Recenzja komiksu – Sztuczna inteligencja.

Sztuczna inteligencja recenzja komiksu

Odległa przyszłość, statek kolonizacyjny USS Montgomery w drodze do nowego świata pada ofiarą niespodziewanej sytuacji. Opiekę nad ocalałą nieliczną „niezwykłą” załogą przejmuje tytułowa Sztuczna inteligencja – Valarie. Czy zdoła ona ocalić ludzi i pozwoli im dokończyć misję?

Album rozpoczyna się z naprawdę dużego fabularnego „C”. Niespodziewanie wspomniany statek kolonizacyjny pada ofiarą ataku separatystów. Wydarzenia dzieją się błyskawicznie i prowadzą one do rzezi załogi. Dla fanów sci-fi ten krótki opis fabuły może nie brzmieć nazbyt innowacyjnie. Robi się jednak o wiele ciekawiej, kiedy doda się, że masakrę tą przeżywają tylko dzieci. Młodzi ludzie nagle zostają rzuceni na przysłowiową głęboką wodę, nie tylko muszą sobie poradzić z nowymi wyzwaniami, ale również traumą utraty bliskich sobie osób. Nad wszystkim będzie czuwać pokładowa sztuczna inteligencja Valarie. Jej zadaniem jest oczywiście wspieranie człowieka w realizacji misji. Nowa sytuacja sprawia jednak, że staje się ona czymś więcej niż tylko zlepkiem komputerowego kodu.

Sztuczna inteligencja recenzja komiksu - przykładowa plansza
Przykładowe plansze: Mucha Comics.

Autorem recenzowanego tytułu jest Jeff Lemire, co samo w sobie powinno być dla wielu potencjalnych czytelników zachętą. Scenarzysta wielokrotnie udowadniał bowiem, że potrafi kreślić ciekawe historie, w których można doszukać się drugiego, trzeciego, a czasem nawet czwartego ukrytego dna. Nie inaczej jest w przypadku tego dzieła, które zostało ulepione z pewnych sprawdzonych schematów science fiction, ale potrafi wydobyć z nich nowe pokłady „niezwykłości”.

Motywem przewodnim jest oczywiście walka o przetrwanie, szczególnie kiedy na statek ciągle polują złowrogie siły. Narracja jest co prawda dosyć liniowa i bardzo powolna, potrafi być ona jednak niezwykle angażująca. Śledzenie losów dzieci oraz przemian zachodzących w ich postrzeganiu świata/zachowaniu potrafi być naprawdę bardzo ciekawe. Liczne i dobrze zauważalne „zmiany” dotykają nie tylko młodych członków załogi, ale również samej sztucznej inteligencji, która w pewnym momencie zaczyna przejmować rolę rodzica swoich podopiecznych. Lemire w naprawdę niezły sposób przedstawia tu nietypową relację matka-dziecko, która prowadzi do silnie emocjonalnego przywiązania.

Wątek ten jest jednak tylko małą częścią składową większej całości. Niesie to ze sobą niestety pewne drobne, ale zauważalne wady. Na pewnej ograniczonej ilości stron twórca stara się poruszyć troszkę zbyt wiele różnych problemów przy jednoczesnym odpowiednim zaprezentowaniu bohaterów i ich zachowań/charakterów. Wymusza to na nim skrótowość i uproszczenie niektórych fragmentów (które wręcz prosiły się o mocniejsze rozwinięcie).

Większych uwag nie można mieć za to do oprawy rysunkowej. Prace Gabriela Walta są nieco surowe w swojej strukturze (daleko im do fotorealizmu), ale posiadają niezaprzeczalnie „klimat” mocno wpływający na odbiór dzieła. Kiedy sytuacja tego wymaga, artysta potrafi być wyrazisty, kiedy indziej studzi emocje, przygotowując odbiorcę do dalszych fabularnych wydarzeń.

Sztuczna inteligencja jest więc naprawdę niezłym dziełem, któremu troszkę jednak brakło, aby stać się pozycją wyśmienitą. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to komiks, który powinien przeczytać każdy fan sci-fi.


  • Scenarzysta: Jeff Lemire
  • Ilustrator: Gabriel H. Walta
  • Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
  • Wydawnictwo: Mucha Comics
  • Liczba stron: 168
  • Oprawa: twarda
  • Druk: kolor

Komiksiarnia Dobra popkultura

Sztuczna inteligencja.
8.5/10

Ocena:

Intrygująca i wielowarstwowa graficzna powieść sci-fi, która powinna przyciągnąć uwagę każdego fana tego gatunku.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x