Wszystko pochłonie morze, zabiera czytelnika w pełną magii opowieść, w której legendy na równi z polityką kształtują zarówno świat, jak i wydarzenia i losy bohaterów.
Wyścig z czasem.
Spokój Sieldige zostaje zburzony, gdy otruty książę zapada w śpiączkę, a jeden z jego trzech wiernych rycerzy zostaje zamordowany. Pozostali z najbliższego otoczenia władcy postanawiają zataić stan głowy państwa na czas poszukiwania lekarstwa. Brak wyznaczonego następcy tronu sprawia, że widmo wojny domowej cały czas majaczy na horyzoncie. Ponadto wrogo nastawieni sąsiedzi tylko czekają na odpowiedni moment, aby wykorzystać osłabienie państwa. A co najgorsze, wszystkie legendy podają, że antidotum na Pocałunek Syreny nie istnieje.
Błękitny rycerz Leto, zrozpaczony po śmierci człowieka nazywanego bratem próbuje odnaleźć jego zabójców, jednocześnie nie pozwalając, by stolica pogrążyła się w chaosie. Nie pomagają mu w tym ogarniające go wątpliwości co do swoich towarzyszy. Dla tego z natury ufnego człowieka, którego dworskie rozrywki nie zepsuły i nie pozbawiły lojalności, wizja zdrajcy we własnych szeregach budzi wielki strach. W tej sytuacji nie pozostaje mu nic innego jak tylko skorzystać z pomocy dwójki ważnych dla niego kobiet, które łączy tylko jego osoba.
Pierwszą z nich jest Aletha, niezwykle utalentowana alchemiczka z Dzielnicy Luster, która chce trzymać się z daleka od wielkich spraw. Jej świat mógłby ograniczać się do rodzinnego domu, ogródka i sklepu z eliksirami jednak wbrew swojej woli zostaje wciągnięta w walkę o życie władcy. Jej złe przeczucia co do całej sprawy pogłębiają się z każdym kolejnym złym omenem, na który trafia. Druga to Erika, która poślubiła dużo młodszego od siebie mężczyznę i marzy o doprowadzeniu męża do tronu. Jednak nawet tę bardzo ambitną kobietę, przyzwyczajoną od dziecka do pałacowych intryg, zaistniała sytuacja przerosła. Cała trójka musi odnaleźć zamachowców i lekarstwo, jeśli nie chcą, aby kraj pogrążył się w wojennych chaosie. Czy im się to uda?
Istotne szczegóły.
Autorka stworzyła naprawdę wyraziste postacie z ciekawymi, niejednoznacznymi relacjami. Z wielkim zainteresowaniem zagłębiałam się w ich losy próbując przed nimi rozwikłać intrygę. Niektóre wydarzenia są może łatwe do przewidzenia, jednak mogę was zapewnić, że fabuła Wszystko pochłonie morze też nie raz was zaskoczy. Istotnym elementem książki jest relacja trójki rycerzy. Poznajemy ją właściwie od końca, gdy wraz ze śmiercią jednego z nich ich przyjaźń się rozpada, a wkrada się nieufność i doszukiwanie się zdrady. Jednak wraz z postępem książki czytelnik dopiero poznaje siłę ich braterskiej więzi, sprawia to, że jej strata z każdą stroną jest boleśniejsza a nadzieja na pomyłkę coraz większa. Kubasiewicz świetnie pokazała ich wzajemne dopełnianie się jak dwie strony tej samej monety. Już od pierwszych rozdziałów autorka buduje świat bogaty w historię, legendy i politykę. Nie spodziewałam się aż takiego rozbudowania po tak stosunkowo niedługiej książce. Sprawia to, że momentalnie wsiąkłam w jej wizję, jednak pojawiały się także momenty zagubienia. Szczególnie w wątkach politycznych miałam czasem wątpliwości, kim jest osoba, która została wspomniana i jakie są jej powiązania. Całość jest jednak niesamowicie przemyślana od pierwszej do ostatniej linijki. Wszystkie niepozorne drobne kawałki układanki stanowią część składową istotną dla wykreowanego świata, i są pełne wskazówek do rozwoju fabuły. Po zakończeniu czytania byłam całkowicie usatysfakcjonowana, książka pozostawia bez uczucia niedosytu. Wielkim plusem jest też zamknięcie historii w jednym tomie (choć widzę malutką furtkę dla kontynuacji).
Mylne pierwsze wrażenie.
Wydanie jest proste, bez żadnych ozdobników czy rysunków, jednak warte uwagi. Mam tylko problem z okładką, mam wrażenie, że bardziej niejednoznaczna oprawa wizualna prezentowałaby się znacznie lepiej. Może być ona trochę myląca, gdyż syreny mają dużo subtelniejszy wpływ na fabułę, niż sugeruje to ilustracja. Ktoś kierujący się wizualną stronę oprawy może poczuć pewien zawód w stosunku do treści, z kolei inni mogą nawet nie spojrzeć na opis fabuły, spodziewając się kolejnej typowej „młodzieżówki”.
W ostatecznym rozrachunku Wszystko pochłonie morze to dość gorzka opowieść pełna złych omenów, które wiszą nad bohaterami jak fatum i straconych szans. Łączy polityczne intrygi z opowieścią przygody więc każdy miłośnik fantasy znajdzie tu coś dla siebie.
Polecam:
OCENA:
8.5/10
Krótko:
Wszystko pochłonie morze to idealne zgranie fabuły z kreacją świata dopracowane od pierwszej do ostatniej strony. Miłośnicy fantasy poszukujący intryg, magii i ekscytującej akcji powinni być zadowoleni.
Dziękuję wydawnictwu Uroboros za udostępnienie egzemplarza do recenzji.