Pragnie ktoś oddać się chwili intensywnej popkulturowej rozrywki gdzie fantastyka miesza się z odrobiną horroru? Jeśli tak, to takiego czytelnika powinien zainteresować album Locke & Key: Złoty wiek, który niedawno ukazał się na naszym rynku.
Locke & Key: Złoty wiek to pozycja znacząco rozszerzająca znane komiksowe uniwersum, którego popularność eksplodowała wraz z pojawieniem się Netflixowej adaptacji. Nie jest to jednak tytuł, po który mogą sięgnąć tylko i wyłącznie fani serii. Mamy tutaj bowiem do czynienia z komiksem, który wiernym fanom dostarczy nowej porcji wrażeń, zaś dla nowych czytelników będzie doskonałym wstępniakiem, do dalszego poznawania mrocznej historii.
Złoty wiek pod twardą oprawą skrywa ponad dekadę prac pisarza Joe Hilla i współpracującego z nim ilustratora Gabriela Rodrigueza. Znajdziemy tutaj pięć prequelowych opowieści, w których mamy okazję obserwować przeróżne losy rodu Locke’ów i odkrywać tajemnice ich rezydencji. Największą perełką albumu, która zdecydowanie powinna mocniej zwrócić uwagę wielkich fanów komiksów, jest historia będąca crossoverem L&K z uniwersum Sandmana. Nie chcąc zagłębiać się w jej szczegóły fabularne, wystarczy nadmienić, że sam ten rozdział jest doskonałym powodem, aby mieć ten tytuł w swojej kolekcji (szczególnie jeśli ktoś jest fanem dzieła Gaimana).
Pozostałym zawartym w albumie opowiadaniom oczywiście również niczego nie brakuje. Każde z nich to jakaś wartość dodana, która pokazuje talent Joe Hilla do kreślenia intrygujących i zaskakujących historii. Zasadniczo komiks można podzielić na trzy części. Pierwsza z nich to zbiór opowiadań przybliżających rodzinę Locke’ów na początku XX wieku i skupiających się na niezwykłych osobliwościach złożonych charakterów poszczególnych członków rodu. W dalszej części autor przenosi czytelnika w realia I Wojny Światowej, serwując mu dawkę wyrazistej przemocy, głębokiego przesłania i licznych dramatycznych zwrotów. Kulminacją całej historii jest wspomniany już rewelacyjny crossover z uniwersum Sandmana.
Jedyną rzeczą, do jakiej można przyczepić się w kontekście scenariusza to brak bardziej wyrazistej dawki horroru. Przez cały album czytelnikowi towarzyszy przemyślana i intrygująca dawka mroku i niepokoju. W kilku scenach brakuje tutaj jednak „mocniejszej treści”, która emanowałaby jeszcze większą grozą i naprawdę przeraziła odbiorcę.
Niemniej istotnym elementem komiksu obok dobrego scenariusza, jest również świetna oprawa rysunkowa. Gabriel Rodriguez to komiksowy artysta, bez którego część fanów nie mogłaby sobie wyobrazić Locke & Key. Kolejny raz stawia on tutaj na mroczny styl, z którego emanuje nietuzinkowość i piękno. Jego eleganckie i doskonale rozplanowane plansze stają się idealnym uzupełnieniem scenariusza i znacząco podbijają klimat wielu scen.
Locke & Key: Złoty wiek jest więc albumem, który powinien wywołać uśmiech zadowolenia na twarzach wielu miłośników dobrych komiksów. Niezależnie od tego, czy ktoś zna serie L&K, czy też nie, jeśli tylko lubi fantastykę i mrok, to tytuł ten powinien go zachwycić.
- Scenarzysta: Joe Hill
- Ilustrator: Gabriel Rodriguez
- Tłumacz: Jakub Pietrasik
- Wydawnictwo: Taurus Media
- Liczba stron: 232
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
Locke & Key: Złoty wiek.
Ocena:
Świetna fabuła, fantazyjne klimaty, mroczna atmosfera, doskonałe rysunki. Elementy składowe albumu, dzięki którym staje się on pozycją naprawdę godną uwagę przez szerokie grono miłośników dobrych komiksów.