Rolnicze kłopoty – recenzja komiksu Smerfy i fioletowa fasola.

Smerfy i fioletowa fasola recenzja komiksu.

Susze i nieurodzaje to poważny problem, nawet dla Smerfów. W 35. tomie serii, Smerfy i fioletowa fasola, Papa Smerf znajduje jednak rozwiązanie tego kłopotu w postaci magicznej fasoli. Czy jednak obfite plony i perspektywa braku głodu okażą się wystarczające, by zapewnić spokój w wiosce?

Wioska Smerfów, miejsce beztroskiej zabawy i wspólnej pracy, staje w obliczu nowego wyzwania. W 35. tomie serii, zatytułowanym Smerfy i fioletowa fasola, autorstwa Thierry’ego Culliforda i Alaina Josta, poznajemy historię, w której pozornie błahy podarunek od czarodzieja Omnibusa – fioletowa fasola – wywraca do góry nogami dotychczasowe życie mieszkańców wioski.

Fabuła komiksu koncentruje się wokół problemu suszy i potencjalnego braku pożywienia, który zagraża Smerfom. Papa Smerf, zawsze troszczący się o swoich podopiecznych, znajduje rozwiązanie w postaci magicznej fasoli. Obietnica obfitych plonów i zabezpieczenia przed głodem wydaje się idealnym rozwiązaniem. Jednak, jak to często bywa w historiach o Smerfach, konsekwencje pewnych działań nie zawsze są od razu widoczne. Fioletowa fasola, choć smaczna i plenna, wprowadza pewien dysonans w dotychczasowym funkcjonowaniu wioski.

Scenariusz, choć skierowany do młodszego czytelnika, porusza ważne tematy, takie jak odpowiedzialność za środowisko, konsekwencje ingerencji w naturę oraz znaczenie umiaru. Smerfy, zachwycone obfitością nowego pożywienia, początkowo tracą umiar, co prowadzi do zabawnych, ale i pouczających sytuacji. Wątek ten można odczytywać jako metaforę konsumpcjonizmu i potrzeby zrównoważonego rozwoju.

O ile scenariusz pod wieloma względami jest poprawny (zwłaszcza pod względem sprawdzonego humoru), to duet twórców w przeciwieństwie do ojca serii (Peyo) jest tu trochę moim zdaniem troszkę za bardzo moralizatorski. W kilku scenach narzucają oni młodszemu czytelnikowi określony punkt widzenia. Są to jednak wątki, na które młodszy czytelnik (czyli główny odbiorca dzieła) nie będzie zwracał uwagi.

Przykładowa plansza Smerfy i fioletowa fasola - recenzja komiksu.
Przykładowa plansza: egmont.pl

Jeśli chodzi o oprawę graficzną, to kreska Pascala Garraya, kontynuuje wizualną tradycję serii. Jego rysunki są przyjemne dla oka i dobrze oddają charakterystyczny styl Smerfów.  Postacie są wyraziste, a tła – szczegółowe i pełne detali. Kolorystyka jest żywa i nasycona, co dodatkowo podkreśla radosny klimat opowieści.

Album Smerfy i fioletowa fasola nie jest więc może najwybitniejszym przedstawicielem serii, ale nadal jest to dobra dawka rozrywki dla młodego czytelnika i doskonały sposób na miłe spędzenie czasu.


Ocena komiksu Smerfy i fioletowa fasola. PLUSY: MINUSY:
  • Niezła klasyczna oprawa graficzna.
  • Dość schematyczna konstrukcja.
  • Przyjemny w odbiorze humor sytuacyjny.
  • W kilku momentach trochę za bardzo moralizatorska treść.
  • Charakterystyczny klimat Smerfów.
 

 

Smerfy i fioletowa fasola.
6.5/10

Ocena:

Poprawna odsłona serii zapewniająca młodszemu czytelnikowi chwilę komiksowej rozrywki, od której nie można jednak wymagać bardzo wysokiego poziomu tytułów autorstwa Peyo.


Tytuł do recenzji dostarczyło wydawnictwo Egmont.

Komiks do znalezienia również na Komiksiarnia Katowice i Ceneo.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x