Perełki PlayStation 2 #1

Perełki PlayStation 2 #1

Sporo ponad cztery tysięcy gier, tyle tytułów pojawiło się na poczciwej konsoli PS2. Z takich biblioteki pozycji każdy mógł wyciągnąć coś interesującego dla siebie. Pośród wydanych gier wiele było prawdziwych hitów, jak i przeciętniaków. W morzu elektronicznej rozrywki dostępne były również tytułu, o których niekoniecznie każdy słyszał, a na pewno nie można było ich określić mianem „złych”. W poniższym artykule Perełki PlayStation 2 #1 znajdziecie propozycje właśnie takich gier, które pomimo swoich lat nadal warte są uwagi graczy.

Mr. Mosquito. Jedna z dziwniejszych gier, które dostępne były na PS2 i zarazem naprawdę mocno niedoceniony tytuł. Pozycja dość mocno ucierpiała na pozornie absurdalnym pomyśle rozgrywki, w którym to wcielamy się w rolę komara, którego zadaniem jest wyssanie krwi. Japończycy być może mają odmienne postrzeganie świata (bo kto inny mógłby zrobić grę tego typu) na pewno jednak potrafią wycisnąć z każdego pomysłowi wszystko co tylko się da. Tak jest właśnie w tym przypadku. Wysysanie krwi rodziny Yamada jest tutaj tak absorbujące i tak przyjemne, że od gry naprawdę trudno jest się oderwać.

Drakan: The Ancients’ Gates. Tytuł, który dla wielu współczesnych graczy może wydawać się wczesnym protoplastą gry Lair wydanej na PS3. Jest to jednak dość krzywdzące porównanie. Szczególnie że Drakan miał i ma do zaoferowania graczowi moim zdaniem o wiele większą porcję przyjemności z rozgrywki. Mroczny i niebywale klimatyczny świat fantasy, świetnie poprowadzona historia, wymagający i wciągający system walk, oraz duży (jak na standardy tamtych czasów) otwarty świat. Wszystko to razem sprawia, że nawet dzisiaj decydując się sięgnąć po ten tytuł, można być pewnym, że zapewni on kilkadziesiąt godzin dobrej zabawy.

The Getaway. Prawie każdy będzie kojarzył takie tytułu jak Driver czy GTA. Na przestrzeni lat stały się one synonimami dobrych gier z otwartym światem. Mało kto jednak pamięta, że swego czasu pojawiła się dla nich konkurencja, która pod względem jakości miała równie wiele do zaoferowania. Strzelaniny, pościgi, całkiem dobrze odwzorowany Londyn, przemyślana historia i o wiele poważniejszy klimat niż we wspomnianych wcześniej grach. The Getaway pod wieloma względami przypomina brytyjski kryminał, który chwilami jest trochę niedopracowany, na pewno jednak zapewnia solidną dawkę rozrywki.

Freedom Fighters. Większość współczesnych graczy będzie kojarzyć taką serię jak Homefront. Jeśli ktoś szuka czegoś w podobnych klimatach i chciałby odbyć nostalgiczną podróż w przeszłość, to ten tytuł zdecydowanie jest dla niego. Uciśnieni amerykanie walczący z okupantem w postaci Rosji to coś, co nadal dobrze się sprawdza. Dużo widowiskowego strzelania, zarządzania podległymi „partyzantami” i możliwość brania udziału w wielu zróżnicowanych misjach. Nie jest to co prawda wielki hit, którego nie można przegapić, na pewno jest to jednak pozycja pozwalająca zapomnieć o troskach dnia codziennego, a to jest przecież najważniejsze.

Gungrave. Widowiskowa gra akcji stawiająca przede wszystkich nacisk na strzelanie i wszelkiego rodzaju walkę, do której dopasowana została poprawna, chociaż nieporywająca historia. Tytuł na pewno obok swojej szybkiej akcji ma również do zaoferowania ciągle całkiem nieźle prezentującą się grafikę anime oraz świetnie zaprojektowane postacie, które stworzył sam Yasuhiro Nightow. Tytuł co prawda do najdłuższych i najlepszych nie należy, na pewno jednak ciągle warty jest on uwagi i nie zasługuje na zapomnienie.

