Nowy przeciwnik – recenzja książki Hajmdal #5: Relikt

Hajmdal #5 - recenzja książki

Hajmdal #5: Relikt to kolejna część kosmicznej sagi autorstwa Dariusza Domagalskiego. Opowieść o losach załogi jednostki terrańskich sił zbrojnych, którzy zmuszeni są przemierzać bezkres kosmosu i mierzyć się z kolejnymi niebezpieczeństwami, od samego początku mocno intryguje. Nic więc dziwnego, że seria zwróciła mocną uwagę rodzimych miłośników gatunku sci-fi, którzy z wielką niecierpliwością wypatrują każdej kolejnej części.

Nowy przeciwnik.

Hajmdal po wielu stoczonych bitwach dotarł do układu planetarnego będącego we władaniu rasy Diohda. Znalazł on tam chwilę wytchnienia, możliwość dokonania stosownych napraw i uzupełnienia zapasów. Nic jednak we wszechświecie nie jest za darmo. Władze układu w zamian za udzielone wsparcie żądają od terrańskich sił zbrojnych pomocy w pokonaniu tajemniczego okrętu widmo, atakującego lokalne szlaki handlowe. Walka z „piratami” pozornie wydaje się czymś prostym, szczególnie biorąc pod uwagę siłę drenota. Nie można jednak lekceważyć przeciwnika, za którym kryje się naprawdę wiele tajemnic. Wiele dzieje się również na jednej z planet, gdzie siły lądowe, mają za zadanie odnalezienie i uratowanie zaginionej ekspedycji naukowej.

Widowiskowa walka i wielkie sekrety.

Piąta część cyklu, podobnie jak poprzednie odsłony wypełniona jest po brzegi wielowątkową fabułą, która powinna zapewnić czytelnikowi sporą dawkę rozrywki. Autor w swoim stylu przeplata tutaj wydarzenia z kilku miejsc, z różnymi głównymi bohaterami w rolach głównych. Dzięki temu nadaje on historii sporej dynamiki i pokazuje wielkość i złożoność wykreowanego przez siebie świata.

Tak jak zostało to już wspomniane, scenariusz skupia się tutaj między innymi na losach statku polującego na nieznanego wroga, poczynaniach żołnierzy na bagnistej planecie (gdzie dla niektórych z nich uczucia osobiste są ważniejsze niż misja) czy ukazaniu losów ludzi w odległej części wszechświata, którzy muszą walczyć o życie i wolność. Każdy z wątków potrafi być zarówno mocno widowiskowy, jak i w odpowiedniej chwili znacząco zwolnić tempo akcji, aby przygotować nas na coś bardziej ekscytującego. Dzięki takiemu prostemu zabiegowi całość czyta się z wielką przyjemnością i chęcią jak najszybszego poznania, co wydarzy się dalej.

Kolejny również raz Dariusz Domagalski wypełnia treść swojego dzieła różnego rodzaju tajemnicami. Sekrety fabuły odkrywane są przed nami kawałek po kawałeczku, jednocześnie na ich miejsce twórca wprowadza często nowe enigmatyczne treści. Nie wszystkie z odsłoniętych „tajemnic” można nazwać wybitnymi, są one jednak doskonale wpasowane w ogólną historię i nadają jej dość intrygującego oblicza.

Niczego złego nie można również napisać na temat pojawiających się w cyklu bohaterów. Każda z istotniejszych postaci jest dobrze napisana i stanowi dla fabuły ważny element. Wyraźnie widać jak na przestrzeni kolejnych wydarzeń, niektórzy z nich mocno ewoluują, zmieniając swoje zachowanie i przekonania.

Podsumowanie.

Hajmdal #5: Relikt jest (i miejmy nadzieje, że seria nadal będzie) solidną porcją literatury sci-fi, która w dobrym stylu łączy elementy space opery i military science fiction. Jeśli więc ktoś lubi tego rodzaju „klimaty” i chciałby obcować z przyjemną rozrywkową porcją literatury, to polecam ten cykl.

OCENA:
8/10

Hajmdal #5: Relikt.

Piąta odsłona kosmicznej serii, która zapewnia czytelnikowi masę dynamicznej treści i mocno intrygujące tajemnice. Jeśli więc ktoś ma trochę wolnego czasu i chce się oddać chwili intensywnej przyjemności sci-fi, to zdecydowanie powinien po ten tytuł sięgnąć.


Dziękujemy wydawnictwu Drageus Publishing House za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x