Wolność albo śmierć #1 to kolejna komiksowa nowość w ofercie Kultura Gniewu, która stosunkowo niedawno zadebiutowała na naszym rynku. Jak sam tytuł wskazuje, pozycja kierowana jest raczej do dojrzałego czytelnika, który pragnie odrobiny komiksowych wrażeń.
Akcja dzieła przenosi nas do roku 1792, kiedy to Rewolucja francuska zebrała już swoje spore krwawe żniwa. Nie oznaczało to jednak, że lud Paryża nie pragnie zobaczyć kolejnych głów wpadających do przygotowanych koszy. Taka rzeczywistość nie bardzo jednak interesuje Franciszkę Baree. Morderczynię, która resztę swojego życia ma spędzić w ciemnych lochach twierdzy Szpilberg. Niespodziewanie dla niej pojawia się jednak okazja wyjścia na wolność. Musi ona jednak przyjąć propozycję pewnego cesarskiego oficera. Jej zadaniem będzie przedostać się do Francji, przeniknąć do szeregów rewolucjonistów i zdawać szczegółowe raporty na dwór cesarski. W takiej sytuacji decyzja mogła być tylko jedna. Szybko przekonuje się ona, jednak o tym, że nie będzie to prosta misja. Franciszka musi więc odnaleźć się w rewolucyjnej rzeczywistości, zanim ktoś postanowi skrócić ją o głowę.
Scenariusz debiutanckiego albumu Herzyk prezentuje się bardzo udanie. Autorka w przemyślany sposób wykorzystuje prawdziwą historię jako tło do prezentacji wykreowanej przez siebie fikcji. Pokazania losów bohaterów, w których nie zabrakło emocji, dramaturgii, widowiskowości czy historycznej brutalności. Wszystko to zostało podane w taki sposób, aby mocno przyciągnąć uwagę czytelnika. Do pełni scenariuszowego geniuszu brakło tutaj jedynie troszkę większych fabularnych zaskoczeń. Momentów, w których fabuła wgniata czytelnika głęboko w fotel.
Troszkę mniej entuzjastycznie można wypowiedzieć się na temat bohaterów. Postacie są dobrze zarysowane, emanują wyrazistymi emocjami i prezentują różne postawy wobec historycznych wydarzeń. W większości scen nie można im więc niczego poważnego zarzucić. Zdarzają się tutaj jednak sytuacje, w których ich zachowanie może wydawać się odrobinę głupie. Głównie podyktowane jest to jednak ich sposobem postrzegania otaczającego ich świata.
Największy problem z oceną komiksu występuje, jednak jeśli chodzi zastosowaną tutaj oprawę graficzną. Jest ona dość „specyficzna”, co bynajmniej nie oznacza, że brzydka. Wręcz przeciwnie na kolejnych stronach wyraźnie widać niezwykłe zdolności artystki i to jak potrafi ona oddawać emocje wykreowanych przez siebie bohaterów. Po prostu jej forma sztuki dość mocno odbiega od mainstreamu, przez co będzie ona bardzo indywidualnie odbierana przez potencjalnych odbiorców komiksu.
Nie zmienia to jednak faktu, że Wolność albo śmierć #1 jest naprawdę wartym uwagi dziełem. Tytułem, który powinien przykuć uwagę wszystkich miłośników dobrego rodzimego komiksu.
Dziękujemy wydawnictwu Kultura Gniewu za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Ceny tego i innych komiksów możecie znaleźć w tym miejscu.
Wolność albo śmierć Tom 1.
Podsumowanie:
Rewolucyjno-historyczno-przygodowa opowieść z ogromnym potencjałem, która może przerodzić się w coś naprawdę wyśmienitego.