Zestawienie mniej znanych anime wartych zobaczenia #3

100 mniej znanych anime wartych zobaczenia #3

Bez zbędnych przydługawych wstępów zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się kolejną częścią cyklu 100 mniej znanych anime #3. Przypomina, że poniższe zastawienie jest mocno subiektywne i zachęcam do umieszczania w komentarzach swoich własnych propozycji tytułów, którymi powinien zainteresować się miłośnik Japońskiej popkultury. 

Warto sprawdzić wcześniejsze części zestawienia. 

Ore wa Teppei 

Bardzo przyjemny sportowy shounen, w którym główne skrzypce ogrywa młody kendo. Jak na produkcję, w której głównym bohaterem jest młody chłopak przystało, obok sportowych zmagań mamy tutaj również wątki szkolne, odrobinę dramatycznej treści i sporą dawkę całkiem przyjemnego humoru. Na pewno nie jest to ścisły „top” sportówek, ale anime jest na tyle ciekawe, że warto poświęcić trochę czasu na jego obejrzenie.



Elf wo Karu Mono-tachi 


Tytuł, którym zdecydowanie powinni zainteresować się wielbiciele szalonych komedii ze sporą dawkę elementów echii. Tytuł ma już swoje lata na karku, ale nadal bardzo przyjemnie się go ogląda i co najważniejsze nadal zapewnia masę śmiechu. Oczywiście należy przygotować się na to, że od samego początku do końca będziemy mieli tutaj do czynienia z żartami „z podtekstem”. Świetna pozycja na odstresowanie, szczególnie w takich ciężkich czasach. 



Gun x Sword 


Coś dla wielbicieli wartkiej akcji, mechów i szczypty bardziej dramatycznej treści. Z góry należy jednak uprzedzić, że tytuł naprawdę bardzo wolo się rozwija i przebrnięcie przez kilka pierwszych (bardzo przeciętnych) odcinków, może być dla wielu widzów istną katorgą. Jeśli jednak da się temu anime szansę, można zobaczyć naprawdę niezłą produkcję łączącą akcję i bardziej przemyślany scenariusz.





Usagi Drop 


Naprawdę świetne i niestety mocno niedocenionego anime w naszym pięknym kraju. Krótka 11-odcinkowa seria to naprawdę bardzo przemyślany scenariusz, pokazujący trudny życia i szeroko pojętego „rodzicielstwa”. Oczywiście nie brakuje tutaj również odpowiedniej dawki dobrego humoru, który świetnie kontrastuje z poważniejszą treścią. Moim zdaniem naprawdę świetny tytuł, który powinien zobaczyć każdy, nawet jeśli nie jest miłośnikiem „okruchów
 życia”.

 

Dominion 


Kolejna leciwa, ale ciąż dobra produkcja sci-fi, która potrafi zapewnić należytą dawkę relaksu. Zaserwowana tutaj historia w swoich założeniach jest dość prosta, nastawiona gównie na akcję i pewien specyficzny humor. Całość jednak skrojone jest na tyle dobrze, że nie ma się tutaj do czego przyczepić. Dodatkowo mocną stroną anime są jej fantazyjne postacie, które na długo zapadają widzowi w pamięć. Jest dobrze i warto zobaczyć, jeśli szuka ktoś czegoś prostego, krótkiego i pozwalającego zapomnieć o troskach dnia codziennego. 



Ginga Tetsudou 999 


Kolejna produkcja z końcówki lat 70-tych, która w Japonii i na zachodzie dorobiła się statusu kultowej. Niestety w nadwiślańskim kraju mało kto o niej słyszał, a powinna być ona obowiązkową pozycją do zobaczenia dla każdego fana długich i wymagających space oper. Jedynym mankamentem tytułu w obecnych czasach jest jego mocno leciwa oprawa wizualna, która raczej nie przypadnie zbyt wielu współczesnym widzom.





Madlax 


Od czasu do czasu na rynku pojawia się naprawdę ciekawa „perełka”, która dziwnym trafem często zostaje szybko zapomniana. Doskonałym przykładem tego może być właśnie Madlax, seria z mocno intrygującą fabułą, która wymaga od widza sporą uwagę. Do tego dochodzą ciekawe kreacje bohaterów i całkiem przyjemna dla oka oprawa wizualna. Warto ostrzec, że seria rozkręca się bardzo powoli, a niektóre początkowo pojawiające się wątki mogą wydawać się kompletnie ze sobą niepowiązane. Wszystko jednak z biegiem czasu nabiera wyrazistości i staje się spójną dobrą całością.





Angel Cop 


Krótka OVA sci-fi z policją i masą akcji na pierwszym planie. Jak na wiele dzieł tego typu (szczególnie z lat 80-tych) najważniejsza jest widowiskowość, charakterni bohaterowie i należyta dawka mroku. Wszystko to jest tutaj podane w odpowiednich proporcjach, tworząc ciekawe dzieło, które zdecydowanie warto zobaczyć.




Takarajima 


Animowana adaptacja niezwykle popularnej książki „Wyspa Skarbów”. Seria od samego początku charakteryzuje się wartą przygodą, szczyptą historycznej otoczki i dodatkiem bardziej „dramatycznej” treści. Tytuł powinien zapewnić należytą dawkę rozrywki zarówno starszemu, jak i młodszemu widzowi. W pozytywnej ocenie anime nie przeszkadza nawet dość leciwa oprawa graficzna, która nadal ma w sobie sporą dawkę uroku minionych lat.




Uchuu Kuubo Blue Noah 


W żadnym szanującym się zestawieniu produkcji anime nie może zabraknąć tytułu, który powinien przypaść do gustu miłośnikom „militarnych” klimatów z domieszką gatunku sci-fi. W przypadku tego tytułu akcja przenosi widza głęboko pod wodę na najnowocześniejszą łódź podwodną, która może okazać się ostatnią nadzieją ludzkości w walce z agresorem. Całkiem niezły przemyślany scenariusz, sporo widowiskowej akcji, nieźli bohaterowie (chociaż w kilku momentach troszkę irytujący). Jedyny mankament to leciwa animacja, do której nie każdy będzie wstanie się przyzwyczaić.


 

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x