Rewolwerowcy z Dzikiego Zachodu – recenzja komiksu.

Rewolwerowcy z Dzikiego Zachodu - recenzja komiksu.

Westernowa komiksowa półka wydawnictwa Lost in Time powiększa się o kolejny tytuł. Albumem tym jest Rewolwerowcy z Dzikiego Zachodu, który przenosi czytelnika do surowych i brutalnych czasów mocno pachnących prochem i krwią.

Pod twardą oprawą komiksu na czytelnika czeka porcja dwunastu historii prosto z Dzikiego Zachodu. Rozdziały te łączy zarówno postać narratora, jak i duża dawka bezwzględności. Duet scenarzystów Tiburce Oger i Hervé Richez sięga tym razem bowiem do mrocznych kart historii, co nie jest motywem zbyt często wykorzystywanym w tym gatunku. Kolejne opowiadania skupiają się na faktach (z pewnym dodatkiem twórczym) i losach prawdziwych przestępców lat 1780-1920, którzy siali strach i śmierć wszędzie tam, gdzie się pojawili.

Zaserwowana tu fabuła skupia się więc głównie na dość mocnej przemocy i próbie pokazania tego, że człowiek potrafi dokonać najgorszych możliwych czynów. Poszczególne rozdziały są jednak dosyć krótkie (od 1 do 5 stron), nie ma więc co oczekiwać od nich nadmiernego rozbudowania i głębi. Pomimo tego autorzy umiejętnie budują klimat bezwzględnego Dzikiego Zachodu, a dynamiczne sceny akcji przeplatają chwilami krótkiej refleksji i poprawnie napisanymi dialogami. Brakuje tu jednak bardziej wyrazistych postaci, gdyż większość z zaprezentowanych bohaterów jest trochę zbyt jednowymiarowa.

Scenariusz trudno jest tutaj więc określić mianem wybitnego. Nadal ma on jednak w sobie pewien niezaprzeczalny „westernowy” urok, który sprawia, że miłośnicy gatunku z ciekawością będą przewracać kolejne strony komiksu. Duża w tym również zasługa naprawdę świetnie prezentującej się oprawy graficznej.

Pod względem wizualnym Rewolwerowcy z Dzikiego Zachodu to prawdziwa uczta dla oczu. Każda z opowieści została narysowana przez innego doświadczonego artystę, który umiejętnie pokazał surowość, bezwzględność, brutalność oraz piękno (tła) Dzikiego Zachodu. Duże znaczenie ma tutaj również kolorystyka z dominującymi odcieniami brązu, zieleni i błękitu, co idealnie współgra z westernową estetyką.

Przykładowa plansza Rewolwerowcy z Dzikiego Zachodu - recenzja komiksu.
Przykładowa plansza: alejakomiksu.com

Nie jest to więc najlepszy z westernowych komiksów dostępnych na naszym rynku (również w ofercie wydawnictwa). Pomimo tego po album powinni sięgnąć wielbiciele gatunku i raczej nie będą oni nim zawiedzeni.


Ocena komiksu Rewolwerowcy z Dzikiego Zachodu. PLUSY: MINUSY:
Mroczny klimat Dzikiego Zachodu. Krótkie i niezbyt rozwinięte historie.
Świetne rysunki. Jednowymiarowe postacie.
   

 

Rewolwerowcy z Dzikiego Zachodu.
6.5/10

Ocena:

Poprawna dawka westernowego komiksu, która może zapewnić fanowi gatunku chwilę rozrywki, ale pod warunkiem, że nie będzie on od tytułu oczekiwał niczego nadzwyczajnego.


Album do recenzji dostarczyło wydawnictwo Lost in Time. Komiks można również znaleźć w ofercie Komiksiarnia Katowice.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x