Kolonizacja Czerwonej Planety – recenzja gry Terraformers (wczesny dostęp)

Terraformers - recenzja

Osiedlenie się na Marsie to pieśń odległych pokoleń. Na chwilę obecną jest to czysta fantastyka, którą spotykamy w filmach, książkach i grach, takich jak, chociażby Terraformers. Tytuł jak sama nazwa skazuje, skupia się na przemienieniu niegościnnej czwartej planety od słońca, w miejsce tętniące życiem. Gotowi na strategiczne wyzwanie, które zmieni oblicze ludzkości?

Kolonizacja i terraformowanie Marsa to marzenie wielu ludzi (nie tylko Elona Muska). Mało komu będzie jednak dane brać udział w takim projekcie. Zawsze pozostaje więc świat wirtualnej rozrywki, gdzie można znaleźć wiele produkcji skupiających się właśnie na tej tematyce. Terraformers nie jest więc niczym nowym i zaskakującym. Małe studio Asteroid Lab nie starało się jednak stworzyć czegoś „innowacyjnego”. Ich celem było połączenie kilku różnych elementów gatunkowych w coś, co daje graczowi sporo satysfakcji. Pod tym względem już na początku recenzji można śmiało stwierdzić, że projekt w pełni realizuje swoje założenia, nawet jeśli jest jeszcze w fazie wczesnego rozwoju.

Terraformers odbiega od pewnych standardów znanych strategii „kolonizacyjnych”. Gra łączy bowiem w sobie elementy typowe dla serii Cywilizacja, z rozwiązaniami znanymi z citybuilderów, dodając do tego zabawę kartami. Wszystko to zostało wymieszane i podane w takiej formie, aby zaciekawić gracza i postawić przed nim pewne wyzwanie.

Terraformers - scenariusze

Głównym celem gry jest oczywiście wspomniana kolonizacja Marsa i przystosowanie planety do wygodnego życia na niej ludzi. Nie mamy tutaj jednak do czynienia z jedną wielką kampanią (przynajmniej na razie). Do naszej dyspozycji oddane są różne scenariusze, w których mamy określone cele do wykonania (np. początkowy to zdobycie 300 punktów zwycięstwa). Zaliczenie takiego wyzwania to około dwie godziny zabawy. Jeśli odniesiemy sukces, odblokowujemy kolejne bardziej wymagające wyzwania (przez to również dłuższe).

Zanim wylądujemy na niegościnnej planecie, musimy wybrać przywódcę całego projektu. Wybór możliwy jest z dwójki kandydatów, każdy różni się posiadanymi cechami. Zmiana „dowódcy” następuje co 40 lat (dziesięć tur w grze). Zawsze do wyboru jest dwójka kandydatów i trzeba dobierać ich na tyle przemyślanie, aby ich umiejętności były w pełni wykorzystywane.

Terraformers - przywódca

Kiedy już podejmiemy stosowną decyzję, przyjdzie pora na założenie swojego pierwszego miasta. Ilość lokacji z możliwością budowy aglomeracji marsjańskiej jest ograniczona i różni się parametrami zależnie od regionu planety. Na „mapie” miasta mamy ograniczoną ilość pól, na których można stawiać budynki. Niektóre z nich mogą być zablokowane przez skały (które niszczy się, mając odpowiednią ilość energii), lub naturalne obiekty wpływające na parametry zlokalizowanych obok nich budynków.

Samo budowanie powinno być przez gracza dobrze przemyślane. Budowle mocno na siebie oddziaływują, zarówno negatywnie, jak i pozytywnie. Przykładowo stawiając budynek „rozrywkowy” w okolicach mieszkaniowych, poprawiamy zadowolenie mieszkańców. Takich zależności jest naprawdę sporo i trzeba wszystko dobrze planować. Szczególnie że wraz z postępem w grze mieszkańcy danych miast mają większe wymagania, co przekłada się na poparcie. Jeśli spadnie ono do zera, to automatycznie przegrywamy.

Terraformers - plan miasta

Możliwe do postawienia struktury dostępne są w formie wspomnianych już kart. Wraz z początkiem każdej tury dostajemy pewną ich pulę, z których wybieramy jedną lub kilka (zależnie od zdolności bohatera i pewnych innych czynników). Ich dobór jest całkowicie losowy i nie zawsze mamy dostępne w danej chwili to, czego najbardziej potrzebujemy. Budynki dzielą się na kilka kategorii: mieszkaniowe, żywnościowe, naukowe, przemysłowe, rozrywkowe. Do tego dochodzą jeszcze specjalne „projekty” globalne, które wymagają poświęcenia dużych ilości surowców, trzeba więc dobrze zastanowić się, co jest w danej chwili priorytetowe.

