Po prawie dwóch latach od momentu premiery zbiorczego wydania serii Armada, na rynku pojawia się piąta część cyklu przygód agentki Navis. Jakie niebezpieczeństwa tym razem czekają na zdolną i przebojową kosmiczną podróżniczkę?
W albumie Armada tom 5 czytelnik znajdzie oryginalne tomy „Chłód”, „Epidemia”, „Zatrzymani w czasie” i „Aktualizacja”. Dokładniej rzecz ujmując, są to części od 17 do 20, co oznacza koniec (przynajmniej chwilowy) serii. Na naszym rynku nigdy bowiem nie pojawiły się dwie ostatnie odsłony (tomy 21 i 22). Kto wie, być może jednak Egmont będzie miał dla fanów tytułu jakąś niespodziankę. Nie wybiegajmy jednak nadmiernie w przyszłość i zajmijmy się tym, co już teraz można chwycić w swoje dłonie.
Jean-David Morvan większość tajemnic scenariusza odkrył w kilku poprzednich tomach. Na scenie pozostały już tylko drobne sekrety i pewne niedopowiedzenia. Nie oznacza to jednak, że komiks znacząco stracił na jakości. Nadal bowiem jest tu cała masa widowiskowej i mocno wciągającej akcji sci-fi, która od samego początku jest wielką siłą serii.
Przygodę zaczynamy od wyruszenia na mroźną planetę Tri-JJ768, gdzie Navis musi ukraść pewien ważny dla Zgromadzenia przedmiot. Misja wydaje się być dość rutynowa, ale bohaterka musi sobie poradzić z niebezpieczeństwami trwającej tam wojny domowej. Na dodatek miejsce to jest dla niej osobiście bardzo ważne, w końcu mieszka tam mężczyzna, którego niegdyś kochała, będący ojcem jej dziecka. Fabuła prowadzona jest tu bardzo sprawnie z kilkoma mocnymi zwrotami akcji. Jest zdrada, krew, miłość, nienawiść i cała masa innych różnorakich emocji, z którymi musi sobie poradzić bohaterka.
Kolejny rozdział to konieczność odnalezienia przez Navis lekarstwa na szalejącego zabójczego wirusa. Historia ta jest zdecydowanie najbardziej dynamiczna z całego albumu, jest jednak jednocześnie najbardziej „prosta”. Autor stawia tu przede wszystkim na widowiskowość i mnogość występujących po sobie wydarzeń. Fani dynamicznego sci-fi powinni więc być ze scenariusza dość zadowoleni.
Trzecia z historii wypada niestety najsłabiej z całego grona. Na dość ograniczonej ilości miejsca autor postawił sobie ambitny cel nakreślenia dość złożonego scenariusza. Fabuła skupia się tu na manipulacji czasem i kilku innych trudnych wątkach, które niestety są podane w bardzo oszczędnej (wręcz skrótowej) formie, co niestety wpływa na ich jakość. Jedyną zaletą rozdziału jest tu akcja, która zawsze w serii zaprezentowana jest ciekawie i dynamicznie.
Na sam koniec autor dostarcza czytelnikowi (niespodzianka) ponownie dużej dawki widowiskowej akcji, tym razem wymieszanej jednak z kilkoma intrygującymi tajemnicami. Jest to więc najbardziej klasyczna (dla serii) historia, którą pochłania się z niekłamaną przyjemnością w iście błyskawicznym tempie.
Jeżeli chodzi o oprawę graficzną poszczególnych rozdziałów, to Philippe Buchet doskonale wie jak zobrazować daną historię, aby mocno przyciągnęła ona wzrok odbiorcy. Jego kreska jest być może momentami trochę zbyt prosta, ale i tak potrafi podsycić klimat opowieści i intensywność pokazywanej akcji.
Armada tom 5 nie jest więc może tak genialną odsłoną serii, jak wcześniejsze części, nadal jest to jednak pozycja warta uwagi, zapewniająca masę dobrej rozrywki (szczególnie fanom dynamicznego sci-fi).
- Scenarzysta: Jean-David Morvan
- Ilustrator: Philippe Buchet
- Tłumacz: Maria Mosiewicz
- Wydawnictwo: Egmont
- Format: 215×290 mm
- Liczba stron: 196
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Data wydania: 9 sierpień 2023
Komiks do znalezienia na CENEO, Komiksiarnia Katowice oraz sklepie wydawnictwa Egmont.
Armada tom 5.
Ocena:
Wartka kosmiczna przygoda wywołująca u fanów sci-fi szczery uśmiech zadowolenia.