Coś zabija dzieciaki tom 6 – recenzja komiksu.

Coś zabija dzieciaki tom 6 recenzja komiksu

W Coś zabija dzieciaki tom 6, Erica Slaughter staje przed jednym z najpoważniejszych wyzwań w swoim życiu. Bez wsparcia, nieustannie ścigana przez Zakon, musi się ona zmierzyć z nowym przerażającym przeciwnikiem terroryzującym miasteczko Udręka. Czy uda jej się ocalić dzieci i powstrzymać zło, czy też jej mroczna misja dobiegnie końca?

W szóstym tomie serii James Tynion IV stawia bohaterkę w obliczu śmiertelnego zagrożenia. Erica, pozbawiona sojuszników i ścigana przez agentkę Zakonu, musi zmierzyć się z naprawdę groźnym oponentem. Nowy potwór stanowi wyzwanie nie tylko ze względu na swoją siłę i okrucieństwo, ale również ze względu na mroczne tajemnice, które skrywa. Ich odkrycie będzie kluczowe dla jego pokonania, będzie to również miało wielkie znaczenie dla samej bohaterki.

Mroczne sekrety, krwawe potwory i nieustająca walka o przetrwanie. Tego typu treści stały się znakiem rozpoznawczym serii i wyróżniły ją na tle konkurencji. Nie brakuje ich również w albumie Coś zabija dzieciaki tom 6. Tym razem jednak mamy do czynienia z pozycją zawierającą zauważalnie mniej mocnej akcji (niż np. w poprzednim tomie). Widowiskowość stanowi tu jedynie drobny dodatek do rozbudowanej ekspozycji świata.

Tynion IV umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odkrywając przed czytelnikiem sekrety potwora i jego pewne powiązania z bohaterką. W początkowych rozdziałach to jednak nie ona stanowi centralny punkt historii. Zostajemy tu wciągnięci w rodzinny dramat z kilkoma drugoplanowymi postaciami, które niespecjalnie są mocno angażujące. Wątek ten prowadzony jest dość sinusoidalnie, gdzie ciekawsze momenty przeplatane są mniej ekscytującymi scenami (w kilku przypadkach wręcz nudnymi). Erika na pierwszy plan scenariusza powraca dopiero gdzieś pod koniec tomu. Występ ten jest więc dość krótki, ale na tyle ciekawy, że powinien on zachęcić czytelnika do sięgnięcia po kolejną odsłonę.

Mniejsza ilość widowiskowej treści sprawia, że artysta Werther Dell’Edera nie ma tu okazji do zaprezentowania pełni swojego geniuszu. Kreślone przez niego rysunki nadal wyglądają jednak wyśmienicie, znacząco podkręcając klimat opowieści i nadając postaciom większej wyrazistości (niż wynika to z samej historii).

Coś zabija dzieciaki tom 6 recenzja - przykładowy rysunek.
Przykładowe rysunki: Non Stop Comics.

Coś zabija dzieciaki tom 6 to komiks mający swoje pewne zauważalne wady. Nie jest to pozycja tak wyśmienita, jak poprzednie odsłony, nadal jednak stanowi solidną dawkę mocnego mrocznego relaksu, która powinna zachwycić fanów horrorowych thrillerów.


  • Scenarzysta: James Tynion IV
  • Ilustrator: Werther Dell’Edera
  • Tłumacz: Paweł Bulski
  • Wydawnictwo: Non Stop Comics
  • Format: 170×260 mm
  • Liczba stron: 144
  • Oprawa: miękka Papier: kredowy
  • Druk: kolor
  • Data wydania: 14 marzec 2024

Komiks do recenzji dostarczyło wydawnictwo Non Stop Comics. Więcej komiksów wydawnictwa można znaleźć również w ofercie Komiksiarnia Katowice.


Ocena komiksu Coś zabija dzieciaki tom 6. PLUSY: MINUSY:
Świetny klimat opowieści. Bohaterowie nie zawsze są tu odpowiednio wyraziści.
Napięcie i groza na wysokim poziomie. Erika przez większość tomu jest gdzieś na drugim planie.
Genialne rysunki.  

 

Coś zabija dzieciaki tom 6.
7.5/10

Ocena:

Album znacznie spowalniający samą akcję i większą uwagę skupiający na budowie świata przedstawionego i odkrywaniu jego tajemnic, co nadal potrafi być mocno angażujące dla czytelnika.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x