Po zbudowaniu swojej pierwszej bazy można przejść do eksploracji planety. Wraz z każdą rundą możemy wysłać naszego „przywódcę” (jeśli posiadamy odpowiedni zapas energii) do odsłonięcia nowej lokacji (ikonki) na mapie. W każdej z nich można znaleźć min. potrzebne do rozwoju surowce, złoża minerałów na których można zbudować kopalnię, przestrzenie do budowania specjalnych budynków (nie wszystko można budować w mieście) oraz nowe lokacje do zakładania kolejnych miast.

Terraformers - budynki

Odsłonięte części mapy mając wolne punkty populacji w danym mieście, możemy przejąć i tym samym stawiać tam wspomniane kopalnie czy specjalne budynki np. elektrownie. Im dalej dany obszar znajduje się od wybranego miasta, tym generuje on większe niezadowolenie. Potrzeba więc kolejny raz bardzo dobrze planować przejmowanie zasobów, cały czas monitorując zadowolenie mieszkańców i to jaki surowiec jest nam potrzebny lub będzie nam potrzebny w najbliższym czasie.

Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze tytułowe terraformowanie planety. Następuje ono przez realizację wspomnianych projektów globalnych lub stawianie specjalnych budynków. Wszystko to wpływa na cztery podstawowe parametry planety: ciepło, tlen, poziom wód, CO2, ukazane w bardzo przystępnej formie w prawej części ekranu. Zwiększanie ich poziomów ma wymierny wpływ na mieszkańców oraz wygląd samej planety. Przykładowo podnosząc poziom wód, doprowadzimy do zalania niektórych obszarów. Jeśli więc nierozważnie przejęliśmy taki teren i postawiliśmy tam jakąś budowlę, to należy liczyć się ze stratą. To od gracza zależy na którym „czynniku” teraformacji się on skupi i który z nich będzie dla niego najbardziej korzystny.

Terraformers - karty

Analizowania, planowania kilka ruchów do przodu i radzenia sobie z pewnymi losowymi wydarzeniami jest tutaj naprawdę bardzo dużo. Gra w pewnych momentach potrafi być wymagająca, ale również bardzo satysfakcjonująca. Wszystkie podane elementy rozgrywki już teraz są całkiem dobrze przemyślane. Biorąc pod uwagę wielkość studia zajmującego się tworzeniem gry, nie należy jednak oczekiwać przysłowiowych cudów. Jest tutaj trochę umowności i uproszczeń, z którymi należy się pogodzić. Terraformers podobnie jak inne gry tego typu potrafi być również nas swój sposób wtórny. Rozgrywając kolejne scenariusze, robimy dokładnie to samo. Co prawda odblokowujemy w ten sposób nowe budynki, nowych przywódców, nowe projekty, ale jądro rozgrywki jest zawsze identyczne (co raczej nie powinno nikogo dziwić). Fani tego rodzaju gier nie będą zwracać na to najmniejszej uwagi i jestem przekonany, że spędzą oni na Marsie co najmniej kilkadziesiąt miłych godzin.

Terraformers - zasoby

Jeśli chodzi o warstwę graficzną, to najlepiej jest napisać, że Terraformers nie jest pod tym względem bardzo wymagający dla sprzętów i tytuł pójdzie prawie na każdym komputerze. Gra z wyglądu przypomina produkcję mobilną z uproszczonymi animacjami i prostym modelem 3D planety (cała reszta to grafiki 2D). Nie ma tutaj nic, co mogłoby „zachwycić”, ale nie ma również wpadek, do których trzeba byłoby się przeczepić. Jest prosto, kolorowo i nawet ładnie.

Będąc przy kwestiach technicznych, na plus należy zaliczyć to, że tytuł dostępny jest w rodzimej wersji językowej. Gra we wczesnym dostępie ma z tym pewne problemy, chociażby braki niektórych polskich znaków, ale i tak należy docenić taki krok ze strony twórców.


GOG

OCENA:
8.5/10

Podsumowanie.

Marsjańska strategia łącząca w sobie kilka ciekawych rozwiązań, która powinna mocno przyciągnąć uwagę miłośników planowania i budowania.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x