GRiMgRiMoiRe. Obowiązkowa pozycja dla miłośników wymagających i nietuzinkowych „strategii”, które zapewniają zabawę na wiele godzin. Wcielamy się tutaj w postać Lillet Blan, uczennicy prestiżowej szkoły magii, która musi rozwikłać tajemnicę zniknięcia zarówno nauczycieli, jak i uczniów. Wciągająca rozgrywa, wiele planowania, jeszcze więcej wymagających walk i ciągła presja upływającego czasu. Wszystko to sprawia, że gracz nie ma tutaj ani sekundy na nudę.

The Operative: No One Lives Forever. Naprawdę ciekawy thriller szpiegowski, przenoszący gracza do szalonych lat 60-tych. Niesamowite gadżety, śmiercionośne spiski, wszechobecni superszpiedzy, duża porcja humoru i akcji. Agentka Cate Archer, której losami tutaj kierujemy, ma dosłownie ręce pełne roboty, aby uratować świat przed zagładą. Strzelanka oferuje graczowi kilkadziesiąt różnicowanych poziomów, na których będzie miał on co robić, a spora dawka akcji zapewni mu wiele rozrywki.

Haunting Ground. Kolejny bardzo dobry, chociaż niekoniecznie najbardziej rozpoznawalny survival horror w zestawieniu. Fabuła nasuwa mocne skojarzenia z włoskimi XVIII wiecznymi dziełami literackimi, rozgrywa zaś jest tutaj mieszanką klimatycznego horroru i zaskakującego slashera. Młoda bohaterka dzieła prawie całkowicie bezbronna wobec mocno pokręconych przeciwników stanowi dla gracza wyzwanie, jednocześnie mocno wciąga go do gry. Tytuł wyróżnia się na tle konkurencji również kilkoma ciekawymi rozwiązaniami, które na swój czas były dość innowacyjne.

Stella Deus: The Gate of Eternity. Japoński RPG od Atlusa, który nie potrafił przebić się przez bardziej znaną konkurencję, chociaż nie ma się on czego wstydzić. Przyjemny i stosunkowo łatwy do opanowania system walki (co nie jest standardem w tego typu grach), ciekawi bohaterowie, całkiem przyjemna historia, niezła grafika i naprawdę dobra ścieżka dźwiękowa. Wszystko to razem sprawia, że przy grze można spędzić naprawdę wiele przyjemnych godzin.

Kill Switch. Jeśli ktoś myśli, że to seria Gears of War zapoczątkowała wykorzystywanie w strzelankach systemu odsłon, to zdecydowanie nie miał on przyjemności przetestowania tego tytułu. Jedna z ciekawszych i naprawdę dobrze przygotowanych strzelanek zręcznościowych, jakie pojawiły się na konsoli Sony. Tytuł co prawda nie oferuje nadmiernie wciągający treści fabularnych, jego prostota i widowiskowość akcji potrafi być jednak dość mocno angażująca i uzależniająca.

Ring of Red. Hybryda strategii turowej i walki w czasie rzeczywistym. Tytuł przenosi nas do alternatywnych historii, kiedy to Japonia pomimo zrzucenia na nich podczas II Wojny Światowej bomby atomowej nie skapitulowała, co wymuszało dokonanie pełnej inwazji. Akcja rozgrywa się w latach 60-tych kiedy to KKW okupowane jest przez dwie różne strony, które usilnie pragną przejąć władzę nad całym krajem. Fabuła zdecydowanie jest jedną z najmniejszych stron gry, która w połączeniu z dobrą mechaniką zabawy, zapewnia graczowi dużo pozytywnych doznań. Tytuł jest godny polecenia każdemu, kto uwielbia serię Front Mission.

Perełki PlayStation 2 #1 to zaledwie mały wycinek wspaniałości, jakie można znaleźć na tę konsolę. Zachęcam do dodawania w komentarzach własnych propozycji tytułów oraz polecam sprawdzić podobny cykl dotyczący gier na PSX.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] do sprawdzenia zarówno pierwszej części cyklu, jak i sprawdzenia propozycji na konsolę […]

0
Would love your thoughts, please comment.x