Pluto #4 podobnie jak wcześniejsze tomiki mangi nie zwalnia tempa serwowanej akcji. Mało tego tytuł wrzuca kolejny bieg, dostarczając nam kolejny raz mocno wciągającą fabułę, która zaczyna odkrywać swoje sekrety.
Profesor Ochanomizu z Ministerstwa Nauki jako jeden z niewielu ocalałych naukowców znajduje się pod bacznym okiem policji. Zagrożenie jego życia jest jednak ogromne, bo sprawca krwawych morderstw niespajanie wydaje się przejmować stróżami prawa. Cała ta sytuacja z ludźmi nauki i niszczeniem najpotężniejszych robotów świata, jest mocno powiązana z wydarzeniami w Królestwie Perskim, o których wiele osób i robotów chce zapomnieć. Nie będzie to jednak takie proste, szczególnie że przeszłość zaczyna wypływać na światło dzienne, stając się „grzechem”, z którym wielu będzie musiało się zmierzyć.
Fabuła czwartej części pełna jest zaskakujących zwrotów akcji, które potrafią wcisnąć czytelnika głęboko w fotel. Dzieje się tutaj naprawdę bardzo dużo, jednak wszystko jest rozpisane w taki sposób, aby miłośnik serii powoli układał w swojej głowie odpowiedzi na niektóre nurtujące go pytania. Na pewno nie ma co liczyć na to, że nagle manga odkryje przed nami wszystkie swoje sekrety. Wszystko to następuje w odpowiedniej dla siebie kolejności, ale i tak już sporo można wywnioskować samemu. Obok całej widowiskowej akcji nie brakuje tutaj typowych dla serii głębszych treści, które mają prowokować odbiorcę do myślenia i refleksji. Twórca w rewelacyjny sposób potrafi wpleść w fabułę społeczne problemy, które epatują sporą dawką emocjonalności. Podczas czytania komiksu nieustannie zadajemy sobie pytanie „co sprawia, że człowiek jest tak naprawdę człowiekiem?”. Czy maszyny mogą mieć uczucia? Tego typu treści automatycznie nasuwają skojarzenia z powieścią „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?” lub bardziej znanym filmowym odpowiednikiem „Łowca androidów”. Twórca wielokrotnie tutaj nawiązuje to tego tytułu, łącząc go z epokowym dziełem Osamo Tezuki (Atom Żelasnoręki), dzięki czemu ostatecznie otrzymujemy mangę, która była, jest i będzie jednym z najwspanialszych dzieł współczesnej japońskiej popkultury.
Nic nie zmienia się, jeśli chodzi o warstwę graficzną mangi. Nadal prezentuje się ona olśniewająco, doskonale uzupełniając scenariusz. Urasawa potrafi kreślić niebywale realistyczne kadry, które oczarowują odbiorcę do tego stopnia, że spędzić przy nich kilka dłuższych chwil w celu podziwiania kunsztu tego mangaki. Zauważalnej zmianie w tej części uległa mimika pojawiających się bohaterów. Do tej pory twórca był dość oszczędny w pokazywaniu uczuć na twarzach postaci, tutaj jednak pozwala sobie na znacznie więcej. Strach, złość, nienawiść, smutek, miłość – wszystko to znajduje tutaj swoje miejsce.
Na temat Pluto #4 zresztą ta, jak i wcześniejszych tomów można pisać w samych superlatywach. Najlepszych określeniem dla tej serii będzie słowo „perfekcja”. Doskonałość przejawiająca się każdym możliwym calu, dzięki której każdy, kto sięgnie po ten tytuł, otrzyma pokaźną dawkę rozrywki i relaksu. Jeśli więc ktoś jeszcze jakimś cudem nie miał do czynienia z tym dziełem, to czym prędzej powinien nadrobić zaległości.
Polecam:
-
10/10
-
9/10
-
10/10
-
7/10
Krótko:
Czwarta porcja nietuzinkowej i mocno wciągającej treści, która wywołuje u czytelnika nieustający zachwyt.
[…] Detektyw Gesicht stara się cały czas kontynuować swoje śledztwo dotyczące zabójstw robotów. Musi się on również zająć ochroną Adolfa Haasa i jego rodziny. Byli współpracownicy ochranianego mężczyzny stwierdzili, że nie jest on już potrzebny i zaraża on całej organizacji. Śmierć czyha więc nie tylko na niego, ale również na jego bliskich. Gesicht musi sobie poradzić nie tylko z potencjalnym niebezpieczeństwem, ale również z poważnym osobistym kryzysem. Głęboko zakopane i częściowo usunięte wspomnienia, zaczynają wypływać na światło dzienne, ujawniać szokującą i przerażającą prawdę z przeszłości. Nie zabraknie tutaj również dalszego rozwinięcie głównego wątku, w którym to Herkules zmierzy się z tytułowym Pluto. W tym samym czasie Uran, profesor Ochanomizu i profesor Tenma zmagają się z konsekwencjami tego, co stało się z Atomem (Pluto #4). […]