Recenzja książki: Piekło na froncie wschodnim – dzienniki niemieckiego żołnierza 1941-1943

Piekło na froncie wschodnim – dzienniki niemieckiego żołnierza 1941-1943 - recenzja książki

Książka Piekło na froncie wschodnim – dzienniki niemieckiego żołnierza 1941-1943, to publikacja wydana w ramach cyklu „Sekrety Historii”, która jak sama nazwa wskazuje, przybliża nam przebieg operacji „Barbarossa” z perspektywy jej uczestnika. Tytuł porusza wiele mocnych tematów, które powinny zaciekawić pasjonatów historii II Wojny Światowej.

Pamiętniki żołnierza

Tak jak widnieje w tytule publikacji, mamy tutaj do czynienia z dziełem prawie w całości (z krótki notkami od reakcji) opartym na dziennikach Niemieckiego żołnierza, biorącego udział w walkach na froncie wschodnim. Autorem owych dzienników jest Hans Roth, żołnierz batalionu niszczycieli czołgów 299. Dywizji Piechoty. Jego wspomnienia obejmują okres od 12 czerwca 1941 roku do 6 maja 1943. Brał on udział w pierwszych walkach z Armią Czerwoną, wkraczał do Kijowa, uczestniczył w bitwie pod Stalingradem, walczył o Charków i Woroneż. Zaginął on bez wieści w 1944 roku podczas całkowitego rozbicia Grupy Armii „Środek”. Pozostawił jednak po sobie pamiętniki ukazujące tytułowe „piekło”, które czekało zarówno na żołnierzy takich jak on, oraz te, które Niemcy sami gotowali ludziom na podbitych przez siebie terenach. W zapiskach nie brakuje więc wyrazistej bezwzględności obu stron. Ludobójstwa, okrucieństwa dokonywane na cywilach, strzelanie w plecy wycofujących się żołnierzy armii Radzieckiej przez ich oficerów, wykorzystywanie przez Niemców i ZSRR zakazach traktatami broni (miny pułapki, pocisku dum-dum, pociski i granaty fosforowe, broń chemiczna itp.). Wszystko to dosadnie pokazuje tragizm wojny w swojej najgorszej możliwej formie.

Emocje wojny

Pasjonaci historii, którzy zdecydują się sięgnąć po ten tytuł, muszą być świadomi tego, że nie jest to publikacja, która szczegółowo prezentuje przebieg inwazji Niemiec na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Forma „pamiętników” automatycznie oznacza ukazywanie danych wydarzeń przez pryzmat wielkich emocji i przekonać danego człowieka. W dziennikach Rotha na czytelnika czeka więc zapis postępujących walk, w których brał udział, całej wojennej atmosfery, emocji towarzyszących żołnierzom czy wielu rozmyślań na temat rodziny. Wszystko to napisane jest językiem prostym, pozbawionym widocznej cenzury, jednocześnie nie zawsze obiektywnym.

Należy być gotowym na to, że obraz wojny ukazany zostaje tutaj oczami człowieka mocno zindoktrynowanego, który jest przekonany o słuszności wojny i wyższości swojej rasy nad innymi. W niektórych momentach ślepo wieży on w nieomylność władzy, pod żądamy której każdemu będzie się żyło lepiej. Nie ukrywa on również swojej niechęci (wręcz nienawiści) zarówno do Żydów, jak i żołnierzy armii Radzieckiej. Taka forma wypaczenia rzeczywistości powoduje, że mocno usprawiedliwia on zarówno własny czyny, jak i „zbrodnie” dokonywane przez innych żołnierzy. Nie unika on jednak ukazanie pewnych wydarzeń, które nawet nim mocno wstrząsnęły, jak ludobójstwa popełniane przez swoich kamratów na ludności cywilnej. Jednak nawet to nie potrafi zachwiać jego wiary w wielkie Niemcy i ich potęgę.

Pozycja warta uwagi

Piekło na froncie wschodnim – dzienniki niemieckiego żołnierza 1941-1943, to pozycja dość trudna w obiorze, na pewno jednak mocno autentycznie pokazująca okrucieństwo okresu II Wojny Światowej (przez mały jej wycinek). Pozycja konieczna do przeczytania przez tych ludzi, którzy lubią poznawać historię z różnych perspektyw (cały czas należy jednak pamiętać o pewnych aspektach nieobiektywności takiego przekazu).


Dziękuję wydawnictwu RM za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

7/10

Podsumowanie:

+ brutalny obraz walk na froncie wschodnim;

+ okrucieństwa wojny widziane oczami zindoktrynowanego żołnierza;

– nie ma tutaj mowy o obiektywności;

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x