Spragnieni solidnej dawki samurajskich klimatów? Jeśli tak to w lutowym pakiecie nowości wydawnictwa Egmont pojawiła się kolejna odsłona przygód dzielnego króliczego ronina, który poświęca swoje życie w walce o dobro.
Usagi Yojimbo: Powrót #2 to drugi w pełni kolorowy album serii od momentu przeniesienia marki do nowego wydawcy (IDW). Tytułowy Usagi pomimo dość zaawansowanego wieku (35 lat) nadal jest w doskonałej formie i nic nie wskazuje na to, aby coś w tej kwestii miało się zmienić. Stan Sakai w albumie tym udowadnia wszystkim, że ciągle ma wiele ciekawych historii do opowiedzenia, a w jego zwierzęcych bohaterach drzemie ogromna energia do zapewnienia czytelnikowi dobrej „samurajskiej” rozrywki.
Jak sam podtytuł komiksu wskazuje, tomik skupia się głównie na odwiedzaniu wraz z bohaterem miejsc, które są dla niego ważne. Powrót Usagiego w rodzinne strony oznacza nie tylko pokaźną dawkę różnorakich emocji, ale również całe spektrum kłopotów, z którymi będzie musiał sobie on jakoś poradzić. Na początek (historia Tatami) ronin powraca na ziemie swojego byłego pana, które są teraz zarządzane przez nikczemnego władcę. Podejmie się on tam pewnego zadania, które sprawdzi jego niesamowite umiejętności. Autor kreśli tutaj fascynującą historię o śmierci, polityce i walce o dominację, dodatkowo całość „urozmaicając” typowymi dla serii świetnymi wątkami pobocznymi (ukazującymi zwykłe życie feudalnej Japonii). W rozdziale Mon zarówno na Usagiego, jak i czytelnika czeka dawka wyrazistych emocji. Ronin, przemierzając znane sobie tereny, napotyka wiele wrogości ze strony zwykłych ludzi, co ma związek z herbem (Mon), który dumnie nosi. Przeszłość odgrywa tu kluczową rolę i często rzutuje na pokazanych wydarzeniach w których dominuje desperacja, złość i strach (przed nową wojną). Na sam koniec autor prezentuje najważniejszą z dostępnych tutaj historii (Powrót). Usagi powraca w niej do swojej rodzinnej wioski, gdzie zaczęła się cała jego historia. Miejsca wielu różnorakich wspomnień (zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych). Początkowa radość z „powrotu do domu” i możliwość zobaczenia dawnych przyjaciół i swojej miłości przeradza się stopniowo w serię poważniejszych konfliktów i wzajemnych nieporozumień. Do tego dojdą jeszcze inne o wiele poważniejsze problemy, z którymi będzie trzeba się rozprawić za pomocą miecza.
Jak zawsze w przypadku kolejnych części serii, doskonałym uzupełnieniem wciągającej historii, jest świetna oprawa rysunkowa. Sakai jak zawsze z pozornie wizualnej prostoty potrafi wydobyć niezwykłe piękno, które nie tylko świetnie oddaje klimat dawnej Japonii, ale również potrafi ukazać emocjonalną głębię pojawiających się tutaj postaci. Do tego wszystkiego dochodzą teraz jeszcze naprawdę dobrze dopasowane kolory (Tom Luth).
Usagi Yojimbo: Powrót #2 bezsprzecznie jest więc kolejną solidną odsłoną cyklu, która na pewno spodoba się fanom „królika” i zapewni im gigantyczną dawkę dobrej rozrywki.
Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Polecam:
OCENA:
Podsumowanie.
Trzydziesty piąty tom znakomitej serii, która nieustannie utrzymuje się w ścisłej czołówce bardzo dobrych komiksów. Fanów cyklu raczej nie trzeba przekonywać, a Ci którzy pragną wyrazistej dawki „samurajskiej” akcji, czym prędzej powinni udać się do księgarń.