The Frontiers Saga #9: Opór – recenzja książki.

The Frontiers Saga #9: Opór recenzja

Nadrzędnym celem kapitana Scotta i podległej mu dzielnej załogi Aurory od samego początku było bezpieczne dotarcie do domu. Ziemia w tym czasie znalazła się pod brutalnymi rządami Imperium Jungów. Sytuacja rodzimej planety nie jest więc dobra, ale na pewno nikt nie ma się zamiaru poddać. Jak potoczą się dalsze losy znanych nam bohaterów i ich domu, mamy okazję przekonać się w książce The Frontiers Saga #9: Opór.

Sam podtytuł dziewiątej odsłony serii dość precyzyjnie wskazuje, z jakiego typu treścią mamy tu do czynienia. Uwaga czytelnika skupia się bowiem na ruchu oporu, który nie ma zamiaru pogodzić się ze zniewoleniem i będzie walczył z najeźdźcą do samego końca. Swoją rolę odegra tu również Aurora, która może się okazać ważnym atutem w rękach powstańców. Nie można jednak lekceważyć siły okupanta, który cały czas dysponuje sporą przewagą.

Ryk Brown w kolejnych odsłonach swojej kosmicznej serii stawiał mocny nacisk na widowiskowość wymieszaną z dramatyzmem i szczyptą dobrego humoru. W przypadku The Frontiers Saga #9 schemat ten ulega pewnej drobnej przemianie. Początek książki w porównaniu z poprzednimi odsłonami jest bowiem dosyć wolny. Twórca skupia się tu głównie na rozwinięciu tła całej historii i podaniu czytelnikowi nowych szczegółów na temat tego, co ma dopiero nadejść. W żadnym przypadku nie jest to wada tytułu, wręcz przeciwnie stopniowanie napięcia sprawdza się tu znakomicie i dobrze przygotowuje nas do tego, co będzie się działo pod koniec książki.

Przewracając kolejne strony, śledzimy tu kilka równolegle prowadzonych wątków. Widzimy jak radzi sobie porucznik Jessika Nash, dowiadujemy się więcej o tym, co wydarzyło się na Ziemi, odkrywamy jak powstał ruch oporu czy jak wygląda sytuacja w innych regionach kosmosu opanowanego przez najeźdźcę. Autor jest doskonałym gawędziarzem, więc cała ta treść podana jest w bardzo przystępnej i mocno angażującej formie. Nie zapomina on również mocno opisowych fragmentów przerywać luźniejszymi chwilami uspakajającymi gęstą atmosferę.

Na plus tytułu należy również zaliczyć bardzo dobrze rozwijane przez autora postacie. Bohaterowie nieustannie w tej serii ewoluują, nie można być również pewnym czy twórca nie postanowi zakończyć życia któregoś z nich (co dodatkowo podsyca napięcie).

Nie wszystko jest tu jednak perfekcyjnie i można znaleźć pewne wady/niedociągnięcia tytułu. Części odbiorcom mogą się nie podobać pewne rozbudowane mocno „techniczne” fragmenty. Taka treść w gatunku sci-fi nie jest niczym nadzwyczajnym i wręcz powinna się pojawiać. Mamy tutaj jednak do czynienia z fragmentami, w których ma się wrażenie, że autor „leje wodę” aby tylko wydłużyć dany fragment, a w konsekwencji całą książkę. Na całe szczęście nie ma takich momentów zbyt wiele i przez te kilka akapitów/stron idzie stosunkowo szybko przebrnąć.

The Frontiers Saga #9: Opór nie jest więc dziełem wybitnym, ale tytuł cały czas trzyma niezły poziom i co najważniejsze zapewnia fanowi dynamicznego sci-fi solidną dawkę rozrywki.


  • Autor: Ryk Brown
  • Wydawnictwo: Drageus Publishing House
  • Format: 125×195 mm
  • Liczba stron: 390
  • Oprawa: miękka
  • Data wydania: 24 marzec 2023

Książka do kupienia w dobrej cenie na CENEO.

Komiksiarnia Dobra popkultura


The Frontiers Saga #9: Opór.
8/10

Ocena:

Ocena The Frontiers Saga #9: Opór.Kolejna solidna odsłona widowiskowej serii zapewniająca czytelnikowi należytą dawkę kosmicznej rozrywki.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x