Walka do samego końca. Recenzja komiksu Wilcze Tropy 3: „Młot”

Wilcze Tropy 3: „Młot” - recenzja komiksu

Wilcze Tropy 3: „Młot”, to kolejny album ciekawej serii komiksów historycznych, które w przystępny sposób prezentują Żołnierzy Wyklętych. Tym razem duet Zajączkowski-Wyrzykowski, zajął się postacią kapitana Władysława Łukasiuka pseudonim „Młot”.

Władysław Łukasiuk „Młot”

Władysław Łukasiuk nie zrobił oszałamiającej kariery wojskowej. Głównym powodem tego był wypadek podczas ćwiczeń kawaleryjskich, kiedy spadł z konia i doznał obrażeń lewej nogi. Uraz była na tyle poważny, że do końca już swoich dni wyraźnie on utykał. Konieczność przejścia do cywili nie oznaczało, dla niego braku służy ojczyźnie. Coraz więcej dowód świadczy o tym, że w swoim rodzimym Podlasiu rozpracowywał on na rzecz polskiego wywiadu wojskowego, środowiska komunistyczne i napływowe. Nie brał on co prawda bezpośredniego udziału w walce obronnej 1939 roku, jednak szybko zaangażował się w prace konspiracyjne dla ZWZ-AK. Jedną z najbardziej znaczących akcji, w której brał on udział, było zdobycie szczątków V-2 i przekazanie ich aliantom. W momencie, kiedy w kraju pojawiły się siły Armii Czerwonej, nie złożył on broni, przedkładając dobro ojczyzny nad własną rodzinę i walczył do samego swojego końca z kolejnym okupantem.

Wilcze Tropy 3: „Młot” - rysunek 1

Życie bohatera

Recenzowany komiks Wilcze Tropy 3: „Młot”, podobnie jak inne albumy z serii, ukazuje w dosyć dużym skrócie najważniejsze i zarazem najciekawsze momenty z życia tytułowego bohatera. Widzimy więc tutaj moment zdobycia szczątków rakiety V-2. Chwilę, kiedy postanawia on ponownie przejść w konspirację i walczyć z siłami sowieckimi (nie mając w tej kwestii wielkiego wyjścia). Co niestety kończy się spaleniem przez sowietów jego wsi, a później nawet skazaniem na długie lata więzienia jego żony. Atak jego oddziału na koszary 4 szwadronu 11 pułku KBW (Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego) w Siemiatyczach czy udane zniszczenie sowieckiego posterunek przy moście kolejowym we Fronołowie. Narracja jest prowadzona bardzo poprawnie, dzięki czemu nie odczuwa się tutaj wielkich przeskoków czasowych. Scenarzysta Sławomir Zajączkowski jak już do tego wszystkich przyzwyczaił, doskonale dostosowuje prawdę historyczną do formy łatwej i przyjemnej w odbiorze. Dodatkowo na łamach dzieła poświęconego „Młotowi” umieszcza on inne ważne postacie (chociaż pełnią one tutaj raczej role czysto symboliczne) jak rodzina kapitana, inni dowódcy (Łupaszko, Wiktor) czy Wanda Wasilewska (działaczka komunistyczna). Mały minus dla autora, za urwanie historii w pewnym momencie 1947 roku i niewspomnienie o dalszych walkach „Młota” oraz jego dosyć tajemniczej śmierci (informacja o tym pojawia się dopiero w tekście na końcu albumu).

Wilcze Tropy 3: „Młot” - rysunek 2

Rysunki i wydanie

Oprawa graficzna dzieła, podobnie jak i scenariusz stoi na naprawdę bardzo dobrym poziomie. Wysoki poziom prac artysty Krzysztofa Wyrzykowskiego to już standard i trudno na rodzimym ryku znaleźć kogoś lepszego do narysowania komiksu wojenno-historycznego. Jedyne, do czego można się przyczepić to troszkę zbyt duże podobieństwo twarzy osób pełniących tutaj rolę drugoplanowe, na kilku kadrach wyglądają oni niczym „bliźniaki”.

Wilcze Tropy 3: „Młot” - przykładowa plansza
Grafika źródło: ipn.gov.p

Koniec albumu to już standardowa wkładka tekstowa, z której można dowiedzieć się więcej o postaci głównego bohatera i najważniejszych akcjach jego oddziału. Słowo pisane dodatkowo wzbogacone jest kilkoma fotografiami.

Podobnie jak w recenzowanej części drugiej serii, muszę znowu przeczepić się do wpadek drukarni. Tym razem problem „braku kolorów” pojawi się na jednej ze środkowych stron albumu. Nadal nie mogę jednak stwierdzić, czy jest to ogólny problem tytułu, czy może wybiórcza wpadka dodruku 2020.

Historyczna pozycja godna uwagi

Wilcze Tropy 3: „Młot”, to kolejna komiksowa propozycja Instytutu Pamięci Narodowej, która zdecydowanie jest warta swojej ceny. Bardzo dobra historyczna rozrywka, która nie tylko pozwala wzbogacić swoją wiedzę, ale również staje się łatwo przystępną formą pamięci o Żołnierzach Wyklętych.


Dziękuję Instytutowi Pamięci Narodowej za udostępnienie komiksu do recenzji.

7.5/10

ZALETY/WADY:

+ doskonała dawka historii;

+ dobra narracja;

+ przykuwające uwagę rysunki;

pominięte niektóre istotne wątki i ucięcie historii w ważnym momencie;

wpadki drukarni;

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x