Ciemność – recenzja komiksu.

Ciemność  recenzja komiksu

Lubisz frankońskie serie fantasy? Jeśli odpowiedź na to pytanie była twierdząca, to z pewnością warto zwrócić uwagę na album Ciemność, który pojawił się w ofercie wydawnictwa Egmont.

Dawno, dawno temu w pewnej odległej krainie żył sobie rycerz Arzhur i jego giermek Youenn. Oboje dokonali moralnego upadku i stali się prawie parjasami. Podróżują oni od jednego pola bitwy do drugiego, często zwiedzając okoliczne karczmy w poszukiwaniu zajęcia dającego jakikolwiek zarobek. Pewnego dnia do upadłego rycerza podchodzą trzy mroczne podejrzane czarownice. Oferują mu one odzyskanie honoru oraz nieprzebrane bogactwo, jeśli tylko uwolni księżniczkę przetrzymywaną siłą w pewnym ponurym zamczysku. Oferta ta zostaje oczywiście błyskawicznie przyjęta. Szybko okazuje się jednak, że zadanie jest o wiele bardziej skomplikowane, a rzeczywistość niekoniecznie jest taka, jak przedstawiły ją czarownice.

Patrząc tylko na sam zarys fabuły komiksowego dyptyku Ciemność (na naszym rynku pojawiło się wydanie zbiorcze), można odnieść wrażenie wtórności historii. Uwięziona księżniczka, rycerz wysłany na jej ratunek i wielki majątek do zdobycia. Tego typu elementy pojawiły się przecież w setkach, a może nawet i tysiącach pozycji z segmentu fantastyki. Warto jednak dać albumowi szansę, bo potrafi on mile zaskoczyć czytelnika.

Owszem Hubert Boulard sięga tu po pewne sprawdzone elementy baśniowo-fantazyjne, ale podaje je już w mniej oczywistej formie. Wystarczy, chociażby nadmienić, że wspomniany rycerz nigdy tak naprawdę nie miał nic wspólnego z prawdziwym honorem, a i sama księżniczka nie jest taka nieporadna, jak mogłoby się wydawać. Przewracając kolejne strony dzieła, zanurzamy się więc tu w dość złożonej opowieści, w której prawda jest mocno względna, często przykryta grubą warstwą kłamstw.

Scenarzysta po pewnym schematycznym wstępie szybko odchodzi od klasycznej baśni, aby zanurzyć odbiorcę w mentalnym błocie i zarzucić go dodatkowo masą różnorakich emocji. Historia porusza bowiem takie tematy jak potworności, do których zdolni są ludzie, wyniszczające konflikty rodzinne, emancypacja, waga dziedzictwa, trudność radzenia sobie z oczekiwaniami innych czy wolna wola człowieka. Każda z pojawiających się na łamach komiksu postaci ma więc w sobie pewną tytułową Ciemność, która mocno z niej emanuje i wpływa na otaczający świat.

Na uznanie zasługuje również tempo prowadzenia scenariusza, uwypuklenie tragicznej atmosfery prowadzącej ku złemu końcowi (finał i tak będzie zaskoczeniem dla czytelnika) oraz niezłe połączenie tych elementów ze szczyptą humoru i romansu.

Dodatkowym plusem albumu jest ponadto ciekawa i przyjemna dla oka oprawa graficzna. Kreska artysty jest w doskonałej harmonii z historią, łącząc elementy fantazyjne z zauważalnym mrokiem i emocjonalnością.

Ciemność - recenzja albumu - przykładowy rysunek.
Przykładowy rysunek: Egmont Polska.

Ciemność jest więc wyśmienitą opowieścią, po którą powinien sięgnąć każdy dojrzały (dorosły) miłośnik komiksu frankońskiego. Jestem pewien, że lektura tego dzieła będzie dla niego mocno satysfakcjonująca.


  • Scenarzysta: Hubert
  • Ilustrator: Vincent Mallié
  • Tłumacz: Maria Mosiewicz
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Seria: Plansze Europy
  • Format: 234×312 mm
  • Liczba stron: 152
  • Oprawa: twarda
  • Druk: kolor
  • Data wydania: 23 sierpień 2023

Komiks do znalezienia na CENEO i Komiksiarnia Katowice.


Ciemność.
9.5/10

Ocena:

Ocena komiksu Ciemność. Wyśmienita dawka baśniowo-fantazyjnej rozrywki, która jednocześnie serwuje dużo złożonej treści kierowanej do dorosłego czytelnika.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x