Nastolatkowie, magia i problemy – recenzja komiksu Blackwood

Blackwood recenzja

Witajcie w Blackwood College – tajemniczej, mrocznej i starej szkole, w której nastolatkowie z problemami poznają sekrety zakazanej magicznej wiedzy. Zanim jednak opanują swoje niezwykłe zdolności, będą musieli poradzić sobie z całą masą różnorakich problemów.

Do grona uczniów Blackwood College dołącza właśnie czwórka nowych nastolatków. Każdy z nich posiada jakieś niezwykłe zdolności. Łączy ich również fakt, że doświadczyli oni w swoim życiu wielu różnorakich problemów. W murach akademii nie tylko mają oni poznać tajemnice magii, ale również odnaleźć samych siebie. „Nauka” nie będzie jednak należeć do łatwych i przyjemnych. Już pierwszego dnia przekonują się oni bowiem o tym, że miejsce to potrafi być bardzo przerażające i niebezpieczne. Staną oni przed wyzwaniem, które może wpłynąć nie tylko na ich życie, ale również na cały otaczający ich świat.

Blackwood recenzja - grafika 1

Początek komiksu jest dosyć obiecujący. Nawiedzona akademia, okultyzm, piętrzące się tajemnice i wszechobecny mroczny klimat. Twórca na pierwszych stronach kładzie solidne podwaliny pod ciekawą historię. Później…niestety nie jest już tak dobrze, jak można byłoby się spodziewać po Evanie Dorkinie. Nie wykorzystuje on w pełni wykreowanego przez siebie potencjału dzieła. Widać, że nie bardzo może się on zdecydować, w jakim kierunku tutaj iść, sięgając po wiele różnorodnych popkulturowych inspiracji. Przeskakuje on z pastiszu Harry’ego Pottera na opowieść o niespełnionej miłości, dodaje do tego komediowe elementy rodem z przygód Scooby-Doo i całość doprawia Lovecraftowymi motywami. Taka mieszanka jest bardzo specyficzna i u sporej części odbiorców może ona wywołać mocną popkulturową niestrawność.

Pewne problemy dotykają również przewijających się przez historię bohaterów. Same projekty postaci są poprawne. Odmienne charaktery, piętrzące się osobiste problemy inne postrzeganie świata. Może się to nawet podobać, problemem są jednak prowadzone pomiędzy nimi dialogi. W wielu momentach nie tylko niczego specjalnego nie wnoszą one do historii, co są bardzo infantylne lub zwyczajnie głupie.

Przeciętny scenariusz ratowany jest tutaj przez naprawdę przyjemną dla oka oprawę graficzną. Veronica i Andy Fish dobrze wykonują powierzone im zadanie i serwują odbiorcy komiksową sztukę, która potrafi zachwycić. Duet artystów dobrze radzi sobie zarówno z prezentacją mrocznej okolicy akademii, jak i wizualizacją różnorakich emocji pojawiających się na twarzach nastoletnich bohaterów. Całość ich prac utrzymana jest w kolorowej prostej stylistyce, która zadziwiająco dobrze pasuje do lekko horrorowej atmosfery opowieści.

Blackwood recenzja - grafika 2

Blackwood jest bardzo specyficznym tytułem, który naprawdę trudno jest polecić jednej konkretnej grupie odbiorców. Mieszanka zawartych tutaj elementów w połączeniu z wyraźnymi niedociągnięciami lub wręcz wadami sprawia, że album jednocześnie intryguje, jak i irytuje. Raczej jest to dzieło kierowane do mniej wybrednego nastoletniego czytelnika. Lub kogoś kto chce oddać się chwili niezobowiązującego „mroczniejszego” komiksowego relaksu.


  • Wydawnictwo: Scream Comics
  • Format: 170×260 mm
  • Liczba stron: 120
  • Oprawa: twarda
  • Papier: kredowy
  • Druk: kolor

Komiksiarnia Dobra popkultura

Blackwood.
5.5/10

Ocena:

Historia z potencjałem, który nie został przez twórcę należycie wykorzystany. Komiks przed całkowitym popadnięciem w zapomnienie ratuje jedynie naprawdę ładna i klimatyczna oprawa graficzna.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x