B. V. Larson kolejny raz zabiera nas w epicką podróż przez galaktykę, gdzie śmierć i zabijanie są codziennością Tym razem w Legion Nieśmiertelnych tom 17: Świat Miasta wybieramy się w najdalsze zakątki kosmosu, gdzie ludzkość kolejny raz będzie musiała walczyć o przetrwanie, a James ponownie wplącze się w poważną galaktyczną intrygę.
Galaktycy kolejny raz zmuszają Ziemię i całe jej siły zbrojne do walki o potęgę kosmicznego imperium. Legiony zostają wysłane do najdalszego zakątka galaktyki, gdzie posłużą one jako mięso armatnie. W środku tego wszystkiego oczywiście jest James McGill, który znany jest z tego, że lubi sprzeciwiać się niektórym rozkazom. Tym razem podjęte przez niego działania będą mieć jednak naprawdę ogromny wpływ na przyszłość naszego gatunku.
W historii tej jest mnóstwo widowiskowej walki, a więc nikt nie powinien się tutaj nudzić. Obok tego tytuł dobrze radzi sobie także z ujawnieniem pewnych nowych informacji o Mogwa i imperium, które rządzi Ziemią i otaczającą ją przestrzenią. Informacje te powiązane są z wielką polityką i odkrywają przed nami, że w imperium niezbyt dobrze się dzieje.
Autor ukazuje tu różne słabości imperium Mogwa, które do tej pory wydawało się niepokonane. Ich pogarda do mniejszych cywilizacji sprawiła, że stworzyli oni sobie różnych wrogów. Przeciwników, którzy nieustannie się rozwijają (jak np. Ziemia) i czekają na swój czas.
Scenariusz książki umiejętnie miesza więc akcję z nieźle skrojoną galaktyczną intrygą. Ciągle zapewniając fanom przyjemną w odbiorze kosmiczną rozrywkę. Jedyne do czego można mieć tu pewne zastrzeżenia to jeszcze mocniejsze (niż w kilku poprzednich tomach) skupienie się twórcy na postaci McGilla. Tytułowy legion i jego działania zepchnięte są tu na drugi a czasem nawet trzeci plan. Larson nadal nie pozwala również odpowiednio zabłysnąć postaciom drugoplanowym, chociaż tym razem pojawiają się oni w większej ilości scen.
W kwestii wad/niedociągnięć pominę łóżkowe podboje bohatera, jego „specyficzny” humor czy nadmiar szczęścia. Są to co prawda elementy zbędne w scenariuszu, ale stały się one już znakiem rozpoznawczym cyklu.
Legion Nieśmiertelnych tom 17 to więc kolejna przyjemna w odbiorze dawka widowiskowych szaleństw McGilla, który kolejny raz musi ratować naszą planetę. Fani serii będą z książki zachwyceni i to jest najważniejsze.
PLUSY: | MINUSY: | |
|
|
|
|
|
|
|
Legion Nieśmiertelnych tom 17.
Ocena:
McGill kolejny raz zapewnia czytelnikom przyjemną kosmiczną angażującą rozrywkę, od której nie można jednak wymagać niczego „niezwykłego”.
Książkę do recenzji dostarczyło Drageus Publishing House.
Książki w dobrych cenach znajdziecie na Komiksiarnia Katowice i Ceneo.