Kreatywna wolność w świecie Gwiezdnych Wojen – recenzja anime Star Wars: Visions #1

Star Wars Visions - recenzja anime

Najnowsza filmowa trylogia ze świata Gwiezdnych Wojen została przyjęta przez widzów z mieszanymi odczuciami. Żadna poprzednia produkcja z tego uniwersum nie spotkała się z taką krytyką fanów. Być może właśnie to spowodowało zmianę podejścia Disneya wobec franczyzy, która objęła nowy kierunek. Powróciły Wojny Klonów, zadebiutował The Mandalorian i pojawiły się nowe animacje takie jak The Bad Batch. W tym ostatnim departamencie trzeba również wspomnieć o oryginalnym anime, jakim jest Star Wars: Visions.

Premiera animacji odbyła się wrześniu 2020 r. na platformie Disney+, odbijając się szerokim echem wśród miłośników gwiezdnej sagi. Pierwszy sezon produkcji ma dziewięć odcinków, których długość liczy sobie między 12 a 20 minutami. Cóż ciekawego mają nam do zaproponowania te krótkie epizody?

Udział w projekcie wzięły następujące studia filmowe Kamikaze Douga, Studio Colorido, Geno Studio, Trigger, Kinema Citrus, Production I.G, and Science SARU. Każdy odcinek to oddzielna, oryginalna historia inspirowana marką Gwiezdnych Wojen. Serial nie należy do kanonu, ale stanowi doskonały pokaz tego, jakie pokłady dobrej zabawy twórcy mogą nam zaoferować przy odpowiedniej dawce kreatywnej wolności.

Star Wars Visions - grafika 1

Cechą charakterystyczną większości epizodów Star Wars: Visions jest zmieszanie japońskiej kultury z dobrze znanymi nam elementami świata Gwiezdnych Wojen. W ten oto sposób otrzymujemy między innymi opowieść o pokonującym Sithów roninie, czy o przekazywanym z pokolenia na pokolenie mieczu świetlnym. Spokojnie, animacja wykorzystuje też o wiele bliższe naszym sercom motywy takie jak historia dwójki bliźniaków, czy zakazana miłość.

Poszczególne odcinki animowanej antologii różnią się od siebie nie tylko treścią, lecz również stylem. Jedne mogą przypominać bardziej komediowe produkcje, kolejne zachwycają pięknem krajobrazów, a jeszcze inne przybierają bardzo poważny ton. Najbardziej zapadł mi w pamięć trzymający w napięciu, klimatyczny epizod, pt. Pojedynek. Ta pokazana w czerni i bieli historia łączy świat feudalnej Japonii i gwiezdnych podbojów i wciąga swoją tajemniczością. Epizody są więc tak różne, że w zasadzie każdy powinien znaleźć w serii coś dla siebie.

Star Wars Visions - grafika 2

Star Wars: Visions to anime, które zostało dopracowane pod każdym względem. Wspominałem już o oryginalnych historiach oraz warstwie wizualnej serialu. W tym miejscu trzeba jeszcze pochwalić ścieżkę dźwiękową. Dziewięć historii to dziewięć różnych stylów, które im towarzyszą. Niektóre przywodzą na myśl motywy znane z filmów, inne mieszają kojarzące nam się z tradycyjną japońską muzyką utwory z gwiezdno-wojennym klimatem, są również takie które zaskakują oryginalnością. W tym ostatnim przypadku trzeba wspomnieć o odcinku, pt. Rapsodia na Tatooine, opowiadającym o rockowej kapeli, próbującej zdobyć fanów w całej galaktyce.

Serial animowany naprawdę zachwycił mnie swoją oryginalnością. Każdy jego odcinek oglądałem z wielką uwagą i każdy sprawił mi ogromną frajdę. Pomyślałem sobie wręcz, co by było gdyby taką kreatywną swobodę wykorzystano przy powstawaniu ostatniej filmowej trylogii. Nie ma jednak co gdybać. Trzeba skupić się na przyszłości marki, a ta za sprawą takich projektów jak Star Wars: Visions rysuje się w jasnych barwach.

Gwiezdna dawka rozrywki.
7.5/10

Ocena:

Zbiór inspirowanych Gwiezdnymi Wojnami historii zachwyca oryginalnością, wciąga i pokazuje pełen potencjał świata wykreowanego przez George’a Lucasa.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x