Lucky Luke – W cieniu wież wiertniczych. Recenzja komiksu

Lucky Luke – W cieniu wież wiertniczych. Recenzja komiksu

Lucky Luke – W cieniu wież wiertniczych, to kolejna klasyka komiksowego westernu w portfolio wydawnictwa Egmont. Tytuł, który zdecydowanie powinien przypaść do gustu zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom. Nie może być przecież inaczej jeśli na okładce pojawia się duet Marris & Goscinny.

Wielka roponośna gorączka

Stany Zjednoczone to kraina szczęśliwości, gdzie każdy może stać się milionerem przy odrobinie wysiłku. Najpierw była wielka gorączka złota, po niej nastąpił wielki bum na ropę naftową zwaną przewrotnie „czarnym złotem”. Tam, gdzie potencjalnie wielkie pieniądze, tam też wielkie kłopoty. Z problemami tego kalibru może poradzić sobie jedynie Lucky Luke. Wyrusza on więc do miasteczka Titusville, które przeżywa prawdziwe szaleństwo wiertnicze. To, co zastaje na miejscu to prawdziwy „roponośny” chaos, który naprawdę trudno będzie okiełznać.

Historia i humor

René Goscinny był prawdziwym geniuszem, jeśli chodzi o pisanie komiksowych scenariuszów pełnych akcji, satyrycznego humoru i treści z pewnym przesłaniem kierowanym do młodszego odbiorcy. Nie inaczej jest w przypadku albumu Lucky Luke – W cieniu wież wiertniczych. Pożary szybów, wymuszenia, zastraszanie świadków i wszystkie inne przejawy bezpośredniego „kapitalizmu rodem z Dzikiego Zachodu”, łączą się ze sporą porcją znakomitego humoru.

Treść pomimo swojej z pozoru złożonej formy jest skonsumowana w taki sposób, że z jej odbiorem nie będzie miał problemu młody fan komiksów. Dodatkowo autor jak zawsze starał się zawrzeć w dziele pewną „wartość dodaną”, która ma małoletniego czytelnika czegoś nauczyć.

Lucky Luke – W cieniu wież wiertniczych. Przykładowa plansza
Źródło: egmont.pl

Rysunki i wydanie

Jeśli zaś chodzi o oprawę graficzną, to jest jak zawsze kolorowa i mocno wpadająca w oko. Widać jednak, że mamy tutaj do czynienia z jednym z pierwszych albumów serii, gdzie zarówno styl artysty, jak i sam wygląd LL dopiero się kształtował. Nie oznacza to jednak, że komiks wygląda źle. Kolejne plansze prezentują się znakomicie i trudno się tutaj do czegoś przyczepić.

Jak zawsze do tej pory, nie można również niczego złego napisać na temat rodzimego wydania. Dobre tłumaczenie, świetna jakość papieru i druku oraz adekwatna do wydania świetna cena albumu.

Album wart swojej ceny

Lucky Luke – W cieniu wież wiertniczych, to nic innego jak kolejna świetna odsłona serii, która powinna znaleźć się w posiadaniu każdego fana komiksowego westernu.


Komiks można nabyć między innymi w sklepie internetowym wydawnictwa Egmont.

 

7.5/10

OCENA:

+ satyryczny humor;

+ dobra historia;

– dopiero kształtujący się styl artysty

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x