Jeszcze do niedawna programy przyrodnicze transmitowane w Polsce kojarzyły mi się przede wszystkim ze spokojnym, kojącym głosem pani Krystyny Czubówny, pięknymi krajobrazami i wieloma ciekawostkami dotyczącymi otaczającej nas fauny i flory. Jednak po przejrzeniu nowości platformy Netflix trafiłem na szaloną, animowaną komedię Adventure Beast, która już na zawsze zmieni moje postrzeganie filmów i seriali z tego gatunku.
Powyższe nastąpiło za sprawą dwunastu odcinków serialu Adventure Beast. Każdy z nich opowiada o innej przyrodniczej wyprawie Bradleya Trevora Greive’a, jego siostrzenicy Bonnie oraz asystenta Dietricha. Celem ich podróży jest przedłużenie życia różnych gatunków zwierząt, a to wiąże się z wieloma zagrożeniami oraz ciekawostkami.
Adventure Beast – serial przyrodniczy dla dorosłych.
W pierwszym sezonie animacji Netflixa zawarto mnóstwo informacji dotyczących przedstawicieli fauny. Jako że serial skierowany jest do starszego odbiorcy, jego twórcy postanowili zawrzeć w nim fakty na temat życia seksualnego zwierząt, a podlali to dużą ilością scen, w których nasz bohater jest obijany, tratowany, gryziony, drapany, itp. W skrócie seks i przemoc plus zwierzęta.
Bradley Trebor Greive jest nie tylko głównym bohaterem tej historii. Serial w wielu miejscach inspiruje się jego doświadczeniami, np. przeszłością w wojsku. Odwiedzamy m. in. Etiopię, Kanadę, Himalaje, czy Australię i napotykamy tam takina, mrówkożera, flamingi, deszczownika pustynnego, ale także lepiej znane gatunki – niedźwiedzia, kunę czy pingwina.
Odcinki są przemyślane i choć nie brakuje tu sprośnych, żartów, wulgaryzmów i przemocy, to można się z nich czegoś nauczyć. Nie wiem tylko, czy dorośli, bo do takich osób skierowane jest Adventure Beast, będą taką produkcją zainteresowani. Dla najmłodszych może to bowiem być nieodpowiednie doświadczenie.
Podsumowanie.
Świetnie bawiłem się oglądając kolejne odcinki. Jakby humoru i ciekawostek było mało, to twórcy animacji dla dorosłych postanowili dołożyć wątek rodzinny Bradleya, który urozmaicił mi seans Adventure Beast. Okazuje się, że nie cała rodzina zoologa szanuje zwierzęta, czego z czasem się dowiadujemy. Serial jest prosty w odbiorze i stanowi dobrą rozrywkę na długie i ponure jesienne wieczory.
Polecam:
Zwierzęce przygody dla dorosłych.
Ocena:
Adventure Beast to dużo zabawy oraz wiedzy na temat zwierząt podanych w formie animacji dla dorosłych.