Choć większość z was mogła nigdy nie pracować w korporacji, to zapewne wiecie, jak to jest ciężko harować. Zostawanie po godzinach, zabieranie pracy do domu, życie w trybie firma-dom, firma-dom, bez czasu na odpoczynek. A teraz wyobraźcie sobie, że podobny model przekładamy z otaczającej nas rzeczywistości na świat demonów. W ten oto sposób otrzymujemy jednotomówkę od wydawnictwa Waneko – Sukkub i jej ciężka praca w korpo!
Tytuł o którym mowa opowiada niezwykłą historię sukkuba Lily. Jej głównym zadaniem jest wysysanie energii życiowej mężczyzn poprzez kontrolowanie ich snów. Zazwyczaj ma to miejsce przez uwodzenie i kuszenie snami, o jakich można tylko zamarzyć. Bywają jednak pewne wyjątki i jednym z nich jest nowy obiekt bohaterki, Tsutomu Kuroki.
Relacja człowieka z demonem.
22 rozdziały przedstawiają nam interakcje między dwójką bohaterów. Lily wykonuje swoją pracę, pozyskując energię ze snów Tsutomu, którego życzenia są bardzo nietypowe. Ten, przemęczony i w zasadzie bez jakiegokolwiek czasu na życie prywatne i relaks, z czasem dochodzi do tego, że jego korporacyjne trudy i znoje mają sens. To jednak nie wszystko, gdyż między człowiekiem a sukkubem tworzy się specjalna więź, a fakt, że ten pierwszy jej nie dostrzega, nadaje historii jeszcze zabawniejszego tonu.
Jeśli chodzi o to, jak manga prezentuje się pod kątem graficznym, to trzeba przede wszystkim podkreślić, że otoczenie naszych bohaterów nie ma tu wielkiego znaczenia, a autor skupia się w szczególności na ukazywaniu ich emocji oraz reakcji na konkretne sytuacje. Większość czasu spędzamy w małym, skromnym i opustoszałym mieszkaniu Tsutomu oraz w jego snach. Dodatkowo mając na uwadze zajęcie sukkubów, istotny jest tu ich zachęcający mężczyzn wygląd, eksponujący walory płci pięknej. Stąd też nieraz przyglądamy się bohaterce oraz jej koleżankom w dość dwuznacznych erotycznych pozycjach. Nie jest to jednak nadmiernie przesadzone.
Senne marzenia i skrywane uczucia.
Historia jest bardzo prosta. Jak już zdążyłem napomknąć, niemal każdy rozdział, to inny sen. Nie mogłem wytrzymać ze śmiechu, gdy Tsutomu z identycznym wytrzeszczem oczu reagował na kolejne perspektywy nieograniczonych niczym marzeń sennych, by następnie poprosić o coś bardzo prostego i przyziemnego. Gdy może to być dowolny partner, bohater nie decyduje się na seksowną pannę w negliżu, ale na… kota. W przypadku kąpieli nie wybiera wypasionego spa czy gorących źródeł, a relaks w beczce. Gdy zaś chodzi o sport, stawia na tandem.
Jednakże nie samymi snami ta historia się toczy. Część rozdziałów skupia się bowiem na wewnętrznych przeżyciach naszej demonicznej bohaterki, która stara się zrozumieć, co tak właściwie czuje do Tsutomiego. Chce się dla niego ładnie ubrać, kupuje mu prezent, po prostu chce się do niego zbliżyć. Po części wynika to z tego, jak nietypową osobą jest młody chłopak, niedający się ponieść żadnym żądzą. Po bliższym poznaniu jego nastawienie uczy nas, że nawet w najcięższej, najbardziej wyczerpującej pracy można znaleźć sens, jakim w tym przypadku jest po prostu wywoływanie uśmiechu na twarzy innych.
Praca z uśmiechem na twarzy.
Sukkub i jej ciężka praca w korpo! to tytuł, który doskonale przedstawia zmęczenie, jakie może wywołać praca w korporacji. Jednocześnie prezentuje nam w kreatywny sposób, jak możemy się zrelaksować, zregenerować i na nowo odnaleźć przyjemność z wykonywanego przez nas zawodu. Manga zaraża nas humorem i pozytywną energią, i cytując słowa samego autora „byłoby miło, gdybyście przeczytali tę mangę w przerwie od pracy”.
Polecam:
OCENA:
Sukkub i jej ciężka praca w korpo:
Doskonały relaks od wytężonej pracy oraz zabawna i ciepła historia, dzięki której odnajdujemy sens nawet w najcięższej harówce.