Biorąc pod uwagę ilość tytułów z gatunku fantasy, ukazujących się w ciągu roku, można by pomyśleć, że coraz rzadziej będą trafiać się naprawdę oryginalne historie. Okazuje się jednak, że twórcy prześcigają się w naprawdę ciekawych pomysłach, dostarczając nam wciąż nowych, wciągających książek, czy komiksów. Skoro o tych ostatnich mowa, to w ten pozytywny trend wpisuje się najnowsza propozycja wydawnictwa NAGLE!, Róża tom 1.
Za komiks odpowiedzialna jest dwójka – Christopher Cantwell (scenariusz) i German Garcia (rysunki). Panowie zabierają nas w podróż do świata fantasy. W pierwszej chwili wydaje się on być znajomy. Jest bardzo schematyczny, stereotypowy i przesłodzony. Tak jest jednak tylko na wstępie, w którym wspomniani twórcy posłużyli się historią o śpiącej królewnie. Jednakże, gdy przystojny bohater postanawia nie całować księżniczki Róży i nie wybudzać jej ze snu, fabuła zaczyna podążać w bardzo zaskakującym, niedającym się przewidzieć kierunku.
Po 100 latach tytułowa bohaterka wybudza się ze snu, choć obudzić miał ją pocałunek miłości. Tak jednak nie jest i w tajemniczych okolicznościach dziewczyna budzi się w zupełnie nowych dla siebie realiach. Jak się wkrótce przekonujemy, są one zaskakująco brutalne, wulgarne i kontrastują ze słodkim i niewinnym stylem dotychczasowej księżniczki. To bardzo fajny i zaskakujący kontrast, na który zdecydowali się twórcy komiksów Róża tom 1.
Choć z czasem autorzy podążają nieco utartą ścieżką, kompletując nietypową grupkę bohaterów – Róża, wiedźma i wojowniczka – to nie popadają w schematyczność. Historia księżniczki, próbującej odnaleźć się we wrogim sobie świecie dobrze się broni. W szczególności w pamięć zapadają dialogi, w których nie brakuje dawki wulgaryzmów, chamstwa, nieokrzesania. Krasnale nie są tak miłe, jak by to przedstawiały bajki, a samo głoszenie, że jest się następczynią tronu, nie otwiera dziewczynie wszystkich drzwi.
Jeśli chodzi o to jak Róża tom 1 prezentuje się wizualnie, to odniosłem wrażenie, że odpowiedzialny za ilustracje German Garcia wpisał historię w pewien oniryczny styl, nawiązujący do punktu wyjścia komiksu. Barwy często wydają się delikatne, trochę tak jakbyśmy śnili lub byli świadkami snu. Jednocześnie, ten styl skojarzył mi się z innymi tytułami fantasy, choćby z jakiś czas temu czytanym przeze mnie Dungeons and Dragons Zaćmione życzenie. Przede wszystkim trzeba podkreślić doskonałe wyczucie, grę kolorów oraz świetnie rozplanowane kadry.

Historia została bardzo fajnie rozplanowana. To znaczy, odwiedzamy kolejne krainy, mamy okazję zaobserwować różnorodność świata Róży, postaci z wielu jego zakątków – od wiedźm, aż po pustynnych wojowników. Fabułę napędza rzucona na bohaterkę klątwa oraz przepowiednia związana z jej przebudzeniem. Momentami jest tu naprawdę krwawo i brutalnie, ale spotkacie się też ze świetnym poczuciem humoru. Jak dla mnie jest to świetny początek nowej przygody w świecie fantasy.
- Autor: Daiki Kobayashi
- Scenarzysta: Christopher Cantwell
- Ilustrator: German Garcia
- Wydawnictwo: Nagle Comics
- Format: 170×260 mm
- Liczba stron: 128
- Oprawa: Miękka
- Druk: kolor
- Data wydania: 19 lipiec 2023
Róża tom 1: Nie śpij już.
Ocena:
Choć znajdziecie tu kilka znajomych motywów, to Róża tom 1 wyróżnia się oryginalnym pomysłem, ciekawym światem i jest tytułem, który z pewnością zainteresuje miłośników fantastyki.