Far Cry: Rytuał przejścia – recenzja komiksu.

Far Cry: Rytuał przejścia recenzja

W ofercie Egmontu mamy sporo komiksów opartych na kanwie innych znanych dzieł (filmów, książek, gier). Do tego grona w maju dołączył album Far Cry: Rytuał przejścia. Pora więc sprawdzić, czy jest to tytuł tylko dla wielkich fanów gry, czy też mogą po niego sięgnąć inni miłośnicy popkultury.

Jedyny syn prezydenta Antona Castillo, Diego, kończy właśnie trzynaście lat. Jest to moment, kiedy musi on wziąć udział w rytuale przejścia. Wydarzeniu pozwalającym mu zrozumieć jego rodzinne dziedzictwo i czekające na niego obowiązki (jako przyszłego przywódcy). Ojciec zabiera więc syna na wycieczkę, podczas której uczy go jak ujarzmić drzemiącą w nim siłę, przedstawiając mu jednocześnie losy „niezwykłych” ludzi.

Far Cry: Rytuał przejścia -przykładowy rysunek.
Przykładowy rysunek: Egmont Polska.

Zaprezentowanie fabuły z serii znanych gier w taki sposób, aby złożoności historii zrozumiał każdy (nawet ten czytelnik, który nie jest graczem), zdecydowanie nie jest proste. Scenarzysta Bryan Edward Hill znajduje jednak na to sposób. Przeplata on rozciągnięty na cały album (cztery oryginalne zeszyty) dialog ojca i syna, z licznymi retrospekcjami odnoszącymi się nie tylko do gier co do występujących w nich antagonistów. Robi to dość dobrze, jednak biorąc pod uwagę ograniczoną ilość stron, nie można liczyć na dużą ilość fabularnych szczegółów czy złożoną głębię całej opowieści. Na pewno jednak fani growej serii znajdą tu sporo scenariuszowych smaczków, zaś nowi czytelnicy nie będą czuć się nadmiernie zagubieni.

Far Cry: Rytuał przejścia to dosyć spokojna opowieść (oparta głównie na dialogach). Niektórzy fani growego pierwowzoru, który mocno stawia na widowiskowość, mogą więc poczuć pewne rozczarowanie. Scen akcji jest tu naprawdę bardzo mało i można je policzyć dosłownie na palcach jednej dłoni. Jeżeli już się one jednak pojawiają, to są dobrze nakreślone, z wyrazistymi emocjami i odpowiednią dawką brutalności.

Poprawny scenariusz idzie tu dodatkowo w parze z niezłą oprawą graficzną. Geraldo Borges stawia na prosty, ale efektowny styl. Doskonale wykorzystuje on różne kadrowania, aby przybliżyć twarze bohaterów i zaprezentować tym samym różne emocje (czy czyste szaleństwo niektórych antagonistów). Na uwagę zasługuje tu również praca Michaela Atiyeha (odpowiedzialnego za kolory), który w ciekawy sposób wyróżnia fragmenty retrospekcji od wydarzeń bieżących.

Far Cry: Rytuał przejścia to poprawna pozycja mająca swoje zalety, ale raczej kierowana wyłącznie do fanów gry (którzy potraktują ją jako ciekawostkę, ew. dodatek do FC6). Jest to bowiem za krótka i za mało złożona historia, żeby mógł się nią mocniej zainteresować miłośnik (niebędący graczem) powieści graficznych.


  • Scenarzysta: Bryan Edward Hill
  • Ilustrator: Geraldo Borges
  • Tłumacz: Jacek Drewnowski
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Format: 167×255 mm
  • Liczba stron: 72
  • Oprawa: miękka
  • Druk: kolor

Komiks do znalezienia na Ceneo oraz Komiksiarnia Katowice.

Komiksiarnia Dobra popkultura


Far Cry: Rytuał przejścia.
7/10

Ocena:

Ocena Far Cry: Rytuał przejścia.Poprawna dawka rozrywki kierowana głównie do fanów gry, którzy wyłapią pojawiające się tu fabularne smaczki, traktując komiks jako ciekawy dodatek do ogrania szóstej odsłony serii Ubisoftu.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x