Czy kiedykolwiek zastanawiało was, co stało się z siedzibą Śpiącej Królewny po jej przebudzeniu? Odpowiedź na to pytanie można znaleźć w komiksie Zamek Śpiący, który pojawił się na naszym rynku nakładem wydawnictwa Kultura Gniewu. Pozycji, która zabiera czytelnika w baśniową podróż pełną zaskoczeń, dziwów i wyrazistych emocji.
Dawno, dawno temu za górami i lasami żyła sobie piękna księżniczka, która ukłuła się wrzecionem i zasnęła na sto lat. Chyba każdy na całym świecie zna tę historię. Mało kto zastanawiał się jednak, nad losami jej siedziby po tym, jak wybudziła się ona ze snu i postanowiła wyruszyć w niezbadany świat. Tematykę tą postanowiła poruszyć Linda Medley, pokazując przemianę zamku w bezpieczną przystań dla każdego potrzebującego schronienia, gdzie każdy znajdzie dla siebie miejsce.
Mamy tutaj do czynienia z pozycją będącą zdecydowanie czymś więcej niż tylko prostą baśniową historią w średniowiecznej stylistyce. Fabuła z bajkowych klimatów szybko przeskakuje bowiem na tory mocno obyczajowe z masą wyrazistych emocji i wątków feministycznych.
Sam zamek stanowi tu jedynie tło do innych narracyjnych wątków. Nie dzieje się na nim nic nadzwyczajnego, a cała akcja albumu opiera się na historiach poszczególnych postaci. Na kolejnych stronach komiksu poznajemy bowiem całą gamę osobliwych mieszkańców, którzy występują w każdym rozmiarze, kształcie i wyglądzie. Celem autorki było bowiem nadanie im różnorodności a tym samym wiarygodności.
Jak w przypadku każdego dzieła, które stawia głównie na dynamikę interpersonalną, autorka w kreację postaci włożyła wiele serca, dając każdemu szansę na zdobycie sympatii czytelnika. Do ich interakcji podchodzi z dowcipem i humorem, a ich problemy potrafią nas wzruszyć. Niestety nie wszystko jest tu perfekcyjne i pojawiają się również pewne niedociągnięcia. Niektóre z postaci pokazane są w moim odczuciu trochę zbyt zero-jedynkowo. Widzimy bowiem tylko ich wersję wydarzeń, które doprowadziły do ich cierpienia, nie mając szansy spojrzeć na sytuację z szerszej perspektywy (np. kobieta uciekająca przed mężem, chroniąca swoje nienarodzone dziecko). Autorka niepotrzebnie stara się więc tu narzucić pewną interpretację treści, na szczęście nie robi jednak tego w sposób nazbyt nachalny.
Nie można się za to przyczepić do ciekawie zaprezentowanego bezlitosnego ośmieszania tradycyjnego przedstawiania kobiet w mitach i baśniach. Medley ukazuje to w subtelny, ale również bardzo dowcipny sposób, co momentalnie zwraca uwagę odbiorcy.
Jeżeli chodzi o oprawę graficzną komiksu, to utrzymana jest ona w czarno-białej przyciągającej uwagę stylistyce. Kreska jest bardzo przyjemna i delikatna, potrafiąc jednak oddać masę wyrazistych emocji bohaterów. Do pełni szczęścia brakuje tu jedynie w kilku scenach troszkę mocniejszego „średniowiecznego brudu”, który urozmaiciłby perfekcjonizm poszczególnych kadrów.
Zamek Śpiący jest więc pozycją niezwykłą, starającą się poruszyć trudną tematykę w prostej i przystępnej formie, co niestety nie zawsze działa na korzyść tytułu. Nadal jest to jednak pozycja godna uwagi przez każdego fana obyczajowych powieści graficznych.
- Scenarzysta: Linda Medley
- Ilustrator: Linda Medley
- Tłumacz: Marceli Szpak, Agnieszka Murawska
- Wydawnictwo: Kultura Gniewu
- Format: 140×204 mm
- Liczba stron: 472
- Oprawa: twarda
- Druk: czarno-biały
- Data wydania: 15 listopad 2023
Komiks do znalezienia w ofercie sklepu wydawnictwa Kultura Gniewu. Po więcej komiksów warto również zajrzeć na Komiksiarnia Katowice.
Zamek Śpiący.
Ocena:
Fantazyjna i emocjonalna opowieść o kobietach i ich problemach stworzona przez kobietę, po którą może jednak sięgnąć każdy pasjonat obyczajowych powieści graficznych.