Oglądając anime, często jestem zdziwiony jak absurdalne pomysły potrafią być punktem wyjścia dla świetnej historii. Kreatywność Japończyków nie zna granic, co zdążyli już udowodnić wielokrotnie. Serial, o którym opowiem wam tym razem, skupia się na pewnym czterolatku. Z sobie tylko znanych powodów postanawia on zamieszkać zupełnie sam! Tak zaczyna się zwariowana komedia, pt. Kotaro Lives Alone.
10-odcinkowy pierwszy sezon anime zadebiutował w marcu br. na platformie Netflix. Trwające nieco ponad 20 minut odcinki koncentrują się na Kotaro Sato oraz grupie sąsiadów, wspierających go w codziennych czynnościach. I tak mamy aspirującego mangakę, który odprowadza chłopca do i z przedszkola. Mamy sąsiada, wykapanego gangstera, który szaleje na punkcie Sato. Jest też urocza sąsiadka, dotrzymująca bohaterowi towarzystwa, czy pomagająca mu w problemach ze snem.
Choć jest to komedia, na dodatek bardzo zabawna, to widz szybko orientuje się, że w Kotaro Lives Alone mamy do czynienia z elementem dramatu. Na szczęście ten nie zostaje od razu w pełni zdradzony. Dotyczy on przeszłości chłopca oraz jego rodziców. Z czasem twórcy rzucają nam kolejne wskazówki dotyczące tego co się z nimi stało, przez co inaczej patrzymy na Sato.
Najmocniejszym punktem animacji jest jej główny bohater. Nie wystarczy, że Kotaru to inteligentny i nad wyraz dojrzały czterolatek. Jest on fanem anime Tonosaman. Za jego sprawą dzieciak wypowiada się w stylu z czasów feudalnych lordów, zwracając się do każdego z wielkim szacunkiem. Do tego wszędzie chodzi ze sztuczną kataną, ma w sobie mnóstwo energii i nigdy się nie poddaje.
Co zaś tyczy się samego stylu animacji, to jest on w zupełności poprawny. Pod tym względem nie znajdziecie tutaj niczego nadzwyczajnego. Dla twórców liczy się przede wszystkim historia oraz to jak najlepiej ją opowiedzieć. Więcej uwagi przywiązują, chociażby do muzyki, która świetnie pasuje do klimatu anime.
Kotaro Lives Alone to ciekawe spojrzenie na kwestie wychowania, tego jak zachowanie rodziców wobec dzieci może odbić się później na ich dorosłym życiu, a przede wszystkim tego jak w takich sytuacjach się nie poddawać i gdzie szukać nadziei. Serial to optymistyczna historia, która pod płaszczykiem prostego humoru uzmysławia widzowi jak skomplikowanym bytem jest rodzina.
Polecam:
OCENA:
Podsumowanie.
Przezabawna i poruszająca animacja Netflixa to tytuł, który zbliży do siebie waszą rodzinę, z jednej strony was rozśmieszając, a z drugiej doprowadzając do łez.