Wydawnictwo Egmont w ostatnim czasie powiększyło swoją ofertę o tytuł Horizon Zero Dawn #1: Raróg. Jest to pozycja, która zdecydowanie powinna zwrócić uwagę graczy, którzy zaliczają się do grona fanów wielkiego hitu z PS4.
Album wrzuca czytelnika do świata przyszłości, gdzie gatunek ludzki musi każdego dnia walczyć o przetrwanie. Śmiertelne zagrożenie stanowią tutaj maszyny przypominające zwierzęta, z którymi mogą sobie poradzić tylko najlepsi „łowcy”. Akcja komiksu rozgrywa się zaraz po finałowych wydarzeniach z gry Horizon Zero Dawn. Główną bohaterką jest tutaj Talanah Khane Padish, która w grze pomagała łowczyni Aloy pokonać potężnego przeciwnika. Teraz sama będzie musiała poradzić sobie z masą nowych problemów. W krainie pojawia się bowiem nowy rodzaj „wroga”, do którego pokonania będzie potrzeba przywrócić pełnię świetności Loży Łowców i zjednać sobie masę nowych sojuszników.
Mamy tutaj do czynienia z interesującym i dobrze przygotowanym początkiem nowego rozdziału w uniwersum Horizon Zero Dawn, który z założenia ma urozmaicić wykreowany świat i odpowiednio przygotować fanów na nadejście drugiej części gry. Ambicje scenarzystki Anne Toole były naprawdę duże. Planowała ona napisanie nowej wciągającej historii akcji, zapewniającej czytelnikowi sporą dawkę popkulturowych doznań. Jednocześnie chciała ona uzupełnić pewne luki fabularne i rozwinąć pewne wątki, tak aby komiks i gra stanowiły jedną spójną całość.
Ma to swój duży urok i powinno zostać docenione przez część czytelników (głównie graczy). Nie wszystko jednak wyszło perfekcyjnie i dosadnie pokazało, że pewne założenia sprawdzają się jedynie w teorii. Osoby, które nie miały jeszcze do czynienia z grą (ale planują nadrobić te zaległości), mogą uznać pewne pojawiające się tutaj treści za „spojlery”. Z kolei dla fanów komiksów postapokaliptycznych, którzy nie są graczami, tytuł będzie zbyt mocno odnosił się do świata gry. Będą mieć oni przez to trudności ze zrozumieniem niektórych elementów historii czy zawiłości relacji pomiędzy niektórymi postaciami.
Rysunki artystki Ann Maulina charakteryzują się ładną, przejrzystą i dość prostą formą wpadającą w cartoonowy styl. Na szczególną pochwałę zasługują tutaj dość żywe elementy świata, stanowiące dobre tło dla samych bohaterów. Troszkę gorzej prezentują się projekty postaci, którym moim zdaniem brakuje niekiedy odpowiedniej mimiki twarzy.
Horizon Zero Dawn #1: Raróg to pozycja dobra, ale skierowana głównie do jednej grupy odbiorców – są nimi gracze, którzy spędzili w świecie Horizon Zero Dawn wiele godzin i ciągle im mało tego uniwersum. To właśnie oni docenią ten tytuł i z wielką ciekawością będą wyczekiwać kolejnych części.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Polecam:
"Growa" rozrywka.
Horizon Zero Dawn #1: Raróg.
Pełna akcji opowieść w uniwersum znanej i lubianej gry, która potrafi zapewnić chwilę intensywnej rozrywki, głównie jednak jednej konkretnej grupie odbiorców.