Chętni na dawkę mroku, przerażenia i szaleństwa w biblijnej otoczce od Jasona Aarona? Jeśli tak, to zapraszam do przeczytania recenzji albumu Przeklęty tom 2: Oblubienice, która może przekonać was do zainteresowania się tą mini serią.
Na samym wstępie recenzji trzeba wyjaśnić pewną kwestię. Recenzowany album Przeklęty tom 2: Oblubienice nie jest bezpośrednią kontynuacją opowieści o Kainie, synu Adama (tom pierwszy). Oba tytuły łączy jedynie ogólny biblijny klimat i apokaliptyczna sceneria przed wielkim potopem, który ma oczyścić Ziemię z grzechu. Teoretycznie więc można sięgnąć po ten tytuł, nie znając pierwszego tomu, polecam jednak chronologiczną lekturę, która pozwala intensywniej zagłębić się w świat przedstawiony.
Jason Aaron przenosi nas tu do cichego klasztoru w górach. Miejsca, gdzie siostry opiekują się osieroconymi dziewczętami, tym samym chroniąc je przed okrutną deprawacją, która ogarnęła już prawie cały świat. Przygotowują one również swoje podopieczne do przyjęcia roli błogosławionych Oblubienic Synów Bożych. Jednymi z przyszłych „wybranek” są Sharri i Jael. Młode dziewczęta niezbyt chętne do wypełniania swoich klasztornych obowiązków. Na dodatek pewnego dnia odkrywają one, że obiecany im los nie będzie nazbyt niebiański. W takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko ucieczka i usilna walka o zmianę własnego przeznaczenia.
Zarys scenariusza brzmi tajemniczo i jednocześnie dość spokojnie (w porównaniu z pierwszą odsłoną serii). Fani twórczości Aarona doskonale jednak wiedzą, że chwila spokoju to tylko przystawka do ostrej i brutalnej treści. Twórca nie boi się tu bowiem ukazać skrajnej przemocy i zepsucia świata, tworząc naprawdę niepokojącą a momentami wręcz przerażającą atmosferę.
Na kolejnych stronach pełno jest tu koszmarów, ludzkich dramatów, mocnych emocji, skrajnie pokręconych pomysłów i pokazywania najgorszego oblicza człowieka. Wszystko to jest istotną częścią pouczającej i wielowarstwowej mrocznej opowieści, w której nie ma nadziei, uprzejmości i sprawiedliwości. Historia nie jest więc łatwa w odbiorze i zdecydowanie skierowana jest ona do starszego czytelnika.
W kontekście scenariusza można jedynie ponarzekać trochę na ograniczony rozwój bohaterek. Jael i Sharri to z jednej strony silne postacie, z drugiej zachowują one swoją bezbronność i niewinność. Szkoda więc, że autor nie skupił się na nich bardziej, w pewnym momencie komiksu wysuwając na pierwszy plan brutalność świata, co przytłacza wszystko inne.
Ogromną zaletą tytułu jest za to jego oprawa graficzna. Guera i Brusco wykonują fantastyczną robotę. Ich prace wyglądają fantastycznie, niezależnie od tego, czy są to spokojniejsze sceny z momentami szczęścia i radości, czy też czysty przerażający mroczny horror. Ilustracje stanowią więc podstawę niesamowitego klimatu albumu i wyraźnie podnoszą jego ogólną jakość.
Po Przeklęty tom 2: Oblubienice powinni więc czym prędzej sięgnąć wszyscy dorośli miłośnicy mocnych horrorowych opowieści, którym niestraszny jest mrok i wylewające się z kadrów albumu przerażenie. Fani grozy będą z tego tytułu więcej niż usatysfakcjonowani.
- Scenarzysta: Jason Aaron
- Ilustrator: R. M. Guera
- Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
- Wydawnictwo: Mucha Comics
- Format: 180×275 mm
- Liczba stron: 152
- Oprawa: twarda
- Papier: kredowy
- Druk: kolor
- Data wydania: 25 maj 2023
Komiks do recenzji dostarczyło wydawnictwo Mucha Comics. Po więcej dobrych komiksów zachęcam również zaglądnąć na Komiksiarnia Katowice.
Przeklęty tom 2: Oblubienice.
Ocena:
Wciągająca dawka mroku, brutalności i ludzkich emocji, skierowana do dorosłego fana horrorów.
ZALETY: | WADY: | |
Niesamowita niepokojąca atmosfera. | Momentami troszeczkę twórca przesadza z brutalnością. | |
Fascynujące i odmienne spojrzenie na znane historie biblijne. | Główne bohaterki zasłużyły na znacznie głębszy i intensywniejszy rozwój. | |
Wyśmienita oprawa graficzna. |