Recenzja anime – Digimon: Ghost Game.

Digimon: Ghost Game recenzja anime.

Z animowanymi franczyzami często bywa tak, że ich pierwsze sezony są najlepsze. Choć kolejne są wciąż popularne i odnoszą komercyjny sukces, to pod względem jakości fabuły nie umywają się do wcześniejszych części. Jednakże, fani zakręceni na punkcie poszczególnych tytułów zawsze z wielką ekscytacją i ciekawością podchodzą do nowych serii. W końcu nowy początek może wiązać się z oryginalnym scenariuszem, pozytywnymi zmianami i niespodziankami. Takie właśnie miałem podejście, przymierzając się do seansu anime Digimon: Ghost Game.

Punkt wyjścia opowiedzianej w 67 odcinkach historii jest ciekawy. Mamy przyszłość. Nowoczesna technologia zdecydowanie zdominowała ludzkie życie. Można wręcz powiedzieć, że świadomie lub nie wszyscy są uzależnieni od Internetu. Poznajemy nastolatka Hiro Amanokawę, którego ekscentryczny ojciec jest naukowcem. Gdy ten znika, zostawia synowi krótką notkę i tajemnicze urządzenie, które wkrótce wywróci życie bohatera do góry nogami. Pozwala bowiem widzieć cyfrowe potwory zwane Digimonami. I jak się okazuje, na Ziemi jest ich całe zatrzęsienie.

Jednocześnie, Hiro spotyka jednego z tych stworków, Gammamona. Wkrótce zostają partnerami i wraz z dwójką przyjaciół, która również napotyka Digimony, zajmują się rozwiązywaniem tajemniczych zniknięć, przestępstw, czy nawet zbrodni. Te mogą bowiem być sprawką cyfrowych stworzeń. W ten oto sposób mija nam kilkadziesiąt odcinków, podążających według ustalonego schematu. Choć z czasem staje się to nużące, to mamy tu wiele oryginalnych, ciekawych scenariuszy.

Wątkiem przewodnim Digimon: Ghost Game jest próba odnalezienia ojca przez Hiro. A przynajmniej na początku tak jest. Z czasem bohater i jego dwójka przyjaciół – Ruli i Kiyoshirō – zajmują się przez większość czasu pomaganiem innym, rozwiązywaniem zagadek i walką z innymi Digimonami. Towarzyszą im wspomniany Gammamon oraz Jellymon i Angoramon. Co jakiś czas twórcy przypominają nam o tym głównym wątku. W tle przewijają się też tajemnicze postaci, które każą nam zastanawiać się, czy pojawienie się stworków i zniknięcie ojca nastolatka były przypadkowe. Czujemy, że za tym wszystkim musi stać jakaś złowroga siła i powoli podążamy kolejnymi śladami do odkrycia tego sekretu.

Teraz coś dla znawców i miłośników serii. Oczywiście, trójka głównych Digimonów to zupełnie nowe, wykreowane na potrzeby tej animacji stworki. Nie są to jednak jedyne nowe cyfrowe kreatury. Tych jest tutaj co niemiara. Ciekawszy jest jednak fakt, że spotykamy tutaj znane nam z poprzednich animacji Digimony ukazane w zupełnie inny sposób. Jeśli kiedyś kojarzyliście jednego z nich jako wielkiego złoczyńcę, teraz może on okazać się dobrodusznym i miłym bohaterem. Pozory mylą, chociażby w przypadku Mummymona, a później także Clockmona.

Bardzo fajny jest tutaj klimat. Kolejne śledztwa grupy bohaterów nierzadko wprowadzają nas w atmosferę horroru. Może nie chodzi tu o filmy grozy dla dorosłych, ale ogląda się to świetnie. Jest sporo mroku, strasznych sytuacji, a nawet walki o życie. Według mnie te elementy zostały zdecydowanie lepiej i ciekawiej sprezentowane niż w ostatnich kilku tytułach tej franczyzy. Pod tym względem Digimon: Ghost Game wypada naprawdę dobrze i oryginalnie. Problemem jest jednak fakt, że z czasem to wszystko staje się przewidywalne, schematyczne i nużące.

Ostatecznie, po bardzo fajnym wstępie Digimon: Ghost Game nieco mnie zawiodło. Nie udało się uciec od typowej dla wielu podobnych franczyz sztampy, choć była ku temu okazja. Nie zmienia to jednak faktu, że tytuł ten pozostaje jednym z najlepszych w ostatnich kilku, a nawet kilkunastu latach trwania serii. Oprócz klimatu grozy mamy przeróżne Digimony, od przerażających, aż po przesłodkie. Mam nawet wrażenie, że większość z nich nie pojawiała się we wcześniejszych sezonach. Jednakże, dla wymagających fanów, którzy śledzą anime od samych początków (1999 r.), może być to zdecydowanie za mało.

Źródło: YT Crunchyroll Collection.

Najlepsze ceny filmów i seriali sprawdzisz w tym miejscu.


Komiksiarnia Dobra popkultura

Digimon: Ghost Game.
6/10

Ocena:

Choć oryginalne, klimatyczne, pełne akcji i przeróżnych stworków Digimon: Ghost Game to z czasem anime sztampowe, przewidywalne, nie wychodzące poza utarte schematy.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x