Wpisując się w trend animowanych parodii różnych historii, tym razem trafiamy do świata, w którym sam diabeł spłodził dziecko. Jego potomek ma zostać Antrychrystem, sęk w tym, że nie jest to jednak chłopiec, lecz dziewczynka. Co więcej, jej matka nie przepada za tatusiem i ucieka z dzieckiem. Jak najdalej od Szatana. W końcu, po wielu latach uciekania udaje mu się ją odnaleźć. I tak oto rozpoczynamy przygodę z kolejną zakręconą animacją. Oto Mały Demon.
Trochę znienacka na Disney Plus wleciał pierwszy sezon animacji, która żartuje sobie z różnego rodzaju horrorów w demonicznych klimatach. Jej pierwszy sezon liczy sobie dziesięć odcinków i wszystkie są już dostępne do oglądania na wspomnianej platformie streamingowej. Mały Demon to dziecko trójki Darcy Fowler, Setha Kirschnera i Kierana Valli, a w projekt mocno zaangażowany jest Danny DeVito.
Kolejne historie pokazują nam jak główna bohaterka Chrissy radzi sobie z faktem, że jej ojcem jest szatan. Poznaje ukryte w sobie moce, nieraz ich nadużywając. Wyciąga jednak lekcje ze swoich wpadek, np. gdy uczy się opętywania innych i dochodzi do rozszczepienia jej duszy. Z drugiej strony, mamy wątek jej relacji z matką, która przez wiele lat skrywała przed nią prawdę. Ich stosunku ulegają pogorszeniu, częściej się kłócą, a obie mają bardzo silne osobowości. Poza tym mamy duchy i demony, jest krwawo i wulgarnie, ale wszystko to w naprawdę dobrym smaku.
Jak już zdążyłem wspomnieć, serial świetnie parodiuje różnego rodzaju produkcje grozy o demonach, diabłach, opętaniu itp. Jest przy tym naprawdę zaskakująca. Już sam wybór córki zamiast syna Szatana wypada tutaj świetnie i naturalnie. Tym bardziej że zarówno wspomniany Lucyfer, jak i matka Chrissy Laura wyłamują się z pewnego wizerunku, jakiego byśmy się po nich spodziewali.
Laura nie jest przestraszoną kobietą, lecz twardą, zaradną, niedającą sobie w kaszę dmuchać babką oblataną w tematach demonologii. Podobnie jest z diabłem, który oczywiście wydaje się mieć złowieszcze intencje, ale naprawdę sprawia wrażenie, że zależy mu córce. Nie zmienia to jednak faktu, że na każdy kroku podajemy w wątpliwość jego uczynki. Zresztą, jest to jeden z fajniejszych elementów tej animacji.
Fantastycznie wypadają tutaj również aktorzy, podkładający głos pod poszczególne postaci. Na Disney Plus serial dostępny jest w wersji z napisami oraz polskim lektorem, więc można spokojnie się na nich skupić. A wybory obsadowe są często zaskakujące, ale za każdym razem świetne. No bo kto by się spodziewał Danny’ego DeVito jako szatana? A Aubrey Plaza jako matka niczym gwiazda kina akcji to też nietypowy widok. Sprawdzają się doskonale, a oprócz wspomnianej dwójki usłyszycie również m.in. Lucy DeVito, Setha Kirschnera, czy Darcy Fowler.
Jak zatem widać plusy są zarówno po stronie wizualnej, jak i po stronie historii i dialogów. Oczywiście, klimaty łączące horror i komedię z jazdą bez trzymanki, często brutalną i krwawą akcją nie każdemu muszą przypaść do gustu. Wydaje mi się jednak, że każdy widz doceni przedstawioną tutaj relacje między dzieckiem, a jego rodzicami, która jest bardzo wiarygodna pomimo nadzwyczajnej koncepcji, na której opiera się Mały Demon.
Mały Demon. Sezon 1.
Ocena:
Oryginalna i przezabawna historia, łącząca klimaty grozy i komedii z historią o wychowaniu nastolatki, czyni serial Mały Demon świeżą i świetną animacją.