Nasz komiksowy rynek dzięki wydawnictwu Elemental właśnie wzbogacił się o album Cartland Tom 2 (Wydanie zbiorcze). Tytuł powinien zwrócić na siebie uwagę wielkich miłośników westernów i komiksu frankońskiego.
Stary traper i Indianie.
Akcja albumu dzieje się w latach 60. XIX wieku, kiedy to wojna secesyjna zbierała w sporej części kraju swoje krwawe żniwo. Jej echa dotarły również do Dzikiego Zachodu, który na całe szczęście wolny był od większych wyniszczających bratobójczych bitew. Cała sytuacja była jednak na tyle mocno napięta, że wpływała ona na funkcjonowaniu wielu ludzi. Polityka i konsekwencje wojny domowej nie bardzo interesowały jednak doświadczonego trapera Jonathana Cartlanda. On starał się wieść w miarę spokojne życie, naznaczone wieloma przykrymi doświadczeniami z przeszłości. Wiele w tej kwestii jednak zmieniło się w momencie, kiedy podjął się on roli przewodnika pewnego niemieckiego hrabiego. Nowa „praca” wplątała go w konflikt z indiańskim plemieniem Czejenów. Wszystko to dlatego, że bogaty hrabia Wilhem Von Kirchenheim, któremu towarzyszyła przepiękna towarzyszką Cecilia, postanowił zabrać się za projekt budowy ogromnego zamku gotyckiego. Dużym problemem okazały się tereny, na których miała powstać monumentalna budowla. Były one bowiem dla Czejenów świętymi ziemiami i nie mieli oni zamiaru pozwolić, aby biały człowiek je zbezcześcił. Cartland będzie więc musiał kolejny raz udowodnić, że potrafi sobie radzić z wieloma przeciwnościami losu.
Westernowa porcja rozrywki.
Drugi tom zbiorczego wydania przygód Jonathana Cartlanda zawiera historie opublikowane w albumach 5-7. Zawarte zostają tutaj trzy epizody: Rzeka wiatru, Palce chaosu i Srebrny kanion. Dwie pierwsze stanowią całość i związane są głównie z historią budowy/zniszczenia „zamku”. Opowieść ta w kilku swoich elementach może wydawać się dość szalona (momentami niedorzeczna), na pewno jednak zapewnia czytelnikowi sporą dawkę dobrej rozrywki. Punktem kulminacyjnym całego komiksu jest jednak trzecia z historii. Stanowi ona kwintesencję „westernu”, umiejętnie łącząc widowiskowość, brutalność, różnorodne emocje i piękno otoczenia. Twórca prezentuje tu ciekawe i dobrze zarysowane postacie, konfrontując je z licznymi niebezpieczeństwami i wieloma zwrotami akcji. Do tego wszystkiego na kolejnych stronach rozdziału Harle pozwala sobie na prezentację złożoności ludzkiej natury (przez pryzmat głównego bohatera) i dodanie do historii subtelnego sznytu ekologicznego (piękno dzikiej natury).
Rysunki.
Zachwycając się świetnym westernowym scenariuszem, nie można również nie wspomnieć o idealnie dopasowanych do niego genialnie prezentujących się rysunkach. Sztuka Dumonta jest tutaj czymś obok czego naprawdę nie można przejść całkowicie obojętnie. To właśnie jego rysunki często wydobywają na światło dzienne wiele zalet historii, tworząc z nią nierozerwalną całość. Potrafi on jak mało który artysta oddać westernowy klimat, często przypominający filmowe klasyki.
Podsumowanie.
Jeśli jest ktoś miłośnikiem westernu i pragnie oddać się chwili intensywnej komiksowej rozrywki, to album Cartland Tom 2 (Wydanie zbiorcze) w pełni powinien spełnić jego oczekiwania. Do pełnego kompletu brakuje jeszcze jednego tomu, który stanie się zwieńczeniem świetnej westernowej trylogii.
Dziękujemy wydawnictwu Elemental za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Polecam:
Cartland Tom 2 (Wydanie zbiorcze).
OCENA:
Jonathan Cartland mierzący się z niebezpiecznymi Czejenami, rozkochujący w sobie piękne niewiasty i rozprawiający się z masą szpiegów i zdrajców to kwintesencja dobrego komiksowego westernu. Druga odsłona zbiorczego wydania zapewnia więc miłośnikowi tego gatunku naprawdę sporą dawkę doskonałej popkulturowej rozrywki.