Twardziel autorstwa Jeffa Lemire to niebywale głęboka, przejmująca i wzruszająca historia, która zdecydowanie powinna znaleźć się w posiadaniu każdego miłośnika dobrych i dojrzałych powieści graficznych. Jest to jeden z tych tytułów, obok których naprawdę nie można przejść obojętnie.
Jednym z bohaterów komiksu jest Derek Oullette. Były zawodowy hokeista, który od zawsze słynął z bardzo brutalnych starć. To właśnie jedna z takich akcji zakończyła przedwcześnie jego karierę. Od tego momentu mieszka on w mały miasteczku na północy Kanady, gdzie dnie spędza na piciu i uprzykrzaniu życia okolicznym mieszkańcom. Niewiele lepiej wiedzie się również jego siostrze Beth. Kobieta zmaga się z uzależnieniem od narkotyków, na dodatek mierzy się z agresją swojego chłopaka. Dwójka przedstawionych tutaj bohaterów na pewno więc nie może zaliczyć swojego życia do nazbyt udanego i szczęśliwego. Wiele jednak się zmieni w momencie, kiedy Beth postanawia odejść od agresora i pewnego dnia pojawia się na progu Dereka. Od tego momentu czytelnik będzie miał tutaj okazję stopniowo poznawać smutną przeszłość bohaterów i ich rodzinne tajemnice wpływające na całe ich dorosłe życie. Ostoją spokoju i miejscem wytchnienia dla rodzeństwa ma być mała chatka myśliwska ulokowana z daleka od jakiejkolwiek cywilizacji. Jest to doskonałe miejsce pozwalające na zmierzenie się z masą osobistych problemów, licznymi demonami przeszłości czy próbą stworzenia na nowo pewnych rodzinnych więzi. Nic z tego nie będzie jednak łatwe i przyjemne (dla żadnej ze stron). Na dodatek były chłopak Beth, nie ma zamiaru pozwolić jej tak łatwo odejść.
Tak jak zostało to już wspomniane na samym początku recenzji, mamy tutaj do czynienia z naprawdę trudną, emocjonalną i głęboką historią, na którą nie można pozostać obojętnym. Kolejne strony komiksu wypełnia masa depresyjnej treści, ukazująca „mroki” przeszłości, z którymi nie jest tak łatwo sobie poradzić. Autor doskonale wie jednak jak budować napięcie i nie podaje on wszystkich faktów od razu. Stopniowo odsłania on przed czytelnikiem nowe fabularne szczegóły, dzięki którym będzie on mógł lepiej poznać głównych bohaterów i zrozumieć ich tragizm. Nie stara się on jednak w żadnym momencie tłumaczyć podejmowanych przez postacie decyzji. Odbiorca obserwując konsekwencje ich poczynań z przeszłości i teraźniejszości, samemu musi ich ocenić. Jeff Lemire w tym tytule udowadnia również, że jest mistrzem, jeśli chodzi o kreślenie bohaterów z masą różnorakich przytłaczających ich problemów. Nie ma drugiego takiego twórcy, który umiałby z tragizmu postaci wydobyć pewnego rodzaju „urok”.
Poetyckość i dramatyzm historii przejawia się nie tylko w samym scenariuszu, ale również oprawie graficznej. Artysta stawia tutaj na prosty i twardy styl, który idealnie podkreśla przedstawiony tragizm postaci. Najbardziej jest to chyba widoczne w wyniszczonych i zmęczonych twarzach bohaterów, które potrafią wyrazić masę różnych emocji. Świetnie sprawdza się tutaj również wykorzystanie mocno stonowanej i zimnej palety barw oddającej zarówno klimat otoczenia, jak i początkowych relacji pomiędzy postaciami.
Twardziel jest więc naprawdę mocno złożonym dziełem, które powinni docenić bardziej dojrzali czytelnicy. Nie jest to może największy hit autora, ale i tak fani jego twórczości powinni ten album posiadać w swojej kolekcji.
Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Polecam:
Gniew, smutek i łzy.
Twardziel.
Poruszająca powieść graficzna będąca mieszanką skrajnych ludzkich uczuć i tragedii, która dobitnie pokazuje wielki kunszt Jeffa Lemire.