiksu Gideon Falls #1: Czarna Stodoła

Gideon Falls #1 - recenzja komiksu

Gideon Falls #1: Czarna Stodoła to jeden z tych tytułów komiksowych, które mocno przyciągają uwagę potencjalnego czytelnika. Nie tylko za sprawą ciekawej grafiki na okładce, ale również widniejących na niej dwóch wielkich nazwisk (Lemire, Sorrentino). Obaj panowie od bardzo dawna są dla miłośników dobrych powieści graficznych synonimem wysokiej jakości oferowanego dzieła. Czy tak też jest w przypadku tej pozycji?

Akcja komiksu skupia się na dwóch bohaterach, których teoretycznie nie łączy ze sobą dosłownie nic. Pierwszym z nim jest ksiądz Wilfred, który przeżywa kryzys swojego powołania i nie jest pewien czy powinien nadal pełnić posługę kapłańską pośród wiernych. Na razie skupia się on na nauczaniu swoich następców, nieustannie rozmyślając o swojej przyszłości. Sytuacja w jego życiu dość mocno się zmienia, kiedy zostaje on wysłany do tytułowego małego miasteczka Gideon Falls, gdzie ma przejąć parafię po tragicznie zmarłym księdzu. Drugą postacią jest dziwak i samotnik Tom, który zmaga się z poważnymi problemami psychicznymi i cały swój czas poświęca na przeszukiwanie śmietników w wielkiej metropolii, wyraźnie czegoś szukając. Jego umysł ogarnięty jest obsesją na temat tajemniczej „czarnej stodoły”, która skrywa wiele mrocznych tajemnic, które będą mieć wpływ na życie obu postaci.

Rysunek 1

Jeff Lemire słynie z kreowania naprawdę dobrze prezentujących się postaci i jest to wyczuwalne w tym albumie od samego początku. Opowiadana przez niego historia toczy się dwutorowo, pozwalając mu na poświęcenie każdemu z bohaterów odpowiedniej ilości miejsca. Początkowo można traktować oba wątki jako osobne byty, po pewnym czasie zaczynają się one jednak powoli przeplatać, stając się z czasem spójną historią. Mroczną opowieścią, która wciąga i fascynuje, powoli odkrywając przed czytelnikiem sekrety miasteczka Gideon Falls i mocno mistycznej „czarnej stodoły”.

Rysunek 2

Lemire łączy tutaj pewne elementy horroru, dramatu czy thrillera, starając się stworzyć mocno intrygujący początek serii (co mu się zdecydowanie udaje). Pierwszy tom należy więc traktować jako wstęp, który ma wprowadzić w realia wykreowanego świata i przedstawić ważnych bohaterów. Powolne odsłanianie przed odbiorcą kolejnych faktów, pozwala mu na samodzielne składanie pojawiających się wskazówek i doszukiwanie się ukrytej prawdy. Nadaje to tytułowi niesamowitego klimatu, który dodatkowo wypełniony jest nieustającym „napięciem”, które towarzyszy czytelnikowi dosłownie na każdej stronie. Ogólnie fabuła jest więc bardzo wciągająca i głęboko satysfakcjonująca. Coś dla siebie powinni tutaj znaleźć zarówno fani „mrocznych tajemnic”, jak i ci lubujący się w tytułach gdzie autor mocno zagłębia się w umysły stworzonych przez siebie bohaterów.

Grafika wypełniająca album Gideon Falls #1: Czarna Stodoła na pewno jest nietuzinkowa i na swój sposób fascynująca. Sorrentino w swoim stylu łączy artyzm prac z dużą dbałością o realizm. Jego rysunki przesiąknięte są paranormalną otoczką, nadając albumowi jeszcze bardziej niepokojącego klimatu. Pozwala on sobie również na wypełnianie kadrów komiksu liczną symboliką, której odkrywanie pozostawia czytelnikowi. Jakby tego było mało, to w kilku miejscach bawi się on standardowym układem plansz, potrafiąc mile zaskoczyć nawet największych komiksowych wyjadaczy.

Rysunek 3
Przykładowe rysunki: muchacomics.com

Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko polecić tytuł każdemu, kto szuka naprawdę genialnego, klimatycznego i mocno wciągającego dzieła. Zresztą nich o jakości albumu świadczy przyznana mu nagroda Eisnera, która jasno pokazuje, że jest to komiks wybitny.

OCENA:
9/10

Krótko:

Rewelacyjny twór duetu Lemire/Sorrentino, który powinien znaleźć się w kolekcji każdego szanującego się miłośnika powieści graficznych.


Komiks do recenzji dostarczyło wydawnictwo Mucha Comics.

Mucha Comics

 